REKLAMA

Polski rząd da pieniądze koncernom motoryzacyjnym

2008-12-20 10:20
publikacja
2008-12-20 10:20
Polskie fabryki produkujące auta i części do nich dostaną dopłaty na utrzymanie 120 tys. etatów. Rząd chce też rozpowszechnić zakup nowego auta w postaci tzw. leasingu konsumenckiego jako tańszej alternatywy dla kredytu. Ma on zwiększyć popyt na rynku krajowym i sprawić, że z salonów będzie wyjeżdżać coraz więcej nowych aut. Takie są główne założenia przedstawionego wczoraj przez Ministerstwo Gospodarki planu ratunkowego dla polskiej branży motoryzacyjnej.

Resort chce też zmian w kilku ustawach, a zwłaszcza w kodeksie pracy. Pozwolą one na wypłatę koncernom dopłat do wynagrodzeń dla tych pracowników, którzy czasowo nie pracują z powodu przestoju w produkcji. Takie rozwiązanie jest stosowane w Niemczech czy Hiszpanii, gdzie pracodawcy wysyłają pracowników na czasowe bezrobocie w okresach dużego spadku zamówień. Wtedy pensję płaci im samorząd lokalny, a miejsce pracy zostaje utrzymane nawet w czasie kryzysu.

Rząd liczy na to, że dzięki temu w przyszłym roku zakłady produkujące auta nie będą musiały u nas masowo zwalniać pracowników. Przedstawiciele koncernów twierdzą jednak, że aby pakiet zadziałał, musi być natychmiast wprowadzony w życie. - Przedstawiony przez Ministerstwo Gospodarki plan jest zbyt ogólny, a poza tym nie zawiera żadnego harmonogramu wprowadzenia go w życie - mówi Marek Dyżakowski, przewodniczący krajowej sekcji motoryzacji Forum Związków Zawodowych. - Polska nie jest samotną wyspą i najpóźniej za 2-3 miesiące kryzys uderzy branżę motoryzacyjną tak mocno jak w innych krajach - podkreśla Dyżakowski.

Sytuacja w branży na całym świecie pogarsza się bowiem z dnia na dzień. Wczoraj amerykański Chrysler zamknął wszystkie swoje fabryki aż do 19 stycznia. W Europie sytuacja też jest dramatyczna. Na początku tygodnia wszystkie fabryki samochodów koncernu Fiat we Włoszech zostały zamknięte na blisko miesiąc z powodu kryzysu w motoryzacji. 50 tys. pracownicy będzie miało wolne aż do 12 stycznia. W polskiej fabryce Fiata w Tychach przerwa potrwa co prawda krócej, bo od Wigilii do 6 stycznia, ale również została wydłużona w związku z sytuacją na europejskim rynku. Z danych Europejskiego Stowarzyszenia Producentów Pojazdów wynika, że w listopadzie sprzedaż nowych aut w krajach Unii spadła aż o jedną czwartą. W niektórych państwach rynek się załamał - we Włoszech spadki sięgnęły blisko 30, zaś w Hiszpanii aż 50 proc.

To z kolei uderza w nasze fabryki, bo 97 proc. produkowanych przez nie aut jest wysyłanych za granicę. Dla polskich zakładów mniej chętnych na nowe auta w Unii oznacza po prostu mniej pracy. Z danych Instytutu Badania Rynku Motoryzacyjnego "Samar" wynika, że w ubiegłym miesiącu wyprodukowano u nas tylko 65,6 tys. aut. To o 17 proc. mniej niż jeszcze w październiku i aż o 27 proc. mniej niż w listopadzie 2007 r. Z tego też powodu w Polsce nie uda się osiągnąć zakładanego jeszcze niedawno poziomu produkcji miliona aut. Z polskich zakładów kryzys najbardziej uderzył w fabrykę Opla w Gliwicach, która od stycznia przechodzi z trzech na dwie zmiany. Z tego powodu pracę straciło 700 osób w firmach będących podwykonawcami Opla. A bez wprowadzenia zmian w kodeksie pracy i bardziej elastycznych godzin pracy nie obejdzie się też bez redukcji zatrudnienia wśród pracowników samego Opla. Na uchwalenie niezbędnych zmian w prawie zostało więc niewiele czasu.

Związkowcy i przedstawiciele koncernów chcą rozszerzenia pakietu o czasowe zwolnienie z podatków lokalnych, czyli od gruntu i nieruchomości. - W przyszłym roku FSO ma zapłacić ponad 22 mln zł samego tylko podatku od wieczystego użytkowania gruntu. Skąd mamy wziąć na to pieniądze? - pyta retorycznie Marek Dyżakowski. Jeśli branża motoryzacyjna pogrąży się w kryzysie, kłopoty czeka cała gospodarka. Produkcja aut stanowi aż jedną szóstą eksportu, a sama branża wytwarza 4 proc. naszego PKB.

POLSKA Gazeta Krakowska
Tomasz Dominiak
Źródło:
Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (6)

dodaj komentarz
~Argos
A ja bym proponował aby Rząd zprezentował samochod pod choinkę każdemu i po kłopocie.
~Bacz
Zasiłki powinni dostawać biedni, a nie każdy bezrobotny od razu staje się biedny. Te "pensje" za czas przestoju to nic innego jak zasiłki dla bezrobotnych bo faktycznie taki człowiek nie pracuje.
~Kos
Niech obniżą ceny to będą mieli zbyt i tak w Polsce sprzedaż samochodów jest najwyższa w UE a w porównaniu do zarobków ceny są wysokie.
~TED
Prawda jest okropna ! Ale lepiej im dać anizeli czarnym sukienkowcom na kolejna betonową improwizacje !
~tripet
"na utrzymanie 120 tys. etatów" - artykuł pro rządowy, kolejny portal już nie poraz pierwszy pisze bzdury, napiszcie "zeby rodziny pracujacych nie umarły z głodu", robicie z siebie czy z ludzi debili ? ŻYDOKOMUNO !

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki