mObywatel posiada przydatną funkcję dla osób, które zdały egzamin na prawo jazdy, ale nie posiadają jeszcze fizycznego dokumentu uprawniającego do kierowania pojazdami. Jeśli nowy kierowca korzysta z aplikacji, zobaczy w niej tymczasowe prawo jazdy, które ma jednak swoje ograniczenia.


Osoby, które zdały swój pierwszy egzamin na prawo jazdy, nie muszą czekać na otrzymanie fizycznego dokumentu, aby móc wsiąść za kółko. Od lutego 2024 r. Ministerstwo Cyfryzacji udostępnia kierowcom korzystającym z mObywatela tymczasowe elektroniczne prawo jazdy, które pozwala na prowadzenie pojazdów w kategorii AM, A, A1, A2, B, B1, B+E oraz T, ale tylko przez 30 dni od egzaminu i jedynie na terytorium Polski.
Dokument pojawia się w aplikacji dopiero po tym, gdy dane zostaną przetworzone przez Centralną Ewidencję Kierowców, kierowca jednak nie musi składać dodatkowego wniosku. Tymczasowe prawo jazdy jest obok mDowodu jednym z najpopularniejszych dokumentów w mObywatelu - jak podaje portal Motoryzacja.Interia.pl, codziennie generowane jest ok. 3 tysiące takich uprawnień.
Przez 30 dni i tylko dla pełnoletnich
Ministerstwo Cyfryzacji przypomina, że w przypadku prawa jazdy kategorii B tymczasowy dokument jest dostępny tylko dla osób pełnoletnich. Jeśli ktoś zdał egzamin kilka dni przed 18. urodzinami, nie będzie mógł korzystać z czasowego prawa jazdy. Ważnym ograniczeniem jest także to, że tymczasowy dokument działa tylko przez 30 dni od egzaminu (przedłużenie nie jest możliwe), jeśli zatem przez ten czas nie otrzymamy fizycznego prawa jazdy, narażamy się na konsekwencje prawne za prowadzenie pojazdu bez uprawnień.
Wniosek o tradycyjne prawo jazdy wciąż konieczny
Tymczasowe prawo jazdy nie zastępuje fizycznego dokumentu. W ciągu 30 dni od egzaminu należy złożyć wniosek o jego wydanie osobiście w urzędzie lub poprzez Profil Zaufany. Kierowanie pojazdem z tymczasowym prawem jazdy po 30-dniowym okresie jego ważności traktowane jest tak jak brak uprawnień i podlega karze aresztu, grzywny lub ograniczenia wolności. Sprawa przekazywana jest do sądu, który może nałożyć na kierowcę min. 1500 zł kary, a nawet zakaz prowadzenia pojazdów od 6 miesięcy do 3 lat.
Oprac. AD


























































