W sierpniu wartość polskich aktywów rezerwowych zwiększyła się aż o 6,4 mld dol. i sięgnęła najwyższego w historii poziomu 169,45 mld dol. NBP nieznacznie powiększył też zasoby złota.


Znaczący wzrost polskich rezerw to przede wszystkim efekt otrzymania SDR-ów o wartości ponad 5,5 mld dol. w ramach alokacji jednostki rozliczeniowej przez Międzynarodowy Fundusz Walutowy. MFW rozdysponował w sierpniu równowartość ok. 650 mld dol.
Główną część aktywów rezerwowych Polski nadal stanowią oczywiście rezerwy walutowe (czyli głównie obligacje skarbowe innych państw denominowane m.in. w dolarach czy euro). W sierpniu ich wartość wzrosła o niespełna miliard dolarów, do 148,6 mld dol., niemal wyrównując lutowy rekord - informuje NBP.
Co ciekawe, nieznacznie - bo o ok. 10 tys. uncji (ok. 311 kg), do ponad 230 ton - wzrosły rezerwy złota, wynika z obliczeń Bankier.pl na podstawie danych banku centralnego. W ostatnich miesiącach NBP dokonywał "drobnych" zakupów "królewskiego metalu" rzędu kilkudziesięciu tysięcy uncji, z kolei w lipcu nieco zredukował stan posiadania. Zapytany przez nas na lipcowej konferencji prezes Glapiński oświadczył, że "NBP nie zwiększył strategicznych zasobów złota. Przejściowe zwiększenia wynikają z realizowanej działalności operacyjnej banku. Codziennej, rutynowej działalności banku, która ma różne konkretne szczegółowe cele. Jak będziemy podejmować decyzje o zwiększeniu strategicznych zapasów, to będzie to „raz a dobrze”.


O ile wartość rezerw walutowych wyrażona w dolarach otarła się o lutowy rekord, to w euro była już największa w historii - przekroczyła 125 mld euro. Wszystkie aktywa rezerwowe wyceniono na rekordowe 143,35 mld euro, o blisko 6,5 mld więcej niż miesiąc wcześniej. Natomiast w polskie walucie przebiły poziom 650 mld zł.
Aktywa rezerwowe wzmacniają wiarygodność finansową państwa, obniżają koszty zaciągania nowych długów i ograniczają ryzyko gwałtownego odpływu kapitału. W razie pojawienia się zagrożenia dla własnej waluty władze mogą wysłać w bój "armię walutową" i próbować powstrzymać spadek wartości krajowego środka płatniczego. Budowaniu rezerw sprzyja napływ środków z zagranicy, m.in. funduszy unijnych oraz inwestycji zagranicznych czy nadwyżka handlowa.
"Narodowy Bank Polski zarządza rezerwami dewizowymi, dbając o maksymalizowanie ich zyskowności, jednak priorytetem jest ich bezpieczeństwo i zachowanie niezbędnego poziomu płynności. NBP inwestuje rezerwy w typowe instrumenty stosowane przez banki centralne. Zdecydowana ich większość (ponad 70%) jest inwestowana w rządowe papiery wartościowe, w papiery emitowane przez instytucje międzynarodowe oraz agencje rządowe. Pozostała kwota jest utrzymywana w formie lokat w bankach o wysokiej ocenie wiarygodności oraz w złocie monetarnym" - pisze NBP.
Z danych NBP wynika, że w 2019 r. w polskich rezerwach walutowych dominowały aktywa dolarowe - stanowiły 51 proc. Na dalszych miejscach znalazły się euro (20 proc.), funt (12 proc.), dolar australijski (8 proc.), korony norweskie (6 proc.) i dolary nowozelandzkie (3 proc.).
Maciej Kalwasiński