REKLAMA

Polska potrzebuje pracowników fizycznych

2020-02-06 09:55
publikacja
2020-02-06 09:55

Kogo szukają pracodawcy? Przede wszystkim wykwalifikowanych pracowników fizycznych, czyli elektryków, spawaczy czy mechaników. Na kolejnych miejscach znaleźli się kierowcy i pracownicy produkcyjni - wynika z najnowszego raportu ManpowerGroup "Rozwiązanie problemu niedoboru talentów: dowiedz się, czego chcą pracownicy". 

Polska potrzebuje pracowników fizycznych
Polska potrzebuje pracowników fizycznych
fot. SG Shot / / Shutterstock

– Polskie organizacje w różnym stopniu od lat walczą z niedoborem pracowników o potrzebnych umiejętnościach. Dziś aż 7 na 10 przedsiębiorstw nie może znaleźć rąk do pracy i jest to blisko o połowę więcej niż jeszcze dwa lata temu. Razem z malejącą stopą bezrobocia w naszym kraju wzrasta odsetek firm mających trudności w zrekrutowaniu pracowników, a szybki rozwój naszej gospodarki napędza popyt na ręce do pracy, których zwyczajnie mamy ograniczone zasoby – mówi Iwona Janas, dyrektor generalna ManpowerGroup w Polsce.

Stanowiska najtrudniejsze do obsadzenia
Miejsce Polska EMEA Świat
1. Wykwalifikowani pracownicy fizyczni Wykwalifikowani pracownicy fizyczni Wykwalifikowani pracownicy fizyczni
2. Kierowcy i pracownicy usług logistycznych Kierowcy i pracownicy usług logistycznych Zawody związane z marketingiem i sprzedażą
3. Operatorzy produkcji i maszyn Zawody związane z marketingiem i sprzedażą Technicy
4. Niewykwalifikowani pracownicy fizyczni Technicy Inżynierowie
5.  Inżynierowie Inżynierowie Kierowcy i pracownicy usług logistycznych
6. Pracownicy służby zdrowia Niewykwalifikowani pracownicy fizyczni Pracownicy działu IT
7. Zawody związane z marketingiem i sprzedażą Księgowi i finansiści Księgowi i finansiści
8. Pracownicy restauracji i hoteli Pracownicy służby zdrowia Operatorzy produkcji i maszyn
9. Księgowi i finansiści Pracownicy restauracji i hoteli Niewykwalifikowani pracownicy fizyczni
10. Pracownicy biurowi Pracownicy działu IT Pracownicy służby zdrowia
Źródło: raport: "Rozwiązywanie problemu niedoboru talentów: dowiedz się, czego chcą pracownicy" ManpowerGroup 2019. 

Jak wynika z powyższego zestawienia, w Polsce brakuje przede wszystkim pracowników fizycznych - operatorzy maszyn i pracownicy bez kwalifikacji mogą liczyć na szybkie znalezienie pracy. Dopiero na kolejnych miejscach znalazły się takie zawody jak inżynierowie oraz te związane z marketingiem i sprzedażą. Jednak na świecie coraz większe zapotrzebowanie widać na pracowników działów technicznych, marketingu i IT. 

Dominik Malec, dyrektor regionalny w Manpower wyjaśnia, że trudności z pozyskaniem pracowników fizycznych wynikają z inwestycji poczynionych w Polsce 10-15 lat temu, z uwagi na rosnące magazyny i zakłady przemysłowe rośnie również zapotrzebowanie obsadzenia nowych stanowisk. 

 – Deficyt pracowników fizycznych na rynku to również efekt emigracji po wejściu Polski do Unii Europejskiej. Rozwiązaniem wydawałaby się rekrutacja obcokrajowców, gdyby nie liczne ograniczenia formalne związane z ich zatrudnieniem. Niedobór wykwalifikowanych pracowników fizycznych to również efekt niedopasowanej do rynku pracy edukacji i braku programów, które kształcą uczniów w zakresie praktycznej nauki zawodu. Aby zakończyć ten trend, potrzebne są szerokie zmiany, począwszy od strategii aktywizacji osób bezrobotnych uwzględniającej reskilling i uspkilling pracowników, przygotowujący ich do pełnienia deficytowych, technicznych zawodów. Potrzebna jest redefinicja szkół zawodowych i zmiany w edukacji odpowiadające na obecne potrzeby rynku pracy. W zapełnianiu wolnych miejsc pracy pomocna będzie uproszczona procedura zatrudniania obcokrajowców. Antidotum dla polskich przedsiębiorstw na coraz większe problemy z dostępem do pracowników jest również inwestycja w automatyzację procesów – wyjaśnia Dominik Malec.

Pracownika zatrudnię od zaraz

Jak wynika z raportu Manpower Group, 70 proc. firm ma problemy z obsadzeniem nowych miejsc pracy. Największe wyzwania stoją przed właścicielami największych firm (zatrudniających powyżej 250 osób) - dla 85 proc. z nich rekrutacje stanowią duży problem. Najmniejszy niedobór talentów dotyka mikroprzedsiębiorstwa, tam 48 proc. firm ma kłopot z pozyskaniem kadry. Co więcej, 32 proc. przedsiębiorstw uważa, że w tym roku, w porównaniu do poprzedniego, odczuwa się większą trudność w obsadzeniu miejsc pracy, a zaledwie 3 proc. mówi o poprawie. 

Dla 44 przebadanych rynków problem niedoboru talentów dotyka ponad połowę z nich. Największe trudności deklarują poza Polską: Rumunia (86 proc.), Grecja (77 proc.) i Chorwacja (75 proc.). Najmniejsze natomiast - Wielka Brytania, Irlandia i Norwegia. 

Weronika Szkwarek

Źródło:
Tematy
Miejski model Ford Puma. Trwa wyjątkowa wyprzedaż

Komentarze (32)

dodaj komentarz
januszmopak
https://www.gowork.pl/praca/szukaj/fizyczna;st/20;km wystarczy spojrzeń na wysyp ogłoszeń, a teraz każdy na studia i wyższe stanowiska chce
carlito1
Zwracam uwagę na literówkę w nagłówku powinno być " niewolników" a błędnie ktoś wpisał pracowników
darkmark
Dlaczego od 1989 roku czyli powrotu gospodarki rynkowej do RP zarabiamy ciągle w okolicach 50% tego co np. Niemcy, ale za produkty płacimy 75% do 100% a czasem i więcej ceny światowej? Po 30 latach zapieprzania 3 więcej niż nasi bogaci współplemieńcy z UE powinny się te proporcje już chyba zmieniać na naszą korzyść?
Jest jednak
Dlaczego od 1989 roku czyli powrotu gospodarki rynkowej do RP zarabiamy ciągle w okolicach 50% tego co np. Niemcy, ale za produkty płacimy 75% do 100% a czasem i więcej ceny światowej? Po 30 latach zapieprzania 3 więcej niż nasi bogaci współplemieńcy z UE powinny się te proporcje już chyba zmieniać na naszą korzyść?
Jest jednak inaczej, jak było narzekanie w latach '90 na brak roboty i nędzne zarobki, tak przez lata '00 i '10, tak i w kolejnej dekadzie jest to samo.
Dlaczego Irlandia potrafiła w 17 lat wyjść z gorszego zacofania i nędzy na bogaty kraj z godnymi zarobkami, a my nie potrafimy tego zrobić w 30 lat? Mam na myśli okres od 1973 roku czyli przyjęcie tego kraju do UE. W roku 1990 zarobki u nich były jednymi z najwyższych w Europie. czyli już po 17 latach rozwinęli się z zacofanego kraju rolniczego na ...nowoczesny kraj rolniczy i produkcyjny. Dlaczego tam na produkcji opłacało się płacić pracownikom po 1300 euro już w 1990 roku a u nas za taką samą pracę w 2020 roku firmy płacą ledwie może 600 euro? Przecież produkty te koncerny sprzedają na świecie w tych samych cenach, niezależnie czy jest to wyprodukowane w Polsce czy Irlandii.
Więc o co tu chodzi?
darkmark
Przepraszam, małe sprostowanie. Te 1300 euro to były lata 2004 czyli ok 30 lat od przyjęcia do UE, jednak dynamika wzrostu zarobków u nich względem okresu bycia UE jest powalająca w stosunku do naszej.
jangcy
Zmieniaja sie ale powoli.
Jeszcze w 2013 jak porownywalem w niemieckiej firmie koszty pracy (robotnicy niewykwalifikowani) to Polska byla 4 razy tańsza. W 2018 była już 3 razy tańsza.
W sumie 5 lat i zmiana z 25% na 33% niemieckiej pensji.
Nie wiem jakie różnice są na pozycjach wykwalifikowanych typu inżynier czy informatyk.
Zmieniaja sie ale powoli.
Jeszcze w 2013 jak porownywalem w niemieckiej firmie koszty pracy (robotnicy niewykwalifikowani) to Polska byla 4 razy tańsza. W 2018 była już 3 razy tańsza.
W sumie 5 lat i zmiana z 25% na 33% niemieckiej pensji.
Nie wiem jakie różnice są na pozycjach wykwalifikowanych typu inżynier czy informatyk. Prawdopodobnie proporcjonalnie mniejsze.
--__hubert__---__--__--__--__-
Wybieramy kolejne rządy czy to PIS czy to PO ale co z tego jak stołki obstawiają ludzie którzy z reguły nic nie umieją albo nie mają pojęcia o niczym jak oni mają coś zmienić ? . A może zatrudnić fachowców w tych ministerstwach i zapłacić im solidnie za zbudowanie właściwych relacji w edukacji przyszłych pracowników .
Mamy od
Wybieramy kolejne rządy czy to PIS czy to PO ale co z tego jak stołki obstawiają ludzie którzy z reguły nic nie umieją albo nie mają pojęcia o niczym jak oni mają coś zmienić ? . A może zatrudnić fachowców w tych ministerstwach i zapłacić im solidnie za zbudowanie właściwych relacji w edukacji przyszłych pracowników .
Mamy od lat np ministrów rolnictwa z różnych partii i co z tego jak taki koncern np jak Monsanto sprzedaje środki ochrony roślin które powodują raka , gdzie jest minister zdrowia , rolnictwa który powinien dbać o nasze zdrowie ? Zabrać dziadowi kasę i niech spier ...dala .
--__hubert__---__--__--__--__-
Wielu poniżej pisze że jest za dużo studentów , ale to nie chodzi o ich ilość tylko co umieją , co potrafią robić - ano wielu z nich nic bo tak zostali wyedukowani - MARNIE - sam pamiętam jak na Politechnice stała maszyna CNC do cięcia laserem ale za wiele nie można było się na niej nauczyć bo kolejka chętnych duża , ona jedna sama Wielu poniżej pisze że jest za dużo studentów , ale to nie chodzi o ich ilość tylko co umieją , co potrafią robić - ano wielu z nich nic bo tak zostali wyedukowani - MARNIE - sam pamiętam jak na Politechnice stała maszyna CNC do cięcia laserem ale za wiele nie można było się na niej nauczyć bo kolejka chętnych duża , ona jedna sama biedna a i czas wykładowcy ograniczony - paranoja . Z drugiej strony czytam głosy że jest za mało ludzi po określonych zawodach , a jak ich się na produkuje to spadną wynagrodzenia bo będzie znów ich dużo , a może w końcu wprowadzić widełki płacowe a szkoły zmusić do właściwego przyuczenia do zawodu inaczej zero dotacji i pensji dla nauczycieli ! Podobno brakuje lekarzy , pielęgniarek - dostańcie się na takie studia w PL masa chętnych na 1 miejsce bo nie ma kto uczyć w tych zawodach za tak słabe stawki . System trzeba zbudować od nowa a nie narzekać . Pracodawca może uczyć od podstaw ale jak wygląda sprawa z lojalkami sami wiecie.
ania_199
jak jest po krwi to i neurochirurgiem zostanie, a jak jest samo swój to musi mieć wyższe, doświadczenie, obcy język branżowy żeby wycinać jedną część po osiem godzin, na różne posady, na których normalnemu człowiekowi wystarczy wytłumaczenie co ma robić i trochę praktyki pod nadzorem pierwszego dnia, kreują sztuczne braki
adamp222666
Bo przez 20 lat - lobby profesorskie dorabiało na kształceniu magistrów - w nikomu nie potrzebnych zawodach , bo tu wystarczał projektor ekran i mazak . Do zawodów praktycznych - potrzebne były laboratoria , warsztaty , praktyki w firmach . A kolejne rządy - rżnęły głupa i pewnie Bo przez 20 lat - lobby profesorskie dorabiało na kształceniu magistrów - w nikomu nie potrzebnych zawodach , bo tu wystarczał projektor ekran i mazak . Do zawodów praktycznych - potrzebne były laboratoria , warsztaty , praktyki w firmach . A kolejne rządy - rżnęły głupa i pewnie ich rodziny - tez robiły na tym interes
wgc
Jest błąd w tytule brakuje wyrazu "tanich" prośba o poprawę.

Powiązane: Praca, płaca i kariera

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki