Ministerstwo Klimatu i środowiska prowadzi rozmowy na temat urynkowienia cen energii oraz na temat ustawy o ubóstwie energetycznym - poinformował wiceminister Miłosz Motyka podczas Energy Transition Congress. Jednocześnie zapewnił, że projekty tzw. ustawy odległościowej, dotyczącej wiatraków lądowych, nowelizacji ustawy o OZE oraz ustawy dotyczącej prosumentów i rozliczeń mogą być gotowe do połowy roku.


"Rozmawiamy na temat urynkowienia cen energii i rozmawiamy na temat ustawy o ubóstwie energetycznym. Sytuacja budżetowa jest stabilna i przyjmiemy rozwiązania, które sprawią, że ceny ani energii, ani gazu radykalnie nie wzrosną" - powiedział Motyka.
Dodał, że jest mu "blisko" do oceny z ostatniej wypowiedzi szefowej resortu klimatu, która nawiązała do 30 zł wzrostu rachunków.
29 lutego minister klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska powiedziała w Polsat News, że chciałaby, aby rachunki za prąd dla gospodarstw domowych nie wzrosły więcej niż 30 zł miesięcznie po ew. uwolnieniu cen prądu od 1 lipca.
Projekty dot. energetyki wiatrowej, OZE i prosumentów mogą być gotowe do połowy roku
"Rozmowa na temat energetyki wiatrowej już wraca, (...) do końca tego półrocza powinna być ustawa" - powiedział Motyka.
Nawiązał też do innych projektów planowanych przez jego resort w pierwszym półroczu.
"Wszyscy oczekują postawienia na odnawialne źródła energii, to także postawienie na tańszy prąd (...). Chcemy też przedstawić ustawę w zakresie OZE (...) i ustawę dotyczącą energii prosumenckiej i rozliczeń" - wymienił Motyka.
Podkreślił, że planowane zmiany w ustawie OZE będą dotyczyć tzw. permittingu i będą nakierowane na skrócenie procesu inwestycyjnego w tym sektorze.
"Wierzę, że do połowy roku te wszystkie rozwiązania będą na stole dobrze wydyskutowane i niedługo przyjęte" - zapowiedział wiceminister odnosząc się do projektów o energetyce wiatrowej, OZE i rozwiązaniach dla prosumentów.
Lokalizacja elektrowni atomowej - ostateczna
Aktualizacja harmonogramów budowy pierwszych elektrowni jądrowych w Polsce powinna odbyć się w tym roku - poinformował wiceminister klimatu i środowiska Miłosz Motyka podczas Energy Transition Congress. Dodał, że decyzja o lokalizacji pierwszej elektrowni jądrowej w Choczewie jest ostateczna.
"Aktualizacja harmonogramów atomu powinna się odbyć w tym roku" - powiedział Motyka.
Dodał, że decyzja lokalizacyjna budowy pierwszej elektrowni jądrowej w Choczewie na Pomorzu jest "ostateczna".
"Zmian nie planujemy" - zaznaczył.
Aktualizowany w 2020 r. programu polskiej energetyki jądrowej przewiduje budowę w Polsce od 6 do 9 GWe zainstalowanej mocy jądrowej w oparciu o sprawdzone, wielkoskalowe reaktory jądrowe generacji III i III+.
Harmonogram zakłada rozpoczęcie budowy pierwszego reaktora w 2026 r, jego uruchomienie w 2033 r., a oddanie do eksploatacji ostatniego reaktora miałoby się odbyć w drugiej elektrowni w 2043. Obecnie mówi się o możliwym co najmniej sześciomiesięcznym opóźnieniu harmonogramu i o możliwym przesunięciu daty oddania pierwszego reaktora na 2033/2034 rok.
Aktualizacja PEP2040 do końca roku, możliwy większy udział OZE
"Najpierw aktualizujemy Krajowy plan na rzecz energii i klimatu (do 2030 r.), bo powinien zostać zaktualizowany i przesłany do Brukseli w czerwcu ubiegłego roku, więc chciałbym zwrócić uwagę jak jesteśmy tu opóźnieni. Tylko Polska i Austria takiego planu nie przedstawiły ostatecznie" - powiedział Motyka podczas kongresu.
Dodał, że prace nad aktualizacją KPEiK są zaawansowane w jego resorcie i że zostanie ona przedstawiona Komisji Europejskiej do czerwca.
"I przechodzimy do aktualizacji PEP-u (...) Wierzę, że do końca roku (powstanie - PAP) PEP i Program polskiej energetyki jądrowej" - zapowiedział wiceminister.
Pytany podczas konferencji, czy realne jest wpisanie w PEP2040, że do 2030 r. Polska będzie miała 50 proc. energii z OZE w miksie energetycznym odpowiedział: "Uważamy, że to jest możliwe przy odblokowaniu energetyki wiatrowej na lądzie i też przy braku jakichkolwiek opóźnień, jeśli chodzi o offshore" - zaznaczył Motyka.
Dodał, że resort klimatu wierzy, iż prąd z morskich elektrowni wiatrowych popłynie od 2027 r.
"[Wtedy] jesteśmy w stanie takie cele spełniać. One mogą być w kolejnych perspektywach jeszcze bardziej ambitne" - zaznaczył.
W rozmowie z PAP Biznes potwierdził, że zapisanie większego udziału OZE w aktualizacji PEP2040 będzie możliwe, a to m.in. dzięki oczekiwanej liberalizacji wymogów odległościowych dla budowy farm wiatrowych na lądzie.
jz/ asa/ ana/























































