„Na zapłacenie rachunku za gaz masz 14 dni. Jeśli nie zapłacisz w tym terminie, gazownia wyśle do ciebie żądanie zapłaty w ciągu następnych 14 dni. W tym czasie możesz wystąpić do gazowni z prośbą o rozłożenie zaległości na raty lub o przesuniecie terminu płatności. Jeśli jednak nie skorzystasz z takiej możliwości, po 45 dniach (w niektórych gazowniach nawet
po 30) zapukają do twoich drzwi panowie z gazowni i zdemontują gazomierz. Zostanie wypowiedziana umowa i odcięty dopływ gazu. W ciągu 60 dni sprawa trafia do kancelarii windykacyjnej.” - informuje „SE”.
„Trochę łagodniej ze swoimi klientami obchodzi się Telekomunikacja Polska SA. Jeżeli nie zapłacisz rachunków, firma wielokrotnie będzie upominała się o płatności, telefon wyłączą dopiero po trzech miesiącach. Po 45 dniach firma najpierw zablokuje połą czenia wychodzące, przekaże także sprawę do firmy windykacyjnej. Jeżeli nie odpowiesz na upomnienia firmy windykacyjnej, po 96 dniach TP SA całkowicie wyłączy twój telefon, a po następnych 30 dniach otrzymasz rozwiązanie umowy. Ostatecznie sprawa trafi do sądu lub wierzytelność zostanie sprzedana. Dlatego jeśli masz problemy finansowe, lepiej zwróć się do Telekomunikacji z prośbą o rozłożenie zadłużenia na raty. TP SA dopuszcza taką ewentualność.” - pisze gazeta.
„Jeśli nie zapłacisz rachunków za prąd w wyznaczonym terminie (14 dni od dnia otrzymania faktury), dostaniesz wezwanie do zapłaty z terminem na kolejne 14 dni. Po tym czasie, jeśli nie zapłacisz, światło w twoim domu zgaśnie. Firma oczywiście podłączy ponownie prąd, ale po spłaceniu należności oraz uiszczeniu opłaty 'za wznowienie energii'. Jeśli masz kłopoty finansowe, lepiej zwróć sle do zakładu z prośbą o rozłożenie zaległości na raty. Firmy często zgadzają sle na takie rozwiązania.” - radzi „Super Express”.
Osoby, które nie płacą regularnie rachunków za telefon, prąd czy mieszkanie mogą trafić do rejestru dłużników. By się tam znaleźć wystarczy jeden niezapłacony rachunek. Do rejestru dłużników mogą trafić zarówno klienci indywidaulni jak i przedsiębiorcy. Minimalna kwota długu to 200 zł dla osób prywatnych i 500 zł dla przedsiębiorców. Zamieszczenie dłużnika na takiej liście powoduje, że traci on wiarygodność w oczach potencjalnych kontrahentów oraz instytucji finansowych. Dletego w przypadku kłopotów ze spłatą najlepiej jest udać się do instytucji, w której zalegamy należności i poprosić o rozłożenie spłaty na raty.
Więcej informacji w „Super Expressie”.
Na podstawie: Magdalena Chajko, EK, JBJ
Źródło:Biuro Informacji Kredytowej