Premier Donald Tusk poinformował we wtorek po południu o przyjęciu przez Radę Ministrów strategii migracyjnej. Podkreślił, że była to decyzja trudna, ale bardzo potrzebna i oczekiwana.


"+Odzyskać kontrolę. Zapewnić bezpieczeństwo+ - czyli strategia migracyjna przyjęta. Decyzja trudna, ale bardzo potrzebna i oczekiwana" - napisał we wtorek na platformie X premier Tusk.
RM zajmowała się projektem uchwały w sprawie przyjęcia dokumentu od godz. 12 we wtorek.
„Odzyskać kontrolę. Zapewnić bezpieczeństwo” - czyli strategia migracyjna przyjęta. Decyzja trudna, ale bardzo potrzebna i oczekiwana.
— Donald Tusk (@donaldtusk) October 15, 2024
W poniedziałek wieczorem informacja o rządowej strategii migracyjnej na lata 2025-2030 została zamieszczona w wykazie prac legislacyjnych i programowych RM. Jej efektem - jak wskazano - ma być stworzenie przejrzystych i transparentnych, jak również bezpiecznych, zasad imigracji do Polski.
W informacji zwrócono uwagę, że "Polska w bardzo krótkim czasie zmieniła swój status z państwa emigracyjnego w imigracyjne". Wskazano, że obecnie w naszym kraju przebywa z zamiarem pobytu długoterminowego ok. 2,5 mln cudzoziemców. Dlatego - jak podkreślono - konieczne jest opracowanie kompleksowego podejścia państwa w tym obszarze.
Przyjęcie dokumentu o charakterze strategicznym ma pozwolić na zdefiniowanie priorytetów Polski w tym zakresie, które będą prezentowane w debacie toczonej na poziomie unijnym.
Strategia migracyjna powstała w ramach prac międzyresortowego Zespołu ds. Migracji, którego obsługę zapewnia Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji. Główne kierunki działań wskazane w dokumencie dotyczą: dostępu do terytorium Polski, dostępu do ochrony krajowej i międzynarodowej, dostępu do rynku pracy, migracji edukacyjnych, integracji, obywatelstwa i repatriacji, kontaktu z diasporą.
Celem regulacji jest - jak zapisano - stworzenie przejrzystych i bezpiecznych zasad imigracji do Polski, kontrolowanej przez instytucje państwowe.
Przeczytaj także
Żukowska: Strategia migracyjna przyjęta ze zdaniami odrębnymi czworga ministrów z Nowej Lewicy
Szefowa klubu Lewicy Anna Maria Żukowska przekazała na portalu X, że strategia została przyjęta ze zdaniami odrębnymi czworga ministrów konstytucyjnych z Nowej Lewicy. "Pan Premier nie zgodził się na nasze poprawki dot. m.in. wpisania przestrzegania konstytucji do strategii" - napisała. "Jeżeli chodzi o planowaną legislację, nasze stanowisko pozostanie takie samo" - dodała.
Wcześniej słowa premiera krytykowali już inni przedstawiciele Lewicy. "Prawo do azylu jest podstawową zasadą, która musi zostać zachowana, bo tego wymaga prawo Unii Europejskiej i konwencje, których jesteśmy - jako Polska - stroną" - mówiła we wtorek wicemarszałkami Senatu Magdalena Biejat, wzywając rząd do współpracy z organizacjami pozarządowymi.
Odpowiedzialny za opracowanie strategii wiceszef MSWiA Maciej Duszczyk jeszcze we wrześniu zapowiadał, że będzie ona oparta na bezpieczeństwie, które przejawia się w ośmiu obszarach. Wśród nich znalazły się: obywatelstwo i repatriacja, kontakt z diasporą, integracja cudzoziemców, dostęp do rynku pracy, do edukacji, ochrona granic i polityka azylowa.
Przyjęcie dokumentu programowego ma pociągnąć za sobą zmiany ustawowe, w tym te w ustawie o cudzoziemcach, co ma pozwolić na usunięcie luk prawnych oraz stworzenie spójnego i skoordynowanego systemu migracyjnego.
Premier w rozmowie z wyborcza.pl: nieprzyjęcie wniosku o azyl w pewnych okolicznościach jest uzasadnione
Premier poinformował, że codziennie na granicy polsko-białoruskiej jest od 60 do 120 osób nielegalnie przekraczających granicę. Dodał, że wcześniej sytuacja była o wiele gorsza, bo sięgała 600 osób. "Ta liczba spadła, bo w świat poszła informacja, że nasza granica jest coraz trudniejsza do sforsowania, gdyż mamy tam służby i wojsko w permanentnej akcji. Każdy sygnał, że trudniej jest się przedostać, a nawet jak się uda, może to nic nie dać, jest najskuteczniejszą barierą" - powiedział szef rządu.
Dodał, że rząd liczy na to, iż jego decyzje o charakterze politycznym, czy administracyjnym, będą miały właśnie taki skutek.
W ocenie Tuska, "nieprzyjęcie wniosku od tych, którzy powołują się na prawo azylu, w pewnych okolicznościach, jest uzasadnione". "Czy, gdyby przez granicę przeszedł człowiek z bronią i w mundurze białoruskich służb, mówiąc, że chce azylu, to mamy go przyjąć" - pytał premier.
Na pytanie, co by było, gdyby był to dezerter, szef rządu odparł: "A jeśli wiemy, że to nie jest dezerter? Przecież wiemy, kto podstawia autobusy w Moskwie i Mińsku, wiemy, kto organizuje loty czarterowe z krajów bliskowschodnich. Nie możemy udawać sami przed sobą, że tego nie widzimy" - zaznaczył.
Premier zwrócił uwagę, że poczucie, iż państwa członkowskie i UE, jako całość, muszą odzyskać kontrolę nad swoim terytorium, nad swoimi granicami, jest w Europie powszechne. "Problemem dla polskiej i europejskiej demokracji nie jest samo hasło +odzyskać kontrolę+. Naszym problemem jest to, że w wielu miejscach ktoś odstąpił od oczywistego obowiązku, jakim jest pilnowanie bezpieczeństwa terytorium i granicy własnego państwa" - ocenił.
Czarzasty: akceptujemy materiał w 95-97 proc.
Czarzasty pytany w środę w TVN24 o ten projekt, podkreślił, że Lewica opowiada się za bezpieczeństwem Polski oraz wszystkich Polek i Polaków. Na uwagę, że ministrowie Nowej Lewicy wyrazili jednak zdanie odrębne na posiedzeniu rządu, zaznaczył, że nie jeśli chodzi o "zapis materiału", który popiera w 95-97 proc.
"Do tego materiału +Odzyskać kontrolę. Zapewnić bezpieczeństwo+, my dodajemy bardzo ważny artykuł pod tytułem +zachować człowieczeństwo+. My żeśmy wystąpili wczoraj przeciwko łamaniu konstytucji, art 56., który daje ludziom prawo do azylu" - wskazał Czarzasty.
Polityk Nowej Lewicy podkreślał też, że "nie ma kompromisu w sprawach wolnościowych i człowieczych". "Chcieliśmy wpisać w ten materiał taki punkt, że wszystkie te rzeczy, które się będą działy w sprawie azylu powinny być zgodne z konstytucją" - tłumaczył Czarzasty, dodając, że nie zgodzono się na to.
"Dostajemy materiał 24 godziny przed rządem, materiał natury zasadniczej. Jesteśmy za polityką emigracyjną, żeby była jasność, tylko czy nie można było pogadać dłużej. Nie można było na przykład rozmawiać na temat instrumentów ograniczenia azylu, a nie likwidacji tego azylu?" - pytał Czarzasty.
Polska przekształciła się z państwa emigracyjnego w emigracyjno-imigracyjne
Wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Maciej Duszczyk podkreślił, że Polska przekształciła się z państwa typowo emigracyjnego w emigracyjno-imigracyjne. "Zmieniamy ten status najszybciej w historii migracji na świecie. Musimy sobie zdawać sprawę, jakie są związane z tym konsekwencje i wyzwania. Nieodpowiedzialne byłoby kontynuowanie polityki z ostatnich lat" - ocenił.
W związku z tym w strategii znajduje się zapis mówiący, że cudzoziemcy powinni respektować normy i zasady społeczne, które obowiązują w Polsce. "Też kwestia dotycząca znajomości języka polskiego jest tu kluczowa" - wyjaśnił.
Wiceszef MSWiA poinformował, że wśród kryteriów wskazanych w dokumencie, które miałyby być brane pod uwagę przy przyjmowaniu do Polski pracowników z zagranicy znalazła się w nim m.in. perspektywa wypracowania systemu punktowego (decyduje o przyznaniu zgody na wjazd do kraju).
"Większość państw dokonuje selektywności w doborze migrantów, których z różnych powodów potrzebuje. W przypadku strategii są tu dwa kryteria - państwa i kwalifikacji" - powiedział.
W przypadku kryterium państwa, z którego pochodzi cudzoziemiec brane jest pod uwagę, czy Polska ma podpisaną z nim umowę o readmisji (pozwala na odesłanie przebywającej nielegalnie osoby do kraju, z którego przybyła) oraz, czy łączy je z Polską współpraca gospodarcza.
Kryterium kwalifikacji związane ma być z tym, jakich pracowników rynek pracy potrzebuje oraz o możliwości przekwalifikowania się danego pracownika w razie potrzeby - poinformował wiceminister.
Unijne pomysły na politykę migracyjną
Podczas sobotniej konwencji Koalicji Obywatelskiej Tusk zapowiedział, że jednym z elementów strategii migracyjnej będzie czasowe, terytorialne zawieszenie prawa do azylu. Dodał, że to prawo wykorzystywane jest wbrew jego istocie, m.in. przez Łukaszenkę, Putina i szmuglerów ludzi, dlatego będzie się domagał dla tej decyzji uznania w Europie.
Jego wypowiedź wywołała wiele kontrowersji. Pomysł zawieszenia prawa do azylu skrytykowało wiele organizacji pozarządowych zajmujących się prawami człowieka. Adwokatka współpracująca z Helsińską Fundacją Praw Człowieka Maria Poszytek pomysł czasowego, terytorialnego zawieszenia prawa do azylu nazwała krótkowzrocznym, niehumanitarnym i sprzecznym z prawami człowieka.
Natomiast zdaniem byłej zastępczyni Rzecznika Praw Obywatelskich Hanny Machińskiej wypowiedź Tuska w sprawie strategii migracyjnej zawieszenie prawa do azylu oznacza ignorowanie przyjętych przez Polskę zobowiązań międzynarodowych.
Rzeczniczka Komisji Europejskiej Anitta Hipper oświadczyła w poniedziałek, że ważne i konieczne jest, aby UE chroniła granice zewnętrzne, w szczególności z Rosją i Białorusią. Jak przypomniała Hipper, oba te kraje, w ciągu ostatnich trzech lat wywierały dużą presję na granice zewnętrzne, zagrażając bezpieczeństwu państw członkowskich UE i całej Unii. Podkreśliła jednocześnie, że kraje członkowskie mają zobowiązania międzynarodowe i unijne, w tym obowiązek zapewnienia dostępu do procedury azylowej.
Niemcy: Trzeba szybko wdrożyć przepisy zaostrzające europejski system azylowy
Ministra spraw zagranicznych Niemiec Annalena Baerbock wezwała we wtorek do szybkiego wdrożenia pakietu reform, mających na celu zaostrzenie systemu azylowego w UE. Według Baerbock pakiet ten „musi być teraz ambitnie przyjęty i wdrożony na szczeblu krajowym”.
Deklaracja szefowej dyplomacji RFN to odpowiedź na zainicjowaną przez Polskę dyskusję na temat tymczasowego zawieszenia prawa do azylu – zauważa agencja dpa.
Baerbock powiedziała podczas spotkania z szefem MSZ Macedonii Północnej Timczo Mucunskim w Berlinie, że rosyjski dyktator Władimir Putin celowo wykorzystuje migrację jako broń.
„Jako Europejczycy musimy wspólnie przeciwstawić się tej wojnie hybrydowej. Ponieważ nie możemy zapominać: celem Putina jest podzielenie europejskich społeczeństw” – podkreśliła polityczka Zielonych. Zdaniem Baerbock w kwestii migracji istotne jest, aby UE zjednoczyła się i broniła się przed antyimigrancką retoryką populistów.
Agencja dpa przypomniała, że Polska i UE oskarżają Putina i lidera Białorusi Alaksandra Łukaszenkę o zorganizowane sprowadzanie migrantów z krajów objętych kryzysem na wschodnią granicę Polski - zewnętrzną granicę UE.
Europarlament i państwa członkowskie UE uzgodniły w grudniu 2023 r. reformę unijnego systemu azylowego (CEAS). Reforma ta przewiduje znaczne zaostrzenie przepisów dotyczących procedur azylowych.
Premier Donald Tusk zapowiedział w sobotę, że rząd nie będzie wdrażać europejskich pomysłów, godzących w bezpieczeństwo Polski, takich jak pakt migracyjny. Zaproponował też zawieszenie prawa do azylu.
Punktem wyjścia do rozmowy przywódców na czwartkowo-piątkowym szczycie UE w Brukseli ma być 10-punktowy plan przewodniczącej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen, o którym napisała ona w liście do szefów państw i rządów w poniedziałek. Von der Leyen zaleciła w pierwszej kolejności, by kraje członkowskie przyspieszyły wdrażanie paktu migracyjnego. Jednym z punktów planu jest też przeciwdziałanie zagrożeniom hybrydowym oraz wzmocnienie granic, zwłaszcza z Rosją i Białorusią. Oba te kraje - jak podkreśliła - "wywierają presję na zewnętrzną granicę UE, wykorzystując ludzi jako broń".
Z Monachium Iwona Weidmann
Sondaże wskazują, że Polacy popierają tę decyzję
Pollster zapytał Polaków, czy Polska powinna tymczasowo zawiesić prawo do azylu. Na to pytanie "zdecydowanie tak" odpowiedziało 28 proc. badanych, a "raczej tak" – 25 proc. Przeciwnego zdania było 17 proc. respondentów ("raczej nie" – 9 proc., "zdecydowanie nie" – 8 proc.). "Nie wiem/nie mam zdania" – odpowiedziało 29 proc. respondentów.
Największe poparcie dla pomysłu premiera wyrażają wyborcy Bezpartyjnych Samorządowców – 85 proc. Na drugim miejscu znaleźli się wyborcy Koalicji Obywatelskiej i Konfederacji - po 62 proc.
Za pomysłem Tuska opowiedziało się 53 proc. wyborców PiS i 57 proc. wyborców Trzeciej Drogi. Zwolennikami zawieszenia prawa do azylu są również wyborcy partii Polska Jest Jedna – 50 proc.
Najmniejsze poparcie dla tymczasowego zawieszenia prawa do azylu wyrażają wyborcy Lewicy. Za – opowiedziało się 41 proc. badanych deklarujących poparcie dla tego ugrupowania, przeciw 36 proc.
Badanie zostało zrealizowane przez Instytut Badań Pollster w dniach 14-15 października 2024 roku metodą CAWI na próbie N=1070 dorosłych Polaków. Maksymalny błąd oszacowania wyniósł ok. 3 proc.
mchom/ jann/ jpn/