

Tym, czym dla Polaków są jabłka, dla Włochów stały się gruszki. To one pierwsze padły ofiarą embarga na produkty rolne i spożywcze, którym Rosja odpowiedziała na sankcje Zachodu za kryzys ukraiński.

Gruszki ze spółdzielni Fruit Modena Group już były gotowe do wysyłki, gdy z Rosji nadeszła wiadomość, że ich importer zrywa umowę. Ten pierwszy przypadek retorsji za sankcje Zachodu nie uszedł uwagi związku rolników indywidualnych Coldiretti, który monitoruje od tego momentu sytuację na rynku. Z jego obliczeń wynika, że w ubiegłym roku Włosi wyeksportowali do Rosji artykuły spożywcze na sumę 706 milionów euro.
Drugą "ofiarą" rosyjskiego odwetu jest ser Grana Padano, rywal parmezanu. Cała jego partia odesłana została do Włoch wraz z radą, by nawet nie próbowali eksportować wędlin.
Włosi, niezwykle wyczuleni na zagraniczne podróbki swoich specjałów rolnych i kulinarnych, obawiają się, że swoje nadwyżki lokować zechcą teraz na ich rynku inne kraje dotknięte tymi samymi retorsjami, przemycając je jako Made in Italy.