REKLAMA
TYLKO U NAS

Pomyłka w Getinie. Wewnętrzna korespondencja trafiła do klienta

2022-08-23 14:06, akt.2022-08-24 11:14
publikacja
2022-08-23 14:06
aktualizacja
2022-08-24 11:14

Getin Bank przesłał paczkę z listami zawierającymi dane około 40 osób do jednego ze swoich klientów. Ten o sprawie poinformował czytelników serwisu wykop.pl. Bank tłumaczy, że był to błąd ludzki.

Pomyłka w Getinie. Wewnętrzna korespondencja trafiła do klienta
Pomyłka w Getinie. Wewnętrzna korespondencja trafiła do klienta
fot. Mateusz Szymański / / Bankier.pl

 Dostałem paczkę z masą listów poleconych, danymi ludzi, numerami umów kredytowych, adresami itd. Co robić? – zapytał w serwisie wykop.pl jeden z użytkowników. Jak się okazuje, była to paczka z Getin Banku, w której znajdowały się dane około 40 klientów tej instytucji.

Skontaktowaliśmy się z bankiem, który przesłał do redakcji Bankier.pl swoje stanowisko w tej sprawie.

"W wyniku błędu ludzkiego przesyłka wewnętrzna zawierająca dane blisko 40 klientów posiadających w naszym banku kredyty hipoteczne trafiła do niewłaściwego odbiorcy. Bank podjął już niezbędne działania mające na celu jak najszybsze zabezpieczenie przesyłki oraz zawartych w niej danych. Obecnie trwają również wewnętrzne działania wyjaśniające, których celem jest wyeliminowanie tego typu incydentów w przyszłości. W imieniu banku chciałbym przeprosić naszych klientów za zaistniałą sytuację" – przekazał Artur Newecki, rzecznik prasowy Getin Noble Bank.

Komentarz UODO

Do UODO trzeba zgłaszać wszystkie naruszenia ochrony danych osobowych, gdy w związku z naruszeniem istnieje prawdopodobieństwo (wyższe niż małe) szkodliwego (niekorzystnego) wpływu na osoby, których dane dotyczą. Chodzi tu np. o sytuacje, w których naruszenie może prowadzić do kradzieży tożsamości, straty finansowej czy też naruszenia tajemnic prawnie chronionych. Jeżeli natomiast istnieje wysokie ryzyko, że wystąpią niekorzystne skutki naruszenia dla osób, których dane dotyczą, wówczas RODO wymaga, aby oprócz organu ds. ochrony danych, administrator o sytuacji poinformował również osoby, których te dane dotyczą. Takie sytuacje mogą mieć miejsce, gdy zakres ujawnionych danych obejmuje nie tylko imię i nazwisko, ale także nr PESEL.

Celem zgłaszania naruszeń prezesowi UODO w ciągu 72 godzin jest m.in. dokonanie przez organ nadzorczy oceny, czy administrator prawidłowo wypełnił obowiązek zawiadomienia o naruszeniu osób, których dane dotyczą, o ile faktycznie wystąpiła sytuacja, w której ma obowiązek to zrobić, czy podjął też odpowiednie działania w celu zminimalizowania ryzyka wystąpienia podobnego naruszenia w przyszłości.

W przypadku poważnych naruszeń bardzo ważny jest czas reakcji. Dlatego gdyby okazało się np., że administrator powinien powiadomić nie tylko UODO, ale także osoby, których dotyczy dane zdarzenie, a tego nie zrobił, to wówczas można szybko wskazać mu taką konieczność. Bardzo ważne jest bowiem, by osoby, których dane zostały np. ujawnione czy skradzione albo w inny sposób naruszone, mogły po takim powiadomieniu jak najszybciej same podjąć działania, które zabezpieczą je przed kolejnymi zagrożeniami.

Takimi działaniami może być założenie konta w systemie informacji kredytowej i gospodarczej celem monitorowania swojej aktywności kredytowej oraz zachowanie jeszcze większej ostrożności podczas podawania danych przez internet lub telefon, by np. osoby o nieuczciwych zamiarach nie uzyskały np. dodatkowych danych, które ułatwią im np. tzw. kradzież tożsamości.

Odpowiadając na pytanie o ewentualne konsekwencje naruszenia, informuję, że za nieprzestrzeganie zasad określonych w RODO administrator ponosi odpowiedzialność. Kary finansowe w RODO to tylko jeden z instrumentów oddziaływania, jakimi dysponuje prezes UODO, by zapewnić przestrzeganie prawa. RODO zawiera bowiem całą gamę różnych rozwiązań, które służą wzmocnieniu ochrony danych osobowych obywateli. W przypadku stwierdzenia naruszenia przepisów może być bowiem m.in. wydane ostrzeżenie, udzielone upomnienie czy wydany nakaz dostosowania określonych działań do obowiązujących przepisów. Więcej informacji na temat ten temat znajduje się w materiale „Jak prezes UODO nakłada administracyjne kary pieniężne?”.

Informuję również, że każda osoba, która ma wątpliwości, czy administrator właściwie postępuje z danymi osobowymi, w tym przestrzega praw wynikających z RODO, ma prawo złożyć skargę do UODO. Każda sprawa skierowana do UODO jest rozpatrywania indywidualnie z uwzględnieniem wszystkich okoliczności jej dotyczących.

Ponadto warto nadmienić, iż każdy, kto uważa, że jego dane osobowe są przetwarzane niezgodnie z prawem, może dochodzić swoich praw przed sądem powszechnym (art. 79 RODO). A jeżeli dana osoba uzna, że w wyniku naruszenia przepisów RODO poniosła szkodę majątkową lub niemajątkową, ma też prawo żądać od administratora lub podmiotu przetwarzającego odszkodowania, do czego uprawnia ją art. 82 RODO.

WB

Źródło:
Tematy
Załóż konto osobiste w apce Moje ING i zgarnij do 600 zł w promocjach od ING
Załóż konto osobiste w apce Moje ING i zgarnij do 600 zł w promocjach od ING

Komentarze (36)

dodaj komentarz
transcendenz
Ten bank zachował się jak to całe państwo z dykty. Nikt za nic nie odpowiada.
jas2
Sprawa prosta. Należało odesłać do banku albo spalić i zapomnieć.
luckow
Szkoda tylko pracownika który się pomylił. A obsługa jest tam sprawna i uprzejma , szczagólnie
taka Pani o pełnych kształtach. Wszyscy odchodzą od niej bardzo zadowoleni ,ja też.
rejent
Moim zdaniem, faktyczny adresat powinien zostać surowo dla przykładu ukarany, najlepiej wyrokiem karnym.
Lecąc z sensacją do internetu wykazał, że działał w złej woli, nakierowanej w sposób umyślny na wyrządzenie szkody majątkowej nie tylko nadawcy - Banku ale przede wszystkim tych 40 klientów.
To nie bank jest tu głównym winnym
Moim zdaniem, faktyczny adresat powinien zostać surowo dla przykładu ukarany, najlepiej wyrokiem karnym.
Lecąc z sensacją do internetu wykazał, że działał w złej woli, nakierowanej w sposób umyślny na wyrządzenie szkody majątkowej nie tylko nadawcy - Banku ale przede wszystkim tych 40 klientów.
To nie bank jest tu głównym winnym lecz ten kto dostał przesyłkę, bo gdy powziął świadomość, że nie jest ona dla niego przeznaczona nie powiadomił nadawcy o tym fakcie lecz pobiegł podniecony do internetu.
To przykład skrajnej nieodpowiedzialności, głupoty, taki imbecyl. Surowy wyrok karny powinien dać imbecylom do myślenia co należy zrobić w takiej sytuacji.
Gdybym był na miejscu Banku, gdyby się okazało że faktyczny odbiorca był klientem tego banku, zakredytowanym, postawiłbym na nogi prawników aby znaleźć podstawę do natychmiastowego wypowiedzenia temu kretynowi umowy kredytowej. Ten już nie poleciałby podniecony do internetu tylko na miejscu odebrania przesyłki z wypowiedzeniem umowy, będąc oczywiście już tym właściwym adresatem, doznałby orgazmu przy listonoszu.
kaczyslaw_
Zanim zaczniesz krytykować to byś się zapoznał ze sprawą, ignorancie? Wejdź w źródło i przeczytaj, że adresat paczki kontaktował się z bankiem, a ci go zbyli mówiąc, że oddzwonią. Nie oddzwaniali, więc zrobił wykop. Jak sprawa nabrała rozgłosu wtedy bank zaczął działać.

Dla ciebie dożywotni zakaz korzystania z internetu za
Zanim zaczniesz krytykować to byś się zapoznał ze sprawą, ignorancie? Wejdź w źródło i przeczytaj, że adresat paczki kontaktował się z bankiem, a ci go zbyli mówiąc, że oddzwonią. Nie oddzwaniali, więc zrobił wykop. Jak sprawa nabrała rozgłosu wtedy bank zaczął działać.

Dla ciebie dożywotni zakaz korzystania z internetu za brak umiejętności korzystania z niego.
rejent odpowiada (usunięty)
tylko nie zatratujcie się, nie chcę aby w wyniku agresji na to co myślę i piszę były ofiary w ludziach
rejent odpowiada kaczyslaw_
Nie zgodzę się z Tobą. Mój komentarz dotyczył tego konkretnego artykułu prasowego w serwisie Bankier.pl i treści w nim zawartych.
Nie odnoszę się do treści bezpośrednio przywołanych przez źródło.
Zauważyłem, że Bankier.pl nieustannie zmienia zawartość swojego artykułu, skraca go, dostawia nowe treści. Można się w tym już pogubić.
Nie zgodzę się z Tobą. Mój komentarz dotyczył tego konkretnego artykułu prasowego w serwisie Bankier.pl i treści w nim zawartych.
Nie odnoszę się do treści bezpośrednio przywołanych przez źródło.
Zauważyłem, że Bankier.pl nieustannie zmienia zawartość swojego artykułu, skraca go, dostawia nowe treści. Można się w tym już pogubić.

Niezależnie od tego jak zachowali się pracownicy banku to w żadnym wypadku nie usprawiedliwia faktycznego adresata do przesyłania informacji do wykop.pl.
Sama nazwa tego serwisu skłania do zastanowienia się czy postępuje się poprawnie i zgodnie z prawem.
Nic nie usprawiedliwia jakichkolwiek działań motywowanych złą wolą i wykorzystujących ludzki błąd. Faktyczny adresat przesyłki powinien byc karnie surowo ukarany. To jego działania potencjalnie doprowadziły do powstania szkód dla banku i jego klientów.
aszkenazyjski
Co Ty piszesz człowieku adresat powinien być ukarany odwrotnie ukarany powinien
być nadawca , to nie żaden błąd to przestępstwo.
jas2
Chyba wiem na kogo ten gość zwykle głosuje.

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki