REKLAMA
ZOOM NA SPÓŁKI

Prezydent proponuje: wykładnia niejasnych przepisów zawsze korzystna dla podatników

2014-12-10 14:17
publikacja
2014-12-10 14:17
Prezydent proponuje: wykładnia niejasnych przepisów zawsze korzystna dla podatników
Prezydent proponuje: wykładnia niejasnych przepisów zawsze korzystna dla podatników
fot. Bartosz Krupa / / EastNews

Prezydent Bronisław Komorowski przesłał do Sejmu projekt nowelizacji Ordynacji podatkowej. Główne zmiany, jakie znalazły się w propozycji nowych przepisów, dotyczą wprowadzenia zasady, że niejasne przepisy powinny być interpretowane na korzyść podatnika, oraz ograniczenia czasu zawieszenia przedawnienia zobowiązań podatkowych do maksymalnie 3 lat - wynika z analizy Tax Care.

Prezydent Bronislaw Komorowski (fot. Bartosz Krupa / EastNews)


O tym, że przepisy podatkowe w Polsce są niejasne, mówią wszyscy - i eksperci, i przedsiębiorcy. Brak jednoznaczności prawa podatkowego naraża przedsiębiorców na ryzyko, wynikające z zastosowania korzystnej dla siebie interpretacji, która później często bywa kwestionowana przez urzędy skarbowe. Te bowiem zazwyczaj stosują taką wykładnię niejasnych przepisów, która zwiększa wpływy podatkowe. W rezultacie przedsiębiorcy często są zaskakiwani negatywnymi decyzjami organów skarbowych, co wiąże się nie tylko z koniecznością zapłaty podatku, którego wysokość wg przepisów wcale nie jest jasna, ale dodatkowo obciąża prowadzących działalność gospodarczą odsetkami karnymi.

Nowa zasada w prawie podatkowym

Receptą na taką sytuację ma być zapisana w przygotowanym w Kancelarii Prezydenta projekcie nowelizacji Ordynacji podatkowej zasada, że niejasności w przepisach należy interpretować na korzyść podatnika. Innymi słowy - jeśli prawo podatkowe jest na tyle nieprecyzyjne, że można z niego wywnioskować korzystną dla podatnika wykładnię, to powinna być ona stosowana nie tylko przez sądy, które rozpatrują skargi, ale także przez same organy skarbowe.

W uzasadnieniu do projektu czytamy, że zasada interpretowania niejasności na korzyść podatnika już istnieje w orzecznictwie, toteż wpisanie jej do ustawy jedynie sankcjonuje stan faktyczny. Jednocześnie dzięki jasnemu wyrażeniu jej w przepisach podatkowych stanie się jedną z głównych zasad tworzenia i stosowania przepisów, dotyczących danin publicznych.

Enigmatyczny zapis

Projekt nowelizacji Ordynacji podatkowej sprawę nowej zasady załatwia poprzez dodanie artykułu 2a w brzmieniu "Niedające się usunąć wątpliwości co do treści przepisów prawa podatkowego rozstrzyga się na korzyść podatnika".

Taki zapis nie precyzuje jednak, co właściwie jest ową "niedającą się usunąć wątpliwością". W przepisach jest bowiem mnóstwo nieprecyzyjnych fragmentów, które przez urzędników skarbowych są często łatane różnymi interpretacjami, łącznie z indywidualnymi interpretacjami podatkowymi, których stosowanie chroni podatnika przed konsekwencjami. Wiele z tych interpretacji jest niespójnych i daje różne odpowiedzi na takie same pytania, co powoduje, że dwóch różnych podatników może płacić różne daniny od identycznych czynności podlegających opodatkowaniu. Zdarzają się także i odmienne przypadki - kiedy mimo niejasności przepisów resort finansów narzuca organom skarbowym jednolitą, niekorzystną dla podatników interpretację.

