REKLAMA

Putin: Powinniśmy rozważyć ograniczenie eksportu uranu, tytanu i niklu

2024-09-11 20:19
publikacja
2024-09-11 20:19

Rosyjski dyktator Władimir Putin zasugerował w środę, że jego kraj mógłby ograniczyć eksport uranu, tytanu i niklu w odwecie za sankcje Zachodu. Wypowiedź prezydenta spowodowała wzrost cen niklu i notowań firm zajmujących się wydobyciem uranu.

Putin: Powinniśmy rozważyć ograniczenie eksportu uranu, tytanu i niklu
Putin: Powinniśmy rozważyć ograniczenie eksportu uranu, tytanu i niklu
fot. AA/ABACA / /  Abaca Press

„Ograniczono nam dostawy szeregu towarów. Więc może my też powinniśmy wprowadzić pewne ograniczenia?” – oznajmił, dodając, że chodzi o niektóre towary dostarczane przez Rosję na światowy rynek w dużej ilości.

„Uran, tytan, nikiel” – wymienił prezydent. Zastrzegł jednak, że „tylko nie należy robić niczego ze szkodą dla siebie”.

"Rosja jest liderem, jeśli chodzi o rezerwy surowców strategicznych: w przypadku gazu jest to 22 proc. światowych rezerw, złota - prawie 23 proc., diamentów - blisko 55 proc." - oznajmił.

Rosja pozostaje jednym z najważniejszych dostawców metali na światowe rynki, a więc ograniczenie podaży lub jej wstrzymanie spowodowałoby poważne problemy - pisze Reuters, powołując się na analityków rynku.

Po wypowiedzi Putina na Londyńskiej Giełdzie Metali (LME) ceny niklu wzrosły o 2,6 proc. Podskoczyły też notowania akcji firm zajmujących się wydobyciem uranu; w przypadku kanadyjskich spółek NexGen Energy, Cameco i Denison Mines wzrosły one od 5,2 do 5,4 proc.

W maju prezydent USA Joe Biden podpisał ustawę zakazującą importu wzbogaconego uranu z Rosji, jednak zawiera one klauzule zezwalające na uchylanie tego zakazu w przypadku problemów z podażą, co może pozwolić amerykańskiemu resortowi energii na utrzymanie importu na normalnym poziomie do 2027 roku.

W 2023 roku Rosja dostarczyła Ameryce 27 proc. wzbogaconego uranu wykorzystywanego przez komercyjne reaktory nuklearne. Tak istotne dostawy "byłoby naprawdę trudno zastąpić, zwłaszcza w krótkim terminie, przez następne 2-3 lata" - wyjaśnił analityk Citi Banku Arkady Gevorkyan.

Rosja jest też istotnym eksporterem tytanu, który wciąż kupują od niej USA, choć największymi nabywcami są Francja, Chiny i Niemcy. (PAP)

mw/ fit/ mms/

Źródło:PAP
Tematy
Plan dla firm z nielimitowanym internetem i drugą kartą SIM za 0 zł. Sprawdź przez 3 miesiące za 0 zł z kodem FLEXBIZ.
Plan dla firm z nielimitowanym internetem i drugą kartą SIM za 0 zł. Sprawdź przez 3 miesiące za 0 zł z kodem FLEXBIZ.
Advertisement

Komentarze (12)

dodaj komentarz
kaka2002
Naprawdę szkoda że cywilizowane kraje kupują cokolwiek od rosji. putin musi dostać po mordzie bo on innego języka nie panimajet.
websterdxb
Czym się różni Rosja od USA czy też Izraela ? Wszystkie te kraje są agresorami, ile wojen rozpoczęły Stany Zjednoczone od WW2 ile wojen toczył Izrael ? Mniej toczyła Rosja. Mainstreamowa propaganda wskazuje tylko złą Rosję zapominając o innych krajach które dopuszczają się zbrodni dlatego że to USA i Izrael ustalają narrację medialną
polonu
czyli Brazylia Chiny Indie i reszta z tego bloku są pod butem Rosji raczej wątpię , więc co tak straszą Polskę że będziemy pod butem Rosjan , ciekawe to jest prawda , pod jakim butem teraz jesteśmy .chanukowo Amerykańskim i jak na tym wchodzimy poczekamy zobaczymy .
fox-
Koniecznie zbudujmy elektrownię atomową, do której uran będzie tak drogi, że będzie najdroższym
źródłem energii.
A o własnym węglu zapomnijmy,.
dziadekjarek
Gdzie niby mamy tanie w wydobyciu pokłady węgla?
Myślisz że w węglu nie ma pierwiastków promieniotwórczych?
pogo0
Uran to jakieś 5% kosztów działania elektrowni atomowej, więc wzrost jego ceny o 300%, to wzrost kosztów wytwarzania o 15%.
W przypadku węgla to koszt surowca to chyba było z 70%, więc wzrost ceny o 30% daje wynik coś koło 20% w kosztach (nie wliczam ETS i innych takich, tylko czyste koszty produkcji przed podatkami)
Więc (jeśli
Uran to jakieś 5% kosztów działania elektrowni atomowej, więc wzrost jego ceny o 300%, to wzrost kosztów wytwarzania o 15%.
W przypadku węgla to koszt surowca to chyba było z 70%, więc wzrost ceny o 30% daje wynik coś koło 20% w kosztach (nie wliczam ETS i innych takich, tylko czyste koszty produkcji przed podatkami)
Więc (jeśli dobrze pamiętam liczby), to która opcja daje większą stabilność cen prądu?
prs
Powinni..zbudowac z tych metali celę..

..wiadomo dla kogo..
..lol..
jas2
Nie ma sensu ciągle czepiać się Tuska.
prawda_
Tak wlasnie sie robi biznes, Rosja sprzeda uran innym panstwom blocku brick i azjipacyfiku a tymczasem ceny energii w Europie wzrosna i znowu z powodu ideologii ucierpia na tym przecietni obywatele.

Powiązane: Gospodarcze skutki inwazji Rosji na Ukrainę

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki