Europejska Agencja Kosmiczna ogłosiła, że przygotowuje się do wysłania człowieka na Marsa. Misja będzie kosztować 72 mld euro. Każde państwo członkowskie zobowiązane jest do uiszczenia odpowiedniej składki. Dzięki pieniądzom podatników astronauci prawdopodobnie już w 2022 roku postawią stopę na czerwonej planecie. Polacy dołożą 5 mld euro.
Źródło: Thinkstock
Europejska Agencja Kosmiczna pochwaliła się, że posiada już odpowiednią technologię do wysłania załogowej misji na Marsa. Podróż