Sanok Rubber Company zakłada, że problemem w tym roku będą zakłócenia w łańcuchach dostaw. Pierwszy kwartał 2022 r. może być trudniejszy w porównaniu do końcówki 2021 r. z uwagi na brak stabilizacji na rynku surowców i wojnę na Ukrainie - ocenił prezes spółki Piotr Szamburski podczas piątkowej wideokonferencji. Grupa chce walczyć o podwyżki cen, by skompensować wzrost kosztów.
Prezes poinformował, że 2021 r. był trudny pod względem przewidywalności - pierwsze półrocze było stosunkowo dobre, ale w drugim półroczu grupa odczuwała dużą presję w każdym obszarze kosztowym i sytuacja na rynku surowców nadal jest trudna.
"Najgorzej wyglądała - i cały czas wygląda - sytuacja na rynku surowców, gdzie wszystko dynamicznie, stale rośnie (...). Czasami pojawiają się problemy z dostawą" - powiedział Szamburski.
"Zakładamy, że zakłócenia w łańcuchach dostaw będą dużo bardziej istotnym problemem w tym roku" - dodał.
Prezes pytany, czy pierwszy kwartał 2022 r. będzie trudniejszy od czwartego kwartału 2021 r. potwierdził, że perspektywy nie są póki co lepsze.
"Niestety tak, to trudniejszy kwartał, bo (...) perspektywa zmian na rynku surowców - w naszej ocenie - nie będzie się jeszcze stabilizowała (...), a to co się wydarzyło w lutym zupełnie wywraca sytuację do góry nogami, bo wiemy, że z pewnych kierunków surowców nie będzie, co będzie powodowało rosnący popyt tam, gdzie będą dostępne, a podaż się nie zwiększy, więc dynamika cen i kosztowa będzie większa" - dodał.
Prezes poinformował, że grupa prowadzi negocjacje cenowe, a klienci zaczynają rozumieć, że ceny rosną ze względu na wzrosty kosztów na całym rynku.
"Musimy walczyć o podwyżki, bo nie ma innej metody, nie ma możliwości optymalizacji procesów produkcyjnych w takiej skali, żeby były one w stanie kompensować te wzrosty kosztów" - dodał.
W odniesieniu do perspektyw segmentów Szamburski ocenił, że w motoryzacji, która jest kluczowym segmentem grupy, "powrotu do funkcjonowania, z jakim mieliśmy do czynienia wcześniej nie zobaczymy prędko, a rynek będzie rozchwiany i niepewny". Dodał, że segment budownictwa na razie wydaje się dość stabilny, ale w przemyśle pojawią się zakłócenia. Z kolei w segmencie "Mieszanek" - jak zauważył prezes - zawsze najłatwiej było przekładać rosnące koszty na ceny sprzedaży.
"Troska nasza jest głównie związana z automotive, bo tu sytuacja jest dosyć niejasna, a skala ekspozycji naszego biznesu jest duża" - powiedział.
Prezes pytany, czy kolejne kwartały mogą się zamknąć dodatnimi wynikami odpowiedział, że sytuacja jest trudna jeśli chodzi o koszty i na razie nie chciałby komentować perspektywy długoterminowej.
Szamburski wspomniał, że grupa ogranicza inwestycje z powodu niepewnej sytuacji.
"Około 40 mln zł to minimalny poziom naszych wydatków" - powiedział.
Prezes pytany o działalność grupy na Wschodzie poinformował, że stanowi ona ok. 4 proc. ogólnej sprzedaży.
„W 2014 r. po wybuchu konfliktu na Krymie firma była mocno dotknięta jego skutkami i później nie odbudowaliśmy naszej ekspozycji na Wschód, ale ciągle mówimy o kilkudziesięciu milionach ekspozycji sprzedażowej” – powiedział.
Prezes dodał, że sytuacja na rynku chińskim wygląda gorzej, stąd odpis, o którym spółka informowała na początku marca.
W marcu Sanok RC informował, że dokona odpisu 5,8 mln zł wartości chińskiej spółki, który obniży skonsolidowane wyniki Sanok Rubber Company o 5,8 mln zł.
Jak podawano, wynik testów na utratę wartości wskazał, że nastąpiła znacząca utrata wartości zaangażowanych przez spółkę aktywów.
W 2021 r. - po oczyszczeniu wyników ze zdarzeń o charakterze jednorazowym i niegotówkowym - EBITDA grupy wyniosła 109 mln zł (+2 proc. rdr), zysk operacyjny 45,7 mln zł (+4 proc. rdr), a zysk netto 36,6 mln zł (porównywalny rdr).
Przychody grupy w 2021 r. wyniosły 1.171,7 mln zł (+20 proc. rdr).
Sanok Rubber Company to producent i dostawca wyrobów gumowych, gumowo-metalowych i gumowo-tworzywowych. (PAP Biznes)
doa/ osz/
