Prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump zdecydował w piątek o wycofaniu z Somalii większości stacjonujących tam amerykańskich żołnierzy - poinformowało ministerstwo obrony USA. Redukcja amerykańskiego kontyngentu ma nastąpić do końca tego roku.


"Niektóre nasze siły mogą zostać przeniesione poza Afrykę Wschodnią. Jednak reszta sił zostanie przeniesiona z Somalii do krajów sąsiednich, aby umożliwić operacje transgraniczne Stanów Zjednoczonych i sił partnerskich, np. utrzymywać presję na organizacje ekstremistyczne” - brzmi oświadczenie Pentagonu.
Obecnie około 700 żołnierzy amerykańskich sił specjalnych szkoli i doradza armii somalijskiej w działaniach przeciwko dżihadystom z organizacji Szebab, powiązanym z Al-Kaidą. Waszyngton chce jednak zostawić w tym kraju tylu Amerykanów, aby "zachować zdolność do prowadzenia ukierunkowanych operacji antyterrorystycznych w Somalii".
"Stany Zjednoczone nie wycofują się z Afryki - zapewnił Pentagon - Będziemy nadal osłabiać brutalne organizacje ekstremistyczne, które mogą zagrażać naszemu terytorium". W oświadczeniu dodano, że USA są zdecydowane kontynuować tam swoją działalność wywiadowczą.
W krytycznym wobec decyzji Trumpa komentarzu, jaki somalijski senator opublikował na Twitterze, Ayub Ismail Yusuf napisał, że "decyzja została podjęta w niewłaściwym momencie, "nie w porę" - jak to okreslił. "Walka z międzynarodowym terroryzmem jeszcze trwa i jeśli chcemy, by zwyciężył pokój oraz bezpieczeństwo, musimy ją doprowadzić do zwycięskiego końca, a nie rezygnować, nie wykorzystawszy naszych sukcesów" - napisał.
Opublikowany w sobotę rano tweet został opatrzony tagami: #Joe Biden i #RepAdamSmith, co zdaniem agencji Reutera dobitnie świadczy o tym, że somalijskie elity władzy liczą, iż nowo wybrany prezydent Stanów Zjednoczonych uchyli decyzję swego poprzednika. Drugi tag w tweecie somalijskiego senatora odsyłał do kongresmana Adama Smitha z Partii Demokratycznej, który stoi na czele komitetu ds. sił zbrojnych Izby Reprezentantów.
"Amerykański kontyngent wniósł ogromny wkład i miał wielki wpływ na poziom wyszkolenia somalijskich żołnierzy" - podkreślił senator Ayub Ismail Yusuf w rozmowie z agencją Reutera. Agencji nie udało się uzyskać komentarza od przedstawicieli somalijskiego rządu.
Agencje przypominają, że jest to kolejny krok kończącego swoją prezydenturę Trumpa w realizacji jego doktryny "o zakończeniu niekończących się wojen Ameryki". W listopadzie resort obrony USA zapowiadał, że w styczniu do kraju powróci ok. 2 tys. spośród 4,5 tys. żołnierzy wciąż stacjonujących w Afganistanie.
Dodatkowo Trump nakazał też wycofanie 500 żołnierzy z Iraku. Tym samym po 15 stycznia kontyngenty amerykańskie w Afganistanie i Iraku mają liczyć po 2,5 tys. żołnierzy.
zm/ mars/ arch/