Organy skarbowe zinterpretują

Pewną próbę odpowiedzi na kwestię tego, co można uznać za niejasne, da się znaleźć w uzasadnieniu do ustawy. Mianowicie autorzy projektu napisali, że "w przypadku, gdy - po zastosowaniu wypracowanych w nauce prawa metod wykładni przepisów, z uwzględnieniem wykładni językowej - przepis prawa podatkowego nadal będzie budził wątpliwości odnośnie do treści normy prawnej, która jest z niego dekodowana, powinny nie dające się usunąć wątpliwości rozstrzygać na korzyść podatnika".

To oznacza, że faktycznie więc to organy skarbowe będą pierwszymi interpretatorami przepisów i niejako one będą decydować, czy przepis jest jasny, czy też nie. Jako że jest mało prawdopodobne, aby urzędnicy rzeczywiście chcieli przyznawać, że dany zapis można odczytać na dwa sposoby, zapewne podatnik będzie musiał, podobnie jak obecnie, odwoływać się od takich wykładni urzędowych do izb skarbowych, a później do sądów administracyjnych. Nie wiadomo także, czy te ostatnie będą orzekać, że przepis jest niejasny, bo w wielu przypadkach istnieje już wypracowana, czasem nawet przez wiele lat, linia orzecznictwa, która wyjaśnia poszczególne zapisy. Tyle, że o ile tę linię znają i urzędnicy, i prawnicy, niekoniecznie jest ona dostępna dla podatników, zwłaszcza dla małych przedsiębiorców.

Przedawnienie najpóźniej po 8 latach

Inną zmianą, jaką prezydent Bronisław Komorowski chce wprowadzić do Ordynacji podatkowej, jest określenie maksymalnego okresu, po którym przedawniają się zobowiązania podatkowe.

Generalnie przepisy mówią, że przedawnienie następuje po 5 latach. Tyle, że urzędnicy wykorzystują niejasności prawne albo procedury administracyjne, aby ten termin wydłużyć. Znakomitym przykładem może być sprawa tego, kiedy przedawnia się strata. Wprawdzie przepisy mówią o 5 latach, ale urzędnicy wykorzystując fakt, że strata nie jest w prawie określana jako zobowiązanie, potrafili ten okres przedłużyć do lat 10, jako że kwestionowali rozliczenia za ostatni rok, w którym strata była odpisywana od podatku. Innym sposobem na wydłużanie było wszczynanie postępowania w sprawie wysokości podatku w ostatnim momencie przed przedawnieniem, wówczas swój bieg zaczynały terminy administracyjne, które dało się rozciągać poprzez żądanie dodatkowych wyjaśnień czy dokumentów.

Sposobem na rozwiązanie tej sprawy, wg Kancelarii Prezydenta, ma być wpisanie do Ordynacji podatkowej zasady, że przerwanie lub zawieszenie biegu przedawnienia nie może trwać dłużej niż 3 lata. Jeśli więc organy skarbowe mają podejrzenia, dotyczące rzetelności wyliczeń podatnika, muszą wszystkie swoje czynności zakończyć w ciągu góra 3 lat, dzięki temu podatnik najpóźniej po 8 latach będzie miał pewność, że nie zostanie zaskoczony jakąś decyzją fiskusa.

Co na to urzędnicy?

Projekt trafił do Sejmu. To, czy zostanie uchwalony, zależy od sprawności i determinacji posłów oraz od tego, jak na propozycje prezydenta zareaguje resort finansów. Jego przedstawiciele mogą bowiem nie być zadowoleni z projektu nowelizacji. Zasada interpretowania niejasności na korzyść podatnika może bowiem oznaczać, że urzędy skarbowe będą miały mniejszą swobodę w działaniu, a więc i w pozyskiwaniu podatków. Sprzeciw urzędników fiskusa może wywołać także sprawa ograniczenia zawieszenia przedawnienia, zwłaszcza, że całkiem niedawno w przygotowanym przez Ministerstwo Finansów projekcie nowelizacji ustawy o podatku dochodowym i Ordynacji podatkowej pojawił się pomysł, aby wydłużyć okres przedawnienia do 10 lat.

Marek Siudaj, Tax Care

Źródło:
Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (6)

dodaj komentarz
~janek
czyli zamiast jasnych i czytelnych przepisów będzie można w niejasnych okolicznościach jednym dawać drugim odbierać ...... i o to chodzi .... w mętnej wodzie najlepsze ryby się wybiera. I jeszcze mówi to ktoś kogo muszę nazywać prezydentem ...... Bredzisław nie kompromituj państwa i autorytetu prezydenta. Siebie i watahy bezpieczniackie czyli zamiast jasnych i czytelnych przepisów będzie można w niejasnych okolicznościach jednym dawać drugim odbierać ...... i o to chodzi .... w mętnej wodzie najlepsze ryby się wybiera. I jeszcze mówi to ktoś kogo muszę nazywać prezydentem ...... Bredzisław nie kompromituj państwa i autorytetu prezydenta. Siebie i watahy bezpieczniackie kompromitujesz już od dawna ..
~trewor
Podatki owszem niech będą ustawowo określone i w formie książeczki wydane co za co, co na co i jaki procent. Podatek określony w wysokości korzystnej dla państwa i obywatela, jak i przemysłowca zależnie od dochodu i specyfikacji produkcji.Zero odpisów na co kolwiek dla przedsiębiorstw bo to jedna wielka ściema i wyłudzenie pieniędzy.Podatki owszem niech będą ustawowo określone i w formie książeczki wydane co za co, co na co i jaki procent. Podatek określony w wysokości korzystnej dla państwa i obywatela, jak i przemysłowca zależnie od dochodu i specyfikacji produkcji.Zero odpisów na co kolwiek dla przedsiębiorstw bo to jedna wielka ściema i wyłudzenie pieniędzy. A dla normalnego obywatela jeżeli by coś rząd wspaniało myślnie chciał podarować to te pieniądze zwrócić za pośrednictwem opieki społecznej w mieście czy gminie. I jedna z podstawowych zasad inwestor zagraniczny także beż zwolnień podadkowych. Dlaczego, bo gminy,miasta które są w miare rozwiniete przemysłowo mogą pozwolić sobie na takie gesty żeby tylko społeczeństwo miało pracę, a te ubogie które chcą jakiś grosz nie mają takiej okazji
~lel
żeby nie było tak że niejasne przepisy to stosować się będzie głównie wobec najbardziej bezczelnych i zatwardziałych oszustów w kraju, w tym kraju
~Ppp
Co do problemu “co jest nie dającą się usunąć wątpliwością”, albo “kiedy prawo jest niejasne”, decydować powinien “modelowy obywatel ze średnim wykształceniem”. Jeśli taki człowiek nie jest w stanie zrozumieć przepisu, to przepis jest niejasny z winy ustawodawcy. W tej sytuacji umarzamy dochodzenie przeciwko obywatelowi, jako z definicji Co do problemu “co jest nie dającą się usunąć wątpliwością”, albo “kiedy prawo jest niejasne”, decydować powinien “modelowy obywatel ze średnim wykształceniem”. Jeśli taki człowiek nie jest w stanie zrozumieć przepisu, to przepis jest niejasny z winy ustawodawcy. W tej sytuacji umarzamy dochodzenie przeciwko obywatelowi, jako z definicji niewinnemu.Przedawnienie powinno wynosić pięć lat i to bez możliwości jego przedłużania. Jeśli sprawa jest poważna i urzędnicy się porządnie za nią biorą, to zdążą. Jeśli nie zdążą, to albo sprawy nie ma – zatem i tak trzeba ją skończyć, albo są niekompetentni – wtedy sami sobie sa winni.Pozdrawiam.
~ola
Coś nam chyba wyrasta wielki finansista.
~Arkageddon
Nie lepiej zlikwidować podatki?

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki