Opuszczone do połowy masztów flagi, programy telewizyjne wypełnione wspomnieniami i salwy armatnie - w ten sposób Ameryka składa hołd swemu 38 prezydentowi - politykowi, który objął najwyższy urząd w państwie przez przypadek. Ford został wiceprezydentem po opuszczeniu tego stanowiska przez oskarżonego o korupcję Spiro Agnewa. Osiem miesięcy później zastąpił prezydenta Richarda Nixona, który zrezygnował z funkcji w wyniku afery Watergate. Gerald Ford ułaskawił później Nixona, co rozzłościło wielu Amerykanów i doprowadziło do porażki Forda w wyborach prezydenckich w 1976 roku.
Jednak wczoraj amerykańscy politycy nie szczędzili Fordowi pochwał. Prezydent George Bush powiedział, że dla narodu, który potrzebował pojednania, Ford pojawił się w najwłaściwszym momencie. Były prezydent George Bush, ojciec urzędującego szefa państwa podkreślił, że Ford był jednym z najprzyzwoitszych i najbardziej honorowych ludzi, jakich znał.
Oficjalne uroczystości pogrzebowe Geralda Forda rozpoczną się jutro i potrwają 5 dni. Od soboty do wtorku trumna z jego ciałem będzie wystawiona na Kapitolu. W środę Ford zostanie pochowany w swoim rodzinnym stanie Michigan.
Źródło:IAR
























































