REKLAMA

Sektor handlu rozwija się. Sklepy zatrudnią ponad 2 tysiące osób

2022-02-16 10:25
publikacja
2022-02-16 10:25

Łącznie 2280 miejsc pracy powstanie na skutek nowych inwestycji poczynionych przez największe sieci sklepów spożywczych w Polsce. Dodatkowych pracowników będą zatrudniać Aldi, Lidl, Biedronka oraz Dino.

Sektor handlu rozwija się. Sklepy zatrudnią ponad 2 tysiące osób
Sektor handlu rozwija się. Sklepy zatrudnią ponad 2 tysiące osób
fot. Alba_alioth / / Shutterstock

Handel jest jednym z największych pracodawców w Polsce. Zgodnie z wyliczeniami portalu dlahandlu.pl, bazującymi na danych z Głównego Urzędu Statystycznego, w naszym kraju branża ta zatrudnia od 1,5 do 2 mln osób. W październiku 2021 r. przełożyło się to na 4,6 proc. wśród wszystkich osób zatrudnionych w Polsce.

Ponad 800 nowych miejsc pracy w Aldi

Niemiecka sieć dyskontów zapowiedziała, że w 2022 r. planuje otwarcie blisko 60 sklepów oraz nowego centrum dystrybucyjnego. W tym celu Aldi chciałby zatrudnić 200 pracowników do magazynu oraz ponad 600 do nowo otwieranych sklepów.

W komunikacie prasowym sieć podaje warunki, na jakie mogą liczyć pracownicy na poszczególnych stanowiskach. Sprzedawcy zaczynający pracę w zawodzie otrzymają wynagrodzenie rzędu od 3410 do 4010 zł brutto. Osoby na tym stanowisku, ale mające już trzyletnie doświadczenie, mogą liczyć na pensje od 3810 do 4410 zł brutto. W podobny sposób kształtuje się wynagrodzenie magazyniera, które zaczyna się od 3810 zł brutto.

Sklep jednocześnie zaznacza, że wszystkie stawki są kwotami brutto oraz została do nich wliczona wartość karty przedpłaconej. Dodatkowo osoby zaczynające pracę w Aldi pierwszą umowę podpisują na rok, drugą natomiast na czas nieokreślony.

Biedronka poszuka 500 pracowników

Sieć sklepów Biedronka również rozwija swój system logistyczny o kolejne centrum dystrybucyjne. Nowy magazyn powstanie w miejscowości Stawiguda, w województwie warmińsko-mazurskim. Na potrzeby nowej inwestycji sklep otworzy rekrutację dla blisko 500 pracowników, co da mu status jednego z największych pracodawców w regionie.

Magazynier w Biedronce może liczyć na pensję rzędu od 3800 do 4100 zł brutto, natomiast inspektor ds. administracyjno-magazynowych zarobi od 4650 do 4950 zł brutto. Takie zarobki będą obowiązywać od marca br. po zapowiedzianych podwyżkach obejmujących większość stanowisk.

Nowy magazyn Lidla - praca dla 300 osób

Lidl Polska poszukuje pracowników do nowego centrum dystrybucyjnego w miejscowości Dobroszyce, w województwie dolnośląskim. Będzie do dwunasty magazyn niemieckiej sieci dyskontów, a pracować w nim na ponad 300 osób.

Lidl próbuje zachęcić swoich nowych pracowników jawną ścieżką wzrostu wynagrodzenia. Sieć opublikowała komunikat, w którym wskazuje, jak pensja na stanowisku pracownika magazynu wzrasta na przestrzeni lat. Osoby zaczynające pracę mogą liczyć na zarobki od 3750 do 4500 zł brutto. Po roku wzrastają one do poziomu od 4100 do 4700 zł brutto, natomiast po dwóch latach wynoszą od 4300 do 5150 zł brutto.

Dino poszerzy zespół o 680 osób

Polska sieć sklepów Dino również dołącza do konkurencji w planach rozbudowy centrów dystrybucyjnych. Nowa inwestycja ma powstać w miejscowości Kaliska, w województwie kujawsko-pomorskim. Magazyn ma zapewnić obsługę dla ok. 400 sklepów sieci w okolicy. W tym celu Dino ma poszukać blisko 500 pracowników do centrum dystrybucyjnego oraz ok. 180 osób związanych z transportem.

AB

Źródło:
Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (5)

dodaj komentarz
incitatus
Nazywanie zatrudniania kogokolwiek z ulicy "rekrutacją" jest jak nazywanie rozdawnictwa stanowisk w TVP "konkursem".

Za niedługo przy "cudzie" demograficznym PISu sieci handlowe będą robiły targi pracy w liceach i szkołąch podstawowych.
langdon25
Kiedy rusza rekrutacja do Narodowej Sieci Detalicznej ?
wizytator
Tak jest. Polska magazynami i spożywką stoi.
I basta!
marclim
A ile zatrudnia małe sklepiki za którymi wszyscy tak gardłują?
kaszankanamaxa
Małe polskie sklepy i firmemki nie mają w kaczystanie prawa bytu. Trzeba je zarżnąć nowymi wymaganiami, podatkami, rosnącym w zastraszającym tempie zus-em, energią, prądem i zawiłymi przepisami, których bez biegłego księgowego nie ogarniesz, no chyba że poświęcisz na to kilka godzin dziennie. Widzę codziennie idąc ulicami coraz to Małe polskie sklepy i firmemki nie mają w kaczystanie prawa bytu. Trzeba je zarżnąć nowymi wymaganiami, podatkami, rosnącym w zastraszającym tempie zus-em, energią, prądem i zawiłymi przepisami, których bez biegłego księgowego nie ogarniesz, no chyba że poświęcisz na to kilka godzin dziennie. Widzę codziennie idąc ulicami coraz to nowsze pustostany po sklepach, księgarniach, fryzjerach, fast-foodach, osiedlowych spożywczakach. Wszędzie albo "wynajmę" albo już nawet zaorane po budkach gdzie ludzie sobie zarabiali dekadami trochę grosza. Dziś za pis-u się już nie opłaca. Ten polski wał to będzie gwóźdź do trumny dla tych co się jeszcze ostali po kilku wcześniejszych eksperymentach pinokia na polskim przedsiębiorcy. Niemcom, Portugalczykom, Francuzom za to trzeba się kłaniać, dawać ulgi podatkowe na dekady aby wyprowadzali stąd kasę dając w zamian pracę na magazynie, kasie i przy czyszczeniu podłóg.

Powiązane: Praca, płaca i kariera

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki