Rafako chciałoby w pierwszym półroczu przyszłego roku przedstawić nową strategię, która pokaże kierunki rozwoju. Spółka chce skorzystać na transformacji sektora energetycznego i wejść w nowe obszary rynku - poinformował PAP Biznes prezes Radosław Domagalski-Łabędzki.


"Zaczyna się nowy rozdział w historii Rafako. W pierwszym lub drugim kwartale przyszłego roku będziemy chcieli ogłosić nową strategię spółki. To będzie informacja dla rynku, w którą stronę zmierzamy. Aby to zrobić, musimy mieć podomykane warunki zawieszające umowy inwestycyjnej, musimy wiedzieć, na jakim poziomie się refinansujemy, jak będzie wyglądać ostatecznie skład konsorcjum właścicielskiego i jakie plany mają nasi nowi właściciele. Będziemy chcieli podzielić się z rynkiem tym nowym otwarciem" - powiedział PAP Biznes Radosław Domagalski-Łabędzki.
12 listopada Rafako, Polimex Mostostal i Fundusz Inwestycji Polskich Przedsiębiorstw FIZ AN podpisali wstępne warunki umowy inwestycyjnej dotyczące Rafako. Przewidują, że Polimex i fundusz mają kupić akcje Rafako należące do PBG i Multaros. Inwestorzy mają również zapewnić Rafako 31 mln zł finansowania po nabyciu akcji.
W ramach ustaleń przewidziano, że ewentualna transakcja zakupu akcji Rafako może zostać dokonana nie później niż do końca maja 2022 r., nie wcześniej jednak niż 10 dni roboczych od spełnienia wszystkich warunków zawieszających.
"Restrukturyzacja formalno-prawna spółki się zakończyła, a restrukturyzacja organizacyjna się kończy. Pozyskujemy zamówienia na produkcji, w formule EPC ubiegamy się o różne projekty. W tej branży proces ofertowania trwa wiele miesięcy, ale mam nadzieję, że w pierwszym kwartale pewne przetargi zostaną rozstrzygnięte z pozytywnym dla nas wynikiem" - powiedział prezes Rafako.
Jak wskazał, Rafako musi dostrzegać zmiany wynikające z transformacji energetyki.
"Musimy wchodzić w nowe obszary energetyki, mieć produkty i usługi, które znajdą zastosowanie na rynku. Poza restrukturyzacją organizacyjną musimy więc też zmienić model biznesowy" - powiedział.
Poinformował, że Rafako chce znaleźć swoje miejsce w modernizacji energetyki.
"To poprawa sprawności, elastyczności parametrów obecnych bloków klasy 200+, ale i konwersja bloków na gaz. Wszystkie bloki o mocy 200 MW nadają się do konwersji na gaz. Teraz może ekonomika nie wskazuje na atrakcyjność gazu, ale sytuacja może się zmienić. Nie sądzę, by wszystkie bloki o mocy 200 MW zostały wyłączone w 2025 roku, spodziewam się raczej ich modernizacji" - powiedział prezes.
"Chcielibyśmy też zaistnieć w ciepłownictwie. 85 proc. ciepłowni w Polsce wymaga gruntownej modernizacji i zastosowania OZE, aby utrzymać rentowność. Ciekawym kierunkiem jest też termiczne przetwarzanie odpadów" - dodał.
"Biorąc pod uwagę planowane nakłady inwestycyjne w energetyce w najbliższych dwóch dekadach, to bardzo perspektywiczny rynek. Na transformację energetyki pójdzie kilkaset miliardów złotych. Jestem spokojny, że Rafako znajdzie swoje miejsce na rynku" - powiedział.
Rafako podpisało ostatnio z chińską grupą Pinggao porozumienie o współpracy w zakresie wspólnej realizacji projektów.
"Jesteśmy w kontakcie w sprawie uzgodnień co do zakresu współpracy przy realizacji konkretnych projektów energetycznych. W tej branży rzadko realizuje się duże projekty samodzielnie, buduje się konsorcja wykonawcze, a ta firma ma zasoby finansowe, których my nie mamy. Uważam też, że w Europie Środkowej, również w Polsce, jest miejsce dla chińskich firm" - powiedział prezes Rafako.
Jak poinformował, spółka przygotowuje podobne porozumienia także z innymi partnerami.
Po pierwszym półroczu 2021 roku Rafako ma 255 mln zł przychodów z działalności kontynuowanej wobec 494 mln zł rok wcześniej. Strata operacyjna wyniosła 63,3 mln zł wobec 258,9 mln zł straty przed rokiem, a strata netto zmniejszyła się do 87,3 mln zł z 277,7 mln zł straty w pierwszej połowie 2020 roku.
"W trzecim kwartale będzie poprawa wyników Rafako względem wcześniejszych okresów, bo zawarliśmy skutecznie układ i jego skutki, czyli redukcja zadłużenia, zostaną wykazane w sprawozdaniu za III kwartał" - powiedział prezes Domagalski-Łabędzki.
Grupa Rafako świadczy usługi dla energetyki oraz branży ropy naftowej i gazu. Jest generalnym wykonawcą bloków energetycznych, produkuje urządzenia związane z wytwarzaniem energii.
Rafako pracuje nad spełnieniem warunków umowy inwestycyjnej
Rafako pracuje nad spełnieniem warunków zawieszających umowę inwestycyjną, musi m.in. zawrzeć porozumienia z partnerami handlowymi i bankami - poinformował PAP Biznes prezes Radosław Domagalski-Łabędzki. Spółka szacuje, że potrzebowałaby 200 mln zł nowego finansowania.
"Pozytywnie oceniam podpisanie wstępnych warunków umowy inwestycyjnej. To są pewne ramy procesu inwestycyjnego, które doprowadzą do zmian właścicielskich. Mam nadzieję, że proces będzie przebiegać zgodnie z wyznaczonym harmonogramem, choć warunki zawieszające, które Rafako musi spełnić, by umowa doszła do skutku, są bardzo wymagające" - powiedział PAP Biznes prezes Radosław Domagalski-Łabędzki.
12 listopada Rafako, Polimex Mostostal i Fundusz Inwestycji Polskich Przedsiębiorstw FIZ AN podpisali wstępne warunki umowy inwestycyjnej dotyczące Rafako. Przewidują, że Polimex i fundusz mają kupić akcje Rafako należące do PBG i Multaros. Inwestorzy mają również zapewnić Rafako do 31 mln zł finansowania po nabyciu akcji.
W ramach ustaleń przewidziano, że ewentualna transakcja zakupu akcji Rafako może zostać dokonana nie później niż do końca maja 2022 r., nie wcześniej jednak niż 10 dni roboczych od spełnienia wszystkich warunków zawieszających.
Do połowy grudnia spółka musi zawrzeć porozumienia z partnerami handlowymi, a do końca stycznia porozumienie z bankami w sprawie refinansowania.
"Musimy też doprowadzić do końca proces pomocy publicznej. Jeśli warunki zostaną spełnione, to Rafako ma autostradę do normalnego funkcjonowania na rynku" - powiedział prezes.
Jak dodał, jest przekonany, że gdy spełnione zostaną warunki handlowe, to spółka stanie się dużo bardziej atrakcyjna dla inwestorów.
"Mamy teraz instrument do tego, by zakończyć procesy negocjacji z partnerami handlowymi, np. z Gaz-System, czy JSW Koks, co w warunkach niepewności kapitałowej było niemożliwe. Nikt nie chciał z nami rozmawiać, zawierać daleko idących kompromisów, bo nie było gwarancji, że spółka przetrwa. Teraz takiego ryzyka w zasadzie nie ma lub jest dużo mniejsze" - powiedział Domagalski-Łabędzki.
Spółkę czeka podpisanie aneksu z JSW Koks, który pozwoli kontynuować projekt budowy bloku energetycznego opalanego gazem koksowniczym w EC Radlin.
"Jesteśmy po dacie zakończenia projektu. Trzeba się zdecydować, czy ma być kontynuowany. Toczą się mediacje z JSW Koks w Prokuratorii Generalnej i mam nadzieję, że doprowadzą one do jakiegoś przełomu. Skala wyzwań jest podobna do tych w projekcie Tauronu w Jaworznie. W moim przekonaniu kompromis opłaca się obu stronom. Szacujemy, że inwestycja mogłaby zostać zakończona w połowie 2023 roku" - powiedział prezes Rafako.
Jak dodał, spółka liczy też na porozumienie z Gaz-System.
"Gaz-System jest wymagającym i trudnym partnerem. Mam jednak nadzieję, że unikniemy niepotrzebnych napięć i rozliczymy wypowiedziane rok temu kontrakty. Myślę, że Prokuratoria Generalna będzie nam pomagać przełamać trwający rok impas. Liczę, że Gaz-System nie będzie hamował procesu inwestorskiego w Rafako" - powiedział.
Jednym z warunków zawieszających umowy jest refinansowanie zadłużenia Rafako.
"W naszej branży nie można funkcjonować bez dostępu do linii gwarancyjnych, instrumentów finansowych. Podpisanie termsheet stwarza warunki, by osiągnąć szerokie porozumienie wokół dalszego finansowania długoterminowego Rafako" - powiedział prezes spółki.
"Przedstawiliśmy instytucjom finansowym nasze oczekiwania, które pozwolą Rafako kontynuować działalność. Instytucje stawiają pewne warunki spółce i inwestorom. Praktyka pokazuje, że z bankami najtrudniej się rozmawia i na pewno będzie to trudne wyzwanie, by pogodzić interesy wszystkich stron. Dla niektórych instytucji, zwłaszcza gwarantów na bloku w Jaworznie, brak porozumienia z Rafako byłby katastrofą. Zakładam więc, że wszystkim się opłaca doprowadzić do kompromisu. Czekają nas dwa miesiące trudnych negocjacji. Jesteśmy jednak skazani na racjonalne porozumienie, bo inaczej nasi interesariusze poniosą horrendalne straty, a koszt kompromisu jest nieporównywalnie niższy" - dodał.
Pytany o kwotę potrzebnego finansowania odpowiedział: "Kwota 200 mln zł nowego finansowania pozwoliłaby nam stanąć na nogi. To lewar na budowanie portfela zamówień na poziomie 2 mld zł. To jest skala możliwości Rafako może nie w 2022 czy 2023 roku, ale już w 2024 roku moglibyśmy znacząco przekroczyć 1 mld zł przychodów".
"Jeśli do końca stycznia uda się spełnić warunki zawieszające dotyczące refinansowania i partnerów handlowych, to wierzę, że spółka będzie atrakcyjna w sensie przekształceń własnościowych i proces właścicielski zamknie się w pierwszym półroczu" - powiedział prezes Rafako.
Jak zaznaczył, warunkiem podstawowym wejścia w życie umowy inwestycyjnej jest synchronizacja bloku w Jaworznie.
"Rafako musi pokazać, że jest w stanie ponownie uruchomić blok i wpiąć go do sieci. Ustaliliśmy, że termin synchronizacji jest przewidywany na 29 kwietnia 2022 roku. Realizujemy harmonogram, który jest załącznikiem do ugody mediacyjnej. Prace na terenie inwestycji trwają 20 godzin dziennie, na dwie zmiany, na maksimum możliwości. Pracujemy nad demontażem i montażem palników, usuwamy zidentyfikowane problemy" - powiedział Radosław Domagalski-Łabędzki.
Anna Pełka (PAP Biznes)
pel/ osz/