REKLAMA
ZAPISZ SIĘ

Mieszkasz w domu jednorodzinnym – wiosną wydasz dodatkowo od kilkuset do tysiąca złotych

2022-10-09 06:00
publikacja
2022-10-09 06:00

Od 400 zł do nawet 1000 zł – tyle będą musieli zapłacić właściciele domów jednorodzinnych za uzyskanie świadectwa charakterystyki energetycznej. To efekt ustawy, która wejdzie w życie wiosną 2023 r. Dodatkowe opłaty nie ominą także właścicieli mieszkań w budynkach wielorodzinnych, jeśli będą chcieli je sprzedać lub wynająć.

Mieszkasz w domu jednorodzinnym – wiosną wydasz dodatkowo od kilkuset do tysiąca złotych
Mieszkasz w domu jednorodzinnym – wiosną wydasz dodatkowo od kilkuset do tysiąca złotych
/ Shutterstock

Świadectwa charakterystyki energetycznej istnieją już od kilkunastu lat, a do ich wykonania zobligowani byli dotychczas właściciele domów, które powstały po 2009 r. Od wiosny przyszłego roku posiadanie świadectw będzie wymagane również od właścicieli starszych domów jednorodzinnych i części mieszkań.

Ma to być realizacja unijnej dyrektywy. Na razie ustawę dotyczącą efektywności energetycznej budynków przegłosował Sejm. W czwartek swoje poprawki nanieśli senatorowie, więc ustawa raz jeszcze trafi do Sejmu. Ostatecznie wejdzie ona w życie pół roku po podpisaniu jej przez prezydenta, czyli najprawdopodobniej wiosną 2023 r.

Będzie to więc kolejny, tym razem kosztowny, obowiązek dla właścicieli domów jednorodzinnych. Od 1 lipca 2021 r. muszą oni bowiem zgłaszać do Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków (CEEB) używane w domach urządzenia grzewcze.

Świadectwo charakterystyki energetycznej to dokument, który – w przypadku nowych domów od kilkunastu lat, a starszych od wiosny przyszłego roku – ma informować o jakości energetycznej budynków, czyli o ich zapotrzebowaniu na energię wykorzystywaną do ogrzewania, podgrzewania wody, wentylacji, klimatyzacji czy oświetlenia.

Świadectwo charakterystyki energetycznej budynku – jak je uzyskać?

Od 2009 r., gdy świadectwa charakterystyki energetycznej stały się obowiązkowe dla nowo budowanych domów i mieszkań, sporządzane są już przez projektantów podczas projektowania budynków i następnie dołączane wraz z zawiadomieniami o ukończeniu budowy.

Właścicielom już istniejących domów jednorodzinnych, którzy także będą musieli postarać się o świadectwo, pozostanie skorzystać z usług firm zajmujących się odpowiednimi audytami i uprawnionych do wystawiania świadectw. To najczęściej firmy z branży budowlanej czy zajmującej się instalacjami.

Warto wcześniej jednak sprawdzić, czy firma posiada certyfikat i tym samym znajduje się w wykazie prowadzonym przez Ministerstwo Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej, a sam kontroler posiada uprawnienia do wystawiania świadectw.

Co sprawdzi audytor?

Badanie, które powinno zakończyć się wystawieniem świadectwa charakterystyki energetycznej budynku, polega na sprawdzeniu przez audytora pieca używanego do ogrzewania domu, wszystkich instalacji, okien i drzwi pod kątem ich parametrów izolacyjnych oraz ustawienia ścian.

Audytor sprawdzi i zanotuje także datę oddania budynku do użytku, jego kubaturę, liczbę kondygnacji i technologię, w jakiej został wzniesiony.

Przed audytem warto się przygotować i zaopatrzyć w niezbędne dokumenty, do których będzie chciał zajrzeć audytor. Może być to choćby projekt budowlany, na podstawie którego powstał dom.

Ostatecznie wynikiem audytu, który znajdzie się na świadectwie charakterystyki energetycznej będzie ustalenie wskaźnika EP, czyli rocznego zapotrzebowania energii w przeliczeniu na metr kwadratowy. Na świadectwie znajdą się także informacje dotyczące średniego współczynnika przenikania ciepła i zapotrzebowania budynku na energię końcową. Wszystkie te informacje zawarte na świadectwie trafią do Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków.

Ile kosztuje zdobycie świadectwa energetycznego?

Wgląd do cenników firm zajmujących się audytami i wystawianiem świadectw charakterystyki energetycznej wskazuje, że za przeprowadzenie badania, które zakończy się wystawieniem dokumentu w największych polskich miastach trzeba zapłacić od 400 do nawet 1000 zł. Górne widełki dotyczą w szczególności Warszawy.

Około 700 – 800 zł za świadectwo charakterystyki energetycznej trzeba zapłacić w pozostałych spośród największych polskich miast – Krakowie, Wrocławiu, Gdańsku czy Poznaniu. W mniejszych miastach i miejscowościach świadectwo można otrzymać za ok. 400 – 500 zł.

Opłaty nie będą jednak ponoszone jednorazowo, ponieważ świadectwa wydawane będą tak jak obecnie, na dziesięć lat. Co więcej, nowe świadectwo trzeba będzie uzyskać każdorazowo w przypadku remontu, który będzie miał wpływ na zużycie energii. Nowe świadectwo będzie musiało zostać wykonane więc zarówno w przypadku zmiany źródła ciepła jak i wymiany okien.

Nieco odetchnąć mogą za to właściciele domów, dla których w poprzednich latach zostały sporządzone świadectwa charakterystyki energetycznej. Pomimo wejścia w życie nowej ustawy, zachowają one swoją ważność.

Kary za brak świadectwa energetycznego

Do tej pory grzywna za brak świadectwa charakterystyki energetycznej wynosiła 10 tys. zł. Zgodnie z literą prawa w domu czy mieszkaniu, nieposiadającym takiego dokumentu, nie można było zamieszkać. Faktycznie jednak notariusze potwierdzali akty notarialne sprzedaży takich budynków.

W myśl nowych przepisów kara za brak świadectwa charakterystyki energetycznej ma wynosić kilka tysięcy złotych, jednak grzywna ustalana będzie każdorazowo indywidualnie przez notariusza podczas sporządzania aktu notarialnego.

Znacznie ściślejsza ma być jednak kontrola systemów grzewczych i danych zawartych na świadectwach ze stanem faktycznym.

Grzywna będzie groziła także audytorom za niewłaściwe sporządzenie świadectwa lub za nieprawdziwe informacje w nim zawarte.

Świadectwa także dla wynajmujących i sprzedających mieszkania

Przegłosowana przez posłów ustawa wprowadza także obowiązek ubiegania się o świadectwa charakterystyki energetycznej przez właścicieli mieszkań. Będą oni musieli uzyskać taki dokument jednak tylko w przypadku sprzedaży lub wynajęcia mieszkania. Podobnie jak w przypadku właścicieli domów jednorodzinnych, będą musieli samodzielnie pokryć koszty sporządzenia dokumentu.

Jak wyjaśnił Piotr Uściński, wiceminister rozwoju i technologii, wymógł posiadania świadectwa będzie dotyczył jedynie nowych umów najmu i sprzedaży, a nie już obowiązujących.

Marcin Kaźmierczak

Źródło:
Tematy
MINI pełne przygód.

MINI pełne przygód.

Komentarze (42)

dodaj komentarz
tonycairoli
Mam takie swiadectwo, bo bylo wymagane przy odbiorze budynku. Poza tym, bylo i jest przydatne zupelnie do niczego - bezuzyteczny swistek papieru za kilkaset PLN. Przypomne, ze haslem PiS bylo tanie panstwo ;-)
langdon25
Przy okazji sprawdzą ile w domu jest telewizorów i radioodbiorników i doniosą komu trzeba że abonament nie płacony a odbiorniki w domu są obecne :-).
po_co
Widzę tutaj sporo negatywnych komentarzy dotyczących ekipy rządzącej - słusznie.
Problem w tym, że ten pomysł to nie ich pomysł tylko kolejny krok harmonizowania Polskich przepisów z przepisami panującymi w Unii Europejskiej.

Jeżeli ktoś dziś wciąż oczekuje pieniędzy wypłacanych z UE, liczy na dotacje, wsparcia, kredyty
Widzę tutaj sporo negatywnych komentarzy dotyczących ekipy rządzącej - słusznie.
Problem w tym, że ten pomysł to nie ich pomysł tylko kolejny krok harmonizowania Polskich przepisów z przepisami panującymi w Unii Europejskiej.

Jeżeli ktoś dziś wciąż oczekuje pieniędzy wypłacanych z UE, liczy na dotacje, wsparcia, kredyty i subsydiowanie swoich wydatków pieniędzmi z UE to musi liczyć się z tym, że zarówno PiS jak i każda kolejna ekipa rządząca będzie wprowadzać coraz więcej regulacji które łamią naszą konstytucję i łamią prawa obywateli.

Możecie się burzyć i zasłaniać swoimi prawami ale skoro UE wam płaci to UE będzie od was oczekiwać, a prawo wprowadzi rękami naszych polityków - tak to działa.

Za każde otrzymane z UE euro musimy oddać dwa euro + kawałek swojej suwerenności ale i tak większość osób widzi tylko to co dostaje w papce medialnej.
Tę czy inną partie na którą się obraża, dziś PO jest przez wszystkich kochane i uwielbiane, a jak rządził nami Komorowski to ludzie jak wariaci gnali żeby głosować na Dudę... i tak to działa, ciemny lud wszystko kupi.
xiven
tak, sprzedajemy wolnośc za pieniążki z unii, najgorsze że nikt nie rozumie na czym deal polega
boris-vodka
Art. 50. Zasada nienaruszalności mieszkania
Dz.U.1997.78.483 - Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 2 kwietnia 1997 r.
Zapewnia się nienaruszalność mieszkania. PRZESZUKANIE mieszkania, pomieszczenia lub pojazdu może nastąpić jedynie w przypadkach określonych w ustawie i w sposób w niej określony.

Ciekawe na jakiej
Art. 50. Zasada nienaruszalności mieszkania
Dz.U.1997.78.483 - Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 2 kwietnia 1997 r.
Zapewnia się nienaruszalność mieszkania. PRZESZUKANIE mieszkania, pomieszczenia lub pojazdu może nastąpić jedynie w przypadkach określonych w ustawie i w sposób w niej określony.

Ciekawe na jakiej podstawie PISo-kontrolerzy będą chodzili po mieszkaniach bo w konstytucji jest mowa o PRZESZUKANIU......????....
Ztego co wiem to żeby wejśc celem PRZESZUKANIA trzeba mieć nakaz sądowo-prokuratorski.
Do tego uprawnione są ustawowo......policja,straż graniczna,straż leśna, łowiecka,straż rybacka
W moim przypadku pajace za straży miejskiej chciały oglądać piec po denuncjacji "sąsiada" to ich wypieprzyłem .Sprawa obiła się o prokuraturę która przyznała mi rację.Dodatkowo strażnicy miejscy próbowali naruszyć art 321 kodeksu karnego i dali sobie spokój....
Pozdrawiam wszystkich ....Prawych i Sprawiedliwych:):):):)...i Emila pogromcę mandatów
boris-vodka
Oczywiście literówka ...mówię o art 231 kk którego treśc wklejam

Art. 231. KK
Nadużycie uprawnień przez funkcjonariusza publicznego
§ 1.
Funkcjonariusz publiczny, który, przekraczając swoje uprawnienia lub nie dopełniając obowiązków, działa na szkodę interesu publicznego lub prywatnego,
podlega karze pozbawienia
Oczywiście literówka ...mówię o art 231 kk którego treśc wklejam

Art. 231. KK
Nadużycie uprawnień przez funkcjonariusza publicznego
§ 1.
Funkcjonariusz publiczny, który, przekraczając swoje uprawnienia lub nie dopełniając obowiązków, działa na szkodę interesu publicznego lub prywatnego,
podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
§ 2.
Jeżeli sprawca dopuszcza się czynu określonego w § 1 w celu osiągnięcia korzyści majątkowej lub osobistej,
podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10.
§ 3.
Jeżeli sprawca czynu określonego w § 1 działa nieumyślnie i wyrządza istotną szkodę,
podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
§ 4.
Przepisu § 2 nie stosuje się, jeżeli czyn wyczerpuje znamiona czynu zabronionego określonego w art. 228 łapownictwo pełniącego funkcję publiczną.
bangladesznadwisla
chore żeby to wprowadzać w czasach kiedy koszty energii i utrzymania domu tak rosną. a samo świadectwo to totalna bzdura do niczego niepotrzebna
forfun
Po co to ?
czy od tego coś się w budynku poprawi ???
chyba że szykują podatek od stopnia energochłonności budynku i chcą wiedzieć.
(usunięty)
(wiadomość usunięta przez moderatora)
jacek-19
Polskie myslenie "..... w razie kontroli najemca powie, że dostał, wynajmujący potwierdzi, że przekazał, ale się zgubiło lub zniszczyło." To "swiadectwo" to mala broszurka tak ca. 25-30 kartek i wlasciciel dostaje egzemplarz a wynajmujacy kserokopie. Ot i cala filozofia twojego gubienia wziela w leb.

Powiązane: Budowa domu

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki