W 2023 należy spodziewać się utrwalenia stagnacji na rynku budownictwa mieszkaniowego - wynika z raportu Polskiego Związku Pracodawców Budownictwa.


"Brak popytu na mieszkania najprawdopodobniej utrwali stagnację w segmencie budownictwa mieszkaniowego w 2023 r." - napisano.
PZPB ocenia, że w 2022 r. deweloperzy i inwestorzy indywidualni rozpoczęli budowę ok. 20-30 proc. mniej mieszkań niż przed rokiem.
"Nie można jednak wykluczyć, że w II połowie 2023 r. część dużych deweloperów przystąpi do realizacji nowych projektów mieszkaniowych, aby być przygotowanym na ożywienie popytu w latach 2024-2025. Można również przypuszczać, że okres słabszej koniunktury inwestycyjnej i fazę stabilizacji kosztów wykonawstwa w 2023 r. będą starały się wykorzystać fundusze PRS. Wydaje się, że dla tych podmiotów długookresowe korzyści wynikające z obecności na polskim rynku mieszkaniowym przeważają nad krótko- i średnioterminowym ryzykiem, które istotnie wzrosło w latach 2021-2022" - napisano w raporcie.
Dodano, że ryzyko jest związane m.in. z wybuchem wojny w regionie Europy Środkowo-Wschodniej między Rosją a Ukrainą, wahaniami kursów walut, wzrostem stóp procentowych i przedwyborczymi deklaracjami polityków snujących plany opodatkowania sektora najmu instytucjonalnego. (PAP Biznes)
map/ osz/