Rynek reklamy zewnętrznej znajduje się obecnie w momencie konsolidacji na niskim poziomie. Dla ewentualnego odbicia i poprawy sytuacji na rynku decydująca będzie jesień - ocenia w rozmowie z PAP Krzysztof Przybyłowski, prezes CAM Mediów.
"Widać, że ciągle trwają zjawiska kryzysowe, które w niektórych segmentach prowadzą do spadków przychodów. Patrząc jednak na rynek, wydaje mi się, że jesteśmy w momencie konsolidacji na niskim poziomie przed przesileniem i powrotem do lepszej sytuacji. Widać już pewne pozytywne sygnały z makroekonomii. Myślę, że jeśli rynek ma ruszyć do przodu to tylko jesienią" - powiedział PAP Przybyłowski.
"Trzeci i czwarty kwartał są zazwyczaj najlepsze sprzedażowo. W ostatnich latach taki scenariusz był zaburzony, dlatego też, powrót do takiej sytuacji świadczyłby bardzo pozytywnie o kondycji rynku. W tej chwili wydaje mi się, że nie należy jednak spodziewać się wyraźnego odbicia, być może będzie to jedynie lekka poprawa" - dodał.
Prezes Przybyłowski dodał, że poprawy można oczekiwać w reklamie tranzytowej.
"Reklama tranzytowa jest w tej chwili na tak niskim poziomie, że nie widzę możliwości dalszego spadku tego segmentu. Sądzę, że w drugiej połowie należy oczekiwać wzrostu" - powiedział.
Dodał, że nie należy oczekiwać wzrostów w reklamie wielkoformatowej.
"W przypadku reklamy wielkoformatowej mamy dużą presję skierowaną na ograniczanie tego rynku. W tej chwili jest czytany projekt prezydencki ograniczający ekspozycję tego typu reklamy. Wielki format będzie przesuwany z centrów miast na ich obrzeża. Dlatego wzrostów bym nie oczekiwał" - powiedział.
Zdaniem prezesa CAM Mediów w dłuższym terminie cały rynek reklamy zewnętrznej będzie ewoluował w kierunku ograniczania liczby nośników i poprawy ich jakości.
"Powinno się to pozytywnie przełożyć na rentowność w branży. Dodatkowo, powinno to wpłynąć na zmianę cen, a w dalszym okresie zmianę struktury reklamodawców. Nie wykluczam, że większą ekspozycję będą miały marki luksusowe" - powiedział.
Michał Kamiński (PAP)
kam/ ana/