Jeżeli ktoś ma mieszkanie służbowe, to powinien płacić przynajmniej tyle, ile ono kosztuje; nie widzę powodu, by ktoś inny miał te koszty ponosić - mówi w „Fakcie" minister funduszy Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, pytana o plany likwidacji czynszu za mieszkania służbowe dla ministrów i wiceministrów.


„Fakt” w poniedziałkowym wydaniu zapytał minister funduszy i polityki regionalnej Katarzynę Pełczyńską-Nałęcz o plany kancelarii premiera, która pracuje nad rozporządzeniem mającym zlikwidować czynsz z mieszkań służbowych dla ministrów i wiceministrów.
Na pytanie, czy to dobre rozwiązanie oraz o to, czy mogłaby z niego skorzystać, minister odpowiedziała: „Nie, bo nie mieszkam w mieszkaniu służbowym. Płacę za mieszkanie tak, jak wszyscy płacą”. I dodała:
„Pierwszy raz słyszę o tym, ale wydaje mi się, że jeżeli ktoś ma mieszkanie służbowe, to powinien płacić przynajmniej tyle, ile ono kosztuje”.
„Nie widzę powodu, by ktoś inny miał te koszty ponosić” - podkreśliła Pełczyńska-Nałęcz.(PAP)
pad/ mow/



























































