REKLAMA

TK stoi murem za decyzjami personalnymi PiS-u. Wyrok ogłosiła Krystyna Pawłowicz

2024-11-22 10:51
publikacja
2024-11-22 10:51

Trybunał Konstytucyjny uznał w piątek, że odsunięcie Dariusza Barskiego z urzędu Prokuratora Krajowego w styczniu br. przez Prokuratora Generalnego było niezgodne z konstytucją i ograniczyło mu dostęp do służby publicznej. Wyrok ogłosiła sędzia TK Krystyna Pawłowicz.

TK stoi murem za decyzjami personalnymi PiS-u. Wyrok ogłosiła Krystyna Pawłowicz
TK stoi murem za decyzjami personalnymi PiS-u. Wyrok ogłosiła Krystyna Pawłowicz
fot. Adam Chelstowski / / FORUM

TK - po skardze konstytucyjnej Barskiego z 15 stycznia br. - wydał orzeczenie w składzie pięciorga sędziów pod przewodnictwem Krystyny Pawłowicz. Sprawozdawcą był Stanisław Piotrowicz. W składzie byli jeszcze Zbigniew Jędrzejewski, Bartłomiej Sochański i Rafał Wojciechowski. Orzeczenie nie było jednogłośne.

Skarga konstytucyjna Barskiego dotyczyła regulacji z przepisów wprowadzających Prawo o prokuraturze z 2016 r., zgodnie z którymi prokurator pozostający w stanie spoczynku "może wrócić na swój wniosek do służby na ostatnio zajmowane stanowisko". Barski zaskarżył takie rozumienie tego przepisu, które miałoby oznaczać, że prokurator w stanie spoczynku może wrócić na swój wniosek do służby jedynie w okresie dwóch miesięcy od dnia jego wejścia w życie, czyli od 4 marca do 4 maja 2016 r.

Według Barskiego przepisy te "nadal obowiązują, są częścią polskiego systemu prawnego i kształtują stosunek służbowy prokuratora" i "w żadnym razie nie można było tej regulacji uznać za epizodyczną, obowiązującą jedynie w okresie dwóch miesięcy od dnia wejścia w życie tejże ustawy".

Trybunał zgodził się z Barskim, ponieważ - jak uzasadniał orzeczenie sędzia Piotrowicz - "wykładnia dokonana przez Prokuratora Generalnego, wprowadzająca ograniczenie czasowe, przewidujące dwumiesięczny termin na złożenie wniosku o powrót do służby przez prokuratorów w stanie spoczynku, jest oderwana od brzmienia przepisów, a nadto stanowi nieuzasadnioną barierę w dostępie do służby publicznej". Podkreślił też, że przepisy nie wskazują na jakiekolwiek ograniczenie czasowe w tej sprawie.

Sędzia zaznaczył, że "wykreowany krótki okres może bowiem wykluczyć część osób uprawnionych, którzy z różnych przyczyn, np. zdrowotnych, rodzinnych lub zawodowych, nie mogli podjąć decyzji o powrocie do pracy w tak krótkim terminie". Podkreślił, że tego rodzaju ograniczenie może pozbawić wielu prokuratorów możliwości powrotu do czynnej służby, nawet jeśli spełniali wszystkie merytoryczne kryteria powrotu.

"Wprowadzenie tak krótkiego okresu na podjęcie decyzji o powrocie do służby skutkuje nieuzasadnionym ograniczeniem praw prokuratorów w stanie spoczynku. Ograniczenie to nie znajduje także uzasadnienia w żadnym racjonalnym celu, co podważa jego zgodność z art. 60 w związku z art. 31 ustęp 3 konstytucji" - podsumował.

Trybunał zwrócił także uwagę, że interpretacja przepisów w tej sprawie przez Prokuratora Generalnego nie tylko jest odosobniona, ale - jak mówił sędzia - "rodzi niebezpieczeństwo kwestionowania ważności i skuteczności wszystkich decyzji podjętych w okresie sprawowania urzędu i funkcji przez prokuratora". "Począwszy od decyzji o charakterze organizacyjnym, finansowym, osobowym, po decyzje procesowe podjęte w konkretnych postępowaniach, w konsekwencji prowadząc do zakwestionowania ważności tych postępowań, a także wywołując szkodę dla obywateli, których interesów te postępowania dotyczyły, a zwłaszcza ofiar przestępstw" - zaznaczył Piotrowicz.

Sprawa przed TK była kolejnym fragmentem batalii o obsadę kierownictwa Prokuratury Krajowej. Do zmian w tej instytucji doszło 12 stycznia 2024 r. Tego dnia prokurator generalny, szef MS Adam Bodnar wręczył Dariuszowi Barskiemu, pełniącemu funkcję prokuratora krajowego, dokument stwierdzający, że przywrócenie go do służby czynnej w 2022 r. "zostało dokonane z naruszeniem obowiązujących przepisów i nie wywołało skutków prawnych".

Aktu przywrócenia Barskiego ze stanu spoczynku 16 lutego 2022 r. dokonał ówczesny szef MS, prokurator generalny Zbigniew Ziobro, jednak - jak w styczniu br. zwróciło uwagę Ministerstwo Sprawiedliwości - zastosowano przy tym "przepis ustawy, który już nie obowiązywał". Resort wskazał, że regulacja w tej sprawie - z przepisów wprowadzających Prawo o prokuraturze w 2016 r. - miała charakter epizodyczny, de facto obowiązujący przez dwa miesiące.

W konsekwencji - jak zwrócił uwagę Bodnar - doszło do unieważnienia umocowania Barskiego jako szefa PK ze względu na nieprawidłowe powołanie, natomiast nie doszło do jego odwołania, co - zgodnie z przepisami Prawa o prokuraturze - wymaga pisemnej zgody prezydenta. W ocenie ministra sprawiedliwości prezydent Duda nie mógł wyrazić zgody na odwołanie z funkcji Barskiego, gdyż Barski nie mógł w ogóle "powrócić ze stanu spoczynku do czynnej służby" w 2022 r.

Szef MS, prokurator generalny Adam Bodnar - po skardze konstytucyjnej Barskiego do TK z połowy stycznia - jeszcze w lutym w piśmie do trybunału wniósł o umorzenie sprawy.

W piśmie do TK Bodnar podkreślił, że przed wystąpieniem ze skargą konstytucyjną Barski nie wykorzystał przysługującej drogi sądowej zmierzającej do uzyskania ostatecznego orzeczenia. "Skarżący musi wyczerpać środki należące do normalnego toku instancyjnego, sięgając po skargę konstytucyjną na zasadzie swego rodzaju ultima ratio, ostatniej szansy dochodzenia praw i wolności naruszonych przez zastosowanie niekonstytucyjnego przepisu" - zaznaczył prokurator generalny.

W piątek również rzeczniczka prokuratora generalnego prok. Anna Adamiak poinformowała, że merytoryczne rozpoznanie skargi konstytucyjnej Dariusza Barskiego było niedopuszczalne, gdyż "nie zostały spełnione wymogi formalne do jej wniesienia".

"Skarżący Dariusz Barski nie wykorzystał przysługującej mu drogi sądowej. (...) Skarga konstytucyjna ma charakter subsydiarny i może być wniesiona po wyczerpaniu wszystkich środków odwoławczych. Niedopuszczalność wydania orzeczenia powinna skutkować umorzeniem postępowania" - czytamy w komunikacie prok. Adamiak. Zwróciła także uwagę, że nadto w składzie TK orzekło dwoje sędziów podlegających wyłączeniu, gdyż jako posłowie na Sejm brali udział w uchwaleniu ustawy, której przepis był przedmiotem skargi.

Obecny na piątkowej rozprawie Barski zaznaczył, że zaskarżona przez niego decyzja prokuratora generalnego z uwagi na brak jakichkolwiek podstaw prawnych w istocie została wydana poza jakąkolwiek procedurą przewidzianą w polskim systemie prawnym. "Pozorność prawna tego postępowania (Bodnara - PAP) realnie uniemożliwia mi w nim jakikolwiek udział, a tym samym inicjowanie kontroli odwoławczej" - powiedział Barski, dodając też, że Bodnar przekazując mu decyzję nie pouczył go o możliwości jej zaskarżenia.

Przypomniał także uchwałę Sądu Najwyższego w Izbie Karnej z 27 września, w składzie tzw. neosędziów, z której wynika, że przywrócenie ze stanu spoczynku i powołanie Dariusza Barskiego na prokuratora krajowego w 2022 r. miało wiążącą podstawę prawno-ustrojową i było prawnie skuteczne. Wówczas po ogłoszeniu tej uchwały Barski ponownie publicznie stwierdził, że nadal sprawuje - nieprzerwanie - funkcję Prokuratora Krajowego. "Nie zostałem zgodnie z prawem odwołany z funkcji Prokuratora Krajowego, a jedynie uniemożliwiono mi faktyczną realizację moich obowiązków służbowych" - mówił wtedy w mediach prok. Barski.

Odnosząc się do tej kwestii delegowana do pracy w Ministerstwie Sprawiedliwości prok. Ewa Wrzosek opublikowała niedawno na platformie X skan dokumentu Biura Prezydialnego TK (za dziennikarzem Grzegorzem Jakubowskim), z którego wynika, że Barski - od 13 stycznia br. - otrzymuje świadczenie prokuratora w stanie spoczynku. Kwota ta wynosi miesięcznie ponad 39 tys. zł brutto. "Zdaje się, że Dariusz Barski (...) upierając się, że nadal pełni funkcję prokuratora krajowego - zapomniał nam powiedzieć, że od stycznia br, co miesiąc bierze pieniądze prokuratorskiego emeryta. I to niemałe" - napisała na X prok. Wrzosek.

Resort, jak i politycy obecnie rządzącej większości, przypominają również, że za czasów Zjednoczonej Prawicy - 7 lipca 2023 r. - Sejm uchwalił nowelizację Prawa o prokuraturze, w której wprowadzono przepis, że do odwołania Prokuratora Krajowego potrzebna jest pisemna zgoda prezydenta RP, co ówczesna opozycja określiła "zabetonowaniem" prokuratury, w przypadku, gdyby obóz prawicy przegrał wybory parlamentarne, co też się stało.

Dodatkowo nowelizacja zawęziła zakres kompetencji Prokuratora Generalnego, a zwiększyła szefa PK. Dotyczyło to np. wydawania poleceń prokuratorom, a także powoływania i odwoływania szefów prokuratur. "Prokurator Generalny polecenia podległym prokuratorom wydaje za pośrednictwem Prokuratora Krajowego" - stanowią obecne przepisy.

Podczas piątkowej rozprawy w TK nieobecny był przedstawiciel Prokuratora Generalnego. Wiąże się to m.in. z uchwałą Sejmu z 6 marca br. w sprawie usunięcia skutków kryzysu konstytucyjnego lat 2015-2023. Sejm stwierdził, że "uwzględnienie w działalności organu władzy publicznej rozstrzygnięć Trybunału Konstytucyjnego wydanych z naruszeniem prawa może zostać uznane za naruszenie zasady legalizmu przez te organy". Od czasu podjęcia tej uchwały przez Sejm wyroki TK nie są publikowane w Dzienniku Ustaw. (PAP)

nno/ sdd/ amac/

Źródło:PAP
Tematy
Załóż konto osobiste w apce Moje ING i zgarnij do 600 zł w promocjach od ING
Załóż konto osobiste w apce Moje ING i zgarnij do 600 zł w promocjach od ING

Komentarze (0)

dodaj komentarz

Powiązane: Trybunał Konstytucyjny

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki