Według czeskiego tygodnika spółki należące do Unipetrolu są zadłużone w Czeskiej Agencji Konsolidacyjnej na kwotę 3,5 mld koron (520 mln zł). Niektóre z tych długów powinny być spłacone przez PKN Orlen już w marcu. Polska spółka nie może jednak rozpocząć spłaty, jeśli nie uzyska z Komisji Europejskiej zgody na przejęcie czeskiego koncernu. A ta spodziewana jest dopiero w drugiej połowie kwietnia. Takasytuacja może zagrozić płynności Unipetrolu.
Tymczasem inna czeska gazeta – dziennik „Ludowe Noviny” – poinformował, że Czeska Agencja Konsolidacyjna (CzKA), Fundusz Majątku Narodowego (odpowiednik polskiego resortu Skarbu Państwa) oraz przedstawiciele PKN Orlen przygotowują rozwiązanie dotyczące terminu spłat wierzytelności.
"Proponowane jest takie rozwiązanie, które nie ma stanowić zagrożenia dla przebiegu prywatyzacji" - powiedział cytowany przez gazetę rzecznik prasowy agencji Jirzi Pekarek.
Według tygodnika „Euro” przedłużające się procedury przejęcia Unipetrolu mogą zaowocować wycofaniem się PKN-u z prywatyzacji czeskiej spółki.
PKN Orlen podpisał umowę kupna 62,99% akcji Unipetrolu na początku czerwca ubiegłego roku. Wartość umowy wynosiła 13,05 mld koron. Wtedy także wpłacił pierwszą ratę w wysokości 10% wartości umowy. Resztę kwoty polska spółka ma zapłacić w ciągu 15 dni od momentu uzyskania pozwolenia Komisji Europejskiej na przejęcie czeskiej spółki.
M.D.
Źródło: PAP