REKLAMA

Polki zarabiają mniej niż mężczyźni. Jawność płac zwalczy dyskryminację?

2025-03-08 08:50
publikacja
2025-03-08 08:50

Polki zarabiają średnio o 7,8 proc. mniej niż mężczyźni. Do 7 czerwca 2026 r. Polska ma czas na wdrożenie unijnej dyrektywy o równości wynagrodzeń. Ma ona zniwelować lukę płacową. Jednocześnie w Sejmie toczą się prace nad projektem w sprawie jawności pensji w ogłoszeniach o pracę.

Polki zarabiają mniej niż mężczyźni. Jawność płac zwalczy dyskryminację?
Polki zarabiają mniej niż mężczyźni. Jawność płac zwalczy dyskryminację?
fot. Andrey_Popov / / Shutterstock

Kraje UE są zobowiązane do wprowadzania rozwiązań zmierzającym do położenia kresu stereotypom związanym z płcią, w tym do zapewnienia równych szans na rynku pracy. Według ostatnich danych Eurostatu różnica w wynagrodzeniach kobiet i mężczyzn w Polsce w 2023 r. wyniosła 7,8 proc. Średnia unijna wynosi 12 proc.

Największe nierówności są na Łotwie (19,0 proc.), w Austrii (18,3 proc.) i Czechach (18,0 proc.). Najmniejsze w Belgii (0,7 proc.), we Włoszech (2,2 proc.) i w Rumunii (3,8 proc.). Jedynym krajem, w którym kobiety zarabiają więcej od mężczyzn, był Luksemburg, gdzie według tych danych kobiety zarabiają średnio o 0,9 proc. więcej.

Eksperci wskazują, że jedną z głównych przeszkód w likwidowaniu luki płacowej jest brak przejrzystości wynagrodzeń.

Do 7 czerwca 2026 r. państwa członkowskie UE mają obowiązek wdrożenia dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady z 10 maja 2023 r. w sprawie wzmocnienia stosowania zasady równości wynagrodzeń dla mężczyzn i kobiet za taką samą pracę lub pracę o takiej samej wartości. To tzw. dyrektywa gender pay gap.

W polskim parlamencie toczą się już prace nad poselskim projektem nowelizacji Kodeksu pracy. Projekt nakłada obowiązek przedstawiania w ogłoszeniach o pracę proponowanego wynagrodzenia. Regulacja złożona w Sejmie przez posłów Koalicji Obywatelskiej przewiduje ponadto, że pracodawca nie będzie mógł zakazać lub uniemożliwiać pracownikowi ujawniania informacji o jego wynagrodzeniu.

W styczniu tego roku ministra rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk przekonywała w Sejmie, że jawność płac ma prosty związek z równością płac.

"Żeby przeciwdziałać nierównościom, trzeba najpierw o nich wiedzieć" – mówiła. Zaznaczyła, że unijna dyrektywa nie zakłada pełnej jawności płac wewnątrz danej organizacji. "Chodzi tutaj tylko o stworzenie możliwości osadzenia własnego wynagrodzenia w firmowym kontekście" – wyjaśniła Dziemianowicz-Bąk.

Poinformowała jednocześnie, że w resorcie trwają prace nad rządowym projektem ustawy w tym zakresie.

Z kolei opublikowane w piątek dane Eurostatu pokazują, że w całej UE występuje znaczna dysproporcja między kobietami i mężczyznami pracującymi na stanowiskach kierowniczych. Kobiety zajmują mniej takich stanowisk: w 2023 r. stanowiły jedną trzecią (34,8 proc.) menedżerów w UE, mimo że stanowią około połowy zatrudnionych.

W tej statystyce sytuacja Polski jest lepsza na tle krajów UE, bo w naszym kraju kobiety stanowią 42,3 proc. osób pełniących funkcje kierownicze a ich liczba wzrosła do 507,5 tys. Plasuje nas to na trzecim miejscu w UE. Wyższy wskaźnik niż Polska mają jedynie Szwecja (43,7 proc.) i Łotwa (42,9 proc.). Kraje, w których kobiety najrzadziej pełnią funkcje kierownicze, to Luksemburg (22,2 proc.), Chorwacja (23,8 proc.) i Czechy (27,4 proc.).

W tym tygodniu Polski Instytut Ekonomicznego (PIE) podał, że w 2024 r. działalność gospodarczą w Polsce rozpoczęło 103,6 tys. firm zarejestrowanych przez kobiety, co stanowiło 38 proc. wszystkich nowo powstałych jednoosobowych działalności gospodarczych. Ponad połowa firm założonych przez kobiety obejmowała cztery branże: handlu (18 proc.), działalności profesjonalnej, naukowej i technicznej (15 proc.), pozostałej działalności usługowej (15 proc.), a także opieki zdrowotnej (13 proc.).

Gorsza sytuacja pod względem nierówności płci występuje jednak w zarządach firm. Analitycy PIE, powołując się na dane Europejskiego Instytutu ds. Równości Kobiet i Mężczyzn, wskazali, że w II połowie 2024 r. kobiety w zarządach spółek giełdowych w Polsce stanowiły tylko 24 proc., podczas gdy średnia w UE wynosiła w tym czasie 35 proc.

Niwelowanie nierówności, w tym luki płacowej, może przyczynić się m.in. do zmniejszenia ubóstwa emerytalnego. Walka z dyskryminacją w tym zakresie ma także pozytywny wpływ na gospodarkę. Badania opublikowane przez Komisję Europejską pokazują, że zmniejszenie luki w wynagrodzeniach między kobietami a mężczyznami o punkt procentowy spowodowałoby wzrost produktu krajowego brutto o 0,1 proc. (PAP)

kkr/ joz/ mhr/

Źródło:PAP
Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (12)

dodaj komentarz
r4k
Bo nie chcą pracować w górnictwie.
stefan_wilmont_i_ryszard_cyba
nic tylko płeć zmieniać. W niemczech podobno wystarczy poł godziny w urzedzie i oswiadczenie. po roku mozna wrócic do starej a potem znowu mienic itd.
inwestor.pl
A u was w bankierze każdy dostaje tyle samo za te artykuły kopiuj-wklej czy ten który więcej wyprodukuje tego badziewia?
to_i_owo
"Polki zarabiają średnio o 7,8 proc. mniej niż mężczyźni."

Niech idą do kopalni, na budowy, na TIRy...
Średnia im wzrośnie
vacarius
Ale księdzem zostać nie może.
to_i_owo odpowiada vacarius
Wolność słowa tu polega na tym że nie wolno zasugerować kobietom zmiany zawodu na dobrze płatny, np górniczka, murarka albo kierowczyni TIRa
klimaciarz
napuszczania jednych na drugich ciąg dalszy - kto i po co, tak wiecznie dzieli ludzi?
helixo
Oj dzisiaj będzie jeden z tych dni widzę :) Ładna pogoda nie ma co marnować oczu na kolejne artykuły tego typu, najlepszego Panowie i bądźcie silni :P
tomitomi
damskie emerytury , kryją temat !

Powiązane: Praca, płaca i kariera

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki