Komunikat wydany przez Radę Polityki Pieniężnej po ostatnim posiedzeniu sygnalizuje możliwość obniżenia stóp w najbliższym czasie. Być może już na następnym, październikowym spotkaniu RPP zapadnie decyzja o redukcji kosztu pieniądza o 0,25-0,5 pp. Dla spłacających kredyty w złotych to dobra wiadomość.

Źródło: Thinkstock
Prezes NBP Marek Belka użył we wrześniu znamiennego sformułowania – „Możliwość obniżki stóp procentowych jest otwarta”. W ciągu czterech miesięcy, które upłynęły od ostatniej podwyżki, Rada radykalnie zmieniła swoje nastawienie. Coraz bardziej prawdopodobne jest cięcie stóp już w październiku. Do takiej decyzji skłaniać mogą wyraźne symptomy spowolnienia gospodarczego oraz sygnały hamowania inflacji.
Oprocentowanie długoterminowych kredytów bankowych obliczane jest najczęściej w oparciu o wskaźniki z rynku międzybankowego (np. 3-miesięczny WIBOR). Zmiany tego indeksu nie są na bieżąco odzwierciedlane w cenie kredytu. Z reguły warunki kredytowania aktualizowane są co kilka miesięcy.
Kredytobiorcy już wkrótce mogą zauważyć, że pożyczany pieniądz tanieje. W ciągu ostatniego miesiąca WIBOR 3M obniżył się o około 0,15 pp. Świadczy to o tym, że banki pożyczające sobie środki na rynku międzybankowym kalkulują ich cenę, biorąc pod uwagę oczekiwane obniżki stóp.
Więcej na świąteczne prezenty
Niewielki spadek WIBOR-u na razie nie byłby zauważalny w
racie przeciętnego kredytu. Zakładając, że spłacamy 300 tysięcy złotych przez
30 lat, a marża banku wynosi 1,2%, to ostatni spadek międzybankowego indeksu
przełoży się na obniżenie raty o ok. 30 złotych.
Jeśli RPP podejmie zdecydowane kroki, to jeszcze w tym roku stopy mogłyby być niższe o 0,5 pp. W podanym wyżej przykładzie przełożyłoby się to na spadek raty o ok. 95 zł.
Nie tylko spłacający kredyty hipoteczne mieliby powód do radości. Najdroższe formy bankowego finansowania, np. karty kredytowe, uzależnione są od ograniczeń narzuconych tzw. ustawą antylichwiarską. Ich oprocentowanie nie może być wyższe niż czterokrotność stopy lombardowej NBP.
Dziś górny pułap oprocentowania wynosi 25%, a wiele banków oferuje produkty, w których odsetki są zbliżone do ustawowego maksimum. Obniżka stopy lombardowej przekłada się automatycznie na zmniejszenie limitu oprocentowania. Być może jeszcze w tym roku najdroższe kredyty stanieją o 2 punkty procentowe.
Michał Kisiel
analityk Bankier.pl


























































