Oczekiwana zmienność w notowaniach brytyjskiej waluty sięgnęła najniższego pułapu od stycznia, po tym jak kolejne dane potwierdzały ograniczony bezpośredni wpływ decyzji o Brexicie na gospodarkę.


Zmienność, jakiej w ciągu miesiąca na rynku funta do dolara oczekują traderzy, spadła w czwartek do 8,5 proc, wynika z notowań opcji walutowych. Ten najniższy odczyt od stycznia to sygnał, że rynek spodziewa się zmniejszenia wahań w notowaniach brytyjskiej waluty. Od początku roku funt stracił do dolara 9,7 proc., co jest jednym z dwóch najgorszych wyników wśród 32 głównych walut monitorowanych przez Bloomberga, a do czego walnie przyczyniła się referendalna decyzja Brytyjczyków o wyjściu z UE.


W czwartek za funta płacono 1,33 USD, o 3,9 proc. więcej niż na 31-letnim dnie z lipca, po tym jak szef Banku Anglii Mark Carney zapowiedział w brytyjskim parlamencie, że słabsza waluta zmniejszy deficyt na rachunku bieżącym. Jego zdaniem dzięki złagodzeniu polityki prowadzonej przez niego instytucji brytyjska gospodarka ma szanse uniknąć recesji.
- Inwestorzy nabierają przekonania, że bezpośrednie konsekwencje dla gospodarki będą raczej ograniczone, więc rynek się do tego dostosowuje. To że zmienność spada, to normalne, jednak nie spodziewałbym się, że ostateczne dno funta jest już za nami – oceniał w rozmowie z Bloombergiem John Hardy, szef strategii walutowej w Saxo Banku.
MWIE, Bloomberg