Przedsiębiorcy apelują do prezydenta i najważniejszych osób w państwie o przyjrzenie się tzw. aferze outsourcingowej. Tak nazywają działania urzędów skarbowych i ZUS-u zmuszające ich do płacenia składek i podatków za pracowników, których zatrudnili nie oni, lecz firmy zewnętrzne z którymi podpisali umowy. Jeżeli te roszczenia staną się wymagalne upadnie 500 firm, które zatrudniają 25 tysięcy osób - mówił w Sejmie Wiesław Wójcik, jeden z przedsiębiorców, których sprawa dotyczy.
Wójcik dodał, że przedsiębiorcy są gotowi wesprzeć działania zmierzające do uchwalenia przepisów uniemożliwiające interpretowanie urzędnikom niejasnych przepisów na niekorzyść podatnika. - Bo chyba nasza afera jest kwintesencją tego z czym pan walczy, panie prezydencie - mówił Wójcik.
Jarosław Gowin, przewodniczący klubu Zjednoczona Prawica, organizator konferencji w Sejmie, powiedział, że sprawcą afery outsourcingowej nie są przestępcy lecz państwo i jego urzędnicy. Polityk zaapelował do innych klubów parlamentarnych i do wszystkich sił politycznych, by przyłożyły rękę do ratowania tych firm przed bankructwem. - Mam nadzieję, że ponad podziałami partyjnymi uda nam się ten problem rozwiązać - dodał Gowin.
Była to już druga konferencja prasowa przedsiębiorców w Sejmie na ten temat. 5 marca podobne spotkanie zorganizował klub Twojego Ruchu.
IAR/D.Zaczek/buch
