Norweska korona, dla której ten rok jest bardzo udany, ma szanse na dalsze umocnienie, przewiduje większość specjalistów.
Od początku roku korona norweska umocniła się do złotego o 6,9 proc., co jest drugim po dolarze wynikiem wśród 11 głównych walut rynków rozwiniętych. Zdaniem Roberta Fullema, stratega walutowego i komentatora agencji Bloomberg, dobre zachowanie skandynawskiej waluty się utrzyma. Wszystko przez hossę na rynku ropy, popyt inwestorów na bezpieczne aktywa oraz wyższe niż w strefie euro stopy procentowe, które powinny jeszcze rosnąć (na co wskazują ostanie wypowiedzi szefa banku centralnego, zaniepokojonego zbyt szybkimi zwyżkami cen ropy).
„Korona może być wykorzystywana jako bezpieczne schronienie alternatywne wobec franka szwajcarskiego czy japońskiego jena, a to ze względu na działania tamtejszych banków, zmierzające do zatrzymania umocnienia walut” – ocenia specjalista.
Według niego korona może być obecnie najlepszą walutą do gry pod dalsze umocnienie ropy naftowej. Na walutę innego eksportera surowca, Kanady, większy wpływ od cen ropy mają napięcia handlowe z USA, tłumaczy. Inwestując w koronę warto jednak monitorować norweską politykę, w miarę jak rośnie presja na mniejszościowy rząd konserwatystki Erny Solberg ze strony Chrześcijańskich Demokratów, a także politykę banku centralnego, który w pewnym momencie może próbować powstrzymać umocnienie waluty wobec euro, zastrzega Robert Fullem.
Tymczasem według
Magne Ostnora z banku DNB fundamenty korony
pozostają solidne, jednak prawdopodobny powrót globalnej awersji do
ryzyka,
związanej z obawami przed wojną handlową, może jej wcale nie pomagać, a
wręcz ograniczać umocnienie. Dodatkowo bank Norwegii może nie być
skłonny podnosić stopy więcej niż dwa razy,
zanim na rozpoczęcie cyklu podwyżek zdecyduje się EBC, ocenia
specjalista,
według którego notowania korony wzrosną do 9,40-9,42 NOK za euro, czyli
oporu,
od którego dzieli je jeszcze zaledwie 0,9 proc. Znacznie bardziej
sceptyczne podejście
do korony mają jednak stratedzy Credit Agricole, według których modelu
godziwa wartość
korony wobec euro wynosi o 1,0 proc. poniżej bieżących notowań. W
czwartek za
koronę płaciło się 0,454 zł, a kurs euro do korony sięgał 9,50 NOK.
MWIE, Bloomberg


























































