Samsung Pay dość nieoczekiwanie pojawił się w Polsce w ostatnich dniach października, uzupełniając dostępne płatności mobilne o długo oczekiwanego gracza. Czy usługa ma szansę się przebić na rynku, na którym już na dobre zadomowiły się takie metody jak Google Pay czy Blik? Co zaoferuje Samsung Pay użytkownikom? Bankier.pl przetestował nową formę płatności - jak wypadła?
Samsung Pay oficjalnie zadebiutował w naszym kraju 28 października 2025 r., choć sygnały o uruchomieniu usługi pojawiły się kilka dni wcześniej. Z jednej strony to ostatnia z popularnych metod płatności, których w naszym kraju brakowało, z drugiej nasuwa się pytanie, czy w dobie dominacji Google Pay, Apple Pay czy Blika nie jest na to za późno. Postanowiłam sprawdzić, jak płacić Samsung Pay i czy rozwiązanie ma szansę w starciu z konkurencją.
Konfiguracja Samsung Pay, czyli podstawy
Zacznijmy od samych podstaw, czyli instalacji Samsung Pay. Do korzystania z płatności należy posiadać aplikację Samsung Wallet (dostępną w sklepie Google Play i Galaxy Store) i system Android w wersji minimum 11. Telefony Samsunga często mają tę aplikację domyślnie zainstalowaną, więc wtedy wystarczy ją tylko uruchomić - wymagana jest wstępna konfiguracja, czyli zalogowanie do konta Samsung (jeśli go nie posiadamy, trzeba je utworzyć) i wybór metody weryfikacji: biometrią lub kodem PIN.
Na tym etapie wszystko wygląda dość intuicyjnie. Dodam, że moduł do płatności jest jedną z funkcjonalności Samsung Wallet, do którego można dodać także karty pokładowe, lojalnościowe, klucze cyfrowe itd.
Zobacz także
Dodawanie karty do portfela: punkt dla Samsunga
Jeśli chcemy płacić zbliżeniowo telefonem koreańskiego producenta, powinniśmy w aplikacji Samsung Wallet dodać pierwszą kartę płatniczą - właśnie za tę część Samsung Pay zdobywa ode mnie plusa. Kartę podepniemy zarówno tradycyjnym sposobem, wpisując dane ręcznie, jak również wykonując jej zdjęcie (trzeba wtedy podać kod CVC/CVV). Pojawiła się jeszcze trzecia opcja: zbliżenie karty do tylnej części telefonu. Jest to zaskakujące, ponieważ w oficjalnej komunikacji Samsung nie wspomina o tej metodzie - być może jest dostępna tylko do niektórych kart? Tego nie wiadomo, niemniej rozwiązanie jest innowacyjne i wyróżnia Samsung Pay na tle konkurencji.
Po dodaniu danych karty bank musi ją zweryfikować. Można wybrać jedną z dwóch metod: kod SMS albo weryfikację wydawcy karty, czyli w moim przypadku 3D-Secure. Samsung Pay jest dostępny także na zegarkach Galaxy Watch.
Płatności Samsung Pay tylko otwartą aplikacją
Nadszedł czas na wrażenia z samego procesu płatności. Pierwsza rzecz, która rzuciła mi się w oczy, to brak przypomnienia o włączeniu modułu NFC w telefonie, który jest konieczny do każdej metody płatności zbliżeniowych telefonem. W Google Pay komunikat pojawia się każdorazowo przy włączeniu aplikacji, niestety Samsung Wallet pod tym względem nieco odstaje.
A jak wygląda sama płatność? Moim zdaniem prosto i szybko, może nawet nieco sprawniej niż u konkurenta z Google. Jest jednak jeden haczyk: można to zrobić tylko po uruchomieniu aplikacji Samsung Wallet i podaniu kodu PIN / zeskanowaniu odcisku palca. Na przyłożenie telefonu mamy tylko minutę. Nie ukrywam, że jest to mniej wygodne niż w Google Pay, które pozwala na płatność przy wybudzonym telefonie - każdorazowe otwieranie aplikacji Samsunga i jeszcze weryfikacja tożsamości z punktu widzenia bezpieczeństwa są jak najbardziej w porządku, ale mogą zniechęcić osoby, którym zależy na jak najszybszych płatnościach.
W aplikacji można sprawdzić datę, godzinę oraz miejsce transakcji, wybierając odpowiednią kartę. Szczegóły są widoczne od razu.
W jakich bankach zapłacisz z Samsung Pay?
Samsung Pay jest dostępny w 7 bankach:
Jak na start usługi lista nie wygląda źle, ale rzuca się w oczy brak np. Alior Banku, którego oferta płatności mobilnych jest naprawdę szeroka. W porównaniu do Google Pay wygląda to mniej zachęcająco, ale można się spodziewać, że z czasem dostępność Samsung Pay będzie rosnąć.
Czego tu brakuje?
Jakie są mankamenty Samsung Pay? Przede wszystkim ograniczenie do systemu Android, co z góry wyklucza użytkowników np. Huawei. Drugą funkcjonalnością, której mi brakuje, są płatności online i w aplikacjach mobilnych. Kiedy korzystam z aplikacji sklepów, Google Pay często pojawia się jako metoda płatności, więc oczekiwałabym także takiej możliwości ze strony Samsung Pay, niemniej na początkowym etapie mogę to jeszcze wybaczyć.
Wracając także do samego przebiegu transakcji, mam nadzieję, że Samsung zdecyduje się na wprowadzenie płatności bez uruchamiania aplikacji, a przynajmniej bez minutowego okienka na przyłożenie telefonu do terminala. Łatwo sobie wyobrazić irytację klienta, który przechodzi z jednego sklepu do drugiego i za każdym razem musi potwierdzić tożsamość w Samsung Wallet, dlatego usprawnienie w tej kwestii byłoby wskazane. Samsung wprawdzie podpowiada, że można ustawić dostęp do aplikacji odpowiednim gestem lub przyciskiem w smartfonie, ale dla mnie byłoby to bardziej irytujące niż przydatne.
Samsung Pay czy Google Pay? A może Blik?
Po pierwszych testach Samsung Pay ma u mnie solidną czwórkę. Pomimo konieczności otwierania aplikacji i skanowania odcisku palca sama płatność jest naprawdę szybka, a dodawanie karty przez dotknięcie telefonu to opcja warta zauważenia, niemniej wygoda sprawia, że na co dzień wybiorę jednak inną metodę płatności. Czy usługa ma szansę przebicia na polskim rynku, który jest zdominowany nie tylko przez Google Pay czy Apple Pay, ale także Blika? To zweryfikują sami użytkownicy, których z kolei Samsung próbuje skusić konkursem, w którym do wygrania są smartfony Galaxy Z Fold 7 i słuchawki Galaxy Buds FE.
Pojawiają się głosy krytyki, które podważają sens wprowadzenia Samsung Pay do Polski. Klienci zauważają, że wszystko, co proponuje usługa, jest już dostępne, i nie sposób odmówić racji tej argumentacji. Samsung celuje w milion użytkowników w pierwszym roku działalności Samsung Pay - cel ambitny, ale wciąż realny, o ile otrzymają oni coś więcej niż proste płatności zbliżeniowe smartfonem.
