REKLAMA
Promocja Citi i Bankier.pl

Shell nie chce gazu z okolic Krymu

2014-03-19 17:17
publikacja
2014-03-19 17:17

Royal Dutch Shell zrywa rozmowy w sprawie udziału w projekcie wydobycia gazu z pola Skifska, na wodach Morza Czarnego w pobliżu Krymu - podała agencja Reuters.

"Shell oczekiwał, że porozumienie w tej sprawie zostanie zawarte w 2012 roku, albo w 2013 r. Tak się jednak nie stało" - podała spółka, tłumacząc powody rezygnacji z projektu. Szacuje się, że pole Skifska może kryć w sobie 200 - 250 mld sześc. gazu, z których można wydobywać ok. 5 mld metrów sześciennych rocznie. Ukraina wybrała Shell i ExxonMobil do eksploatacji pola w sierpniu 2012 r.

Jeszcze na krótko przed odsunięciem od władzy prezydenta Wiktora Janukowycza, Ukraina finalizowała rozmowy w sprawie wydobycia z tymi dwoma koncernami energetycznymi. Firmy były gotowe wydać ponad 700 mln dolarów na przeprowadzenie dwóch odwiertów na południowy-zachód od Krymu. Dziś wydobycie stoi pod znakiem zapytania.

Pole Skifska rozciąga się od zachodnich wybrzeży Półwyspu Krymskiego aż po wybrzeże Rumunii. Najbardziej perspektywiczny obszar wydobywczy położony jest pod krymskimi wodami terytorialnymi.

Regionem zainteresowany jest też włoski koncern Eni, który w ubiegłym roku otrzymał zgodę na poszukiwania surowca u wschodnich wybrzeży Krymu. Eksperci węgierskiego think-tanku Centre for Fair Political Analysis (CFPA) podkreślają, że duże ilości gazu znajdują się także na dnie Morza Azowskiego - w miejscu, gdzie woda jest wyjątkowo płytka (Morze Azowskie to część Morza Czarnego, znajdująca się u wybrzeży Ukrainy oraz Rosji).

Ukraina zużywa rocznie ponad 50 mld metrów sześciennych gazu (wartych 20 mld dolarów po obecnych europejskich cenach), z czego ponad połowę sprowadza z Rosji. Kraj posiada największy na świecie system gazociągów tranzytowych, zarządzanych przez państwową spółkę Naftohaz Ukrainy. System zasadniczo odbiera gaz ze wschodu - Rosji i Azji Środkowej - i przesyła go do Europy Środkowej i na Bałkany.

Ukraina przez lata opierała się Gazpromowi, który chciał przejąć kontrolę nad jej gazociągami. W rezultacie Rosjanie zdecydowali się na dwa bardzo drogie przedsięwzięcia, które uniezależniają ich od ukraińskiego tranzytu: działający już Nord Stream pod Bałtykiem i South Stream pod Morzem Czarnym. O cenie, jaką gotowi są za to zapłacić, świadczy szacunkowy koszt tego ostatniego projektu - ok. 35 mld dol. (PAP)

luo/ pad/

Źródło:PAP
Tematy
Wyjątkowa wyprzedaż Ford Pro. Poznaj najlepsze rozwiązania dla Twojego biznesu.

Komentarze (4)

dodaj komentarz
~Marek
Shell ma więcej honoru niż Francja, Niemcy i Holandia razem wzięte. Względy ekonomiczne powinny być najmniej isotne w związku z sytuacją na Krymie. Jak możemy mówić o jedności UE, kiedy Francja dalej buduje statki dla Rosji, Niemcy produkują silniki i mosty do Kamazów, Holandia wysyła swoje prosiaki licząc na względy Putina.

polecam
Shell ma więcej honoru niż Francja, Niemcy i Holandia razem wzięte. Względy ekonomiczne powinny być najmniej isotne w związku z sytuacją na Krymie. Jak możemy mówić o jedności UE, kiedy Francja dalej buduje statki dla Rosji, Niemcy produkują silniki i mosty do Kamazów, Holandia wysyła swoje prosiaki licząc na względy Putina.

polecam artykuł:
http://finanse.wp.pl/kat,1033815,title,Angela-wystraszyla-Putina,wid,16444093,wiadomosc.html?ticaid=11266e
~klllkjloooi
zawsze chodzi o to samo, jakie to banalne i beznadziejne, gazprom sprowadzić do parteru najlepiej ekonomicznie rozwalić
~Obywatel
Aha, to po to min. była ta rewolucja w Kijowie, żeby nowe władze dały dostęp do pla na lepszych warunkach. A tu teraz trzeba się dogadywać z Rosją a nie z Ukrainą...
~roo
i juz wiadomo dlaczego ruscy napadli na krym

Powiązane: Wojna w Ukrainie

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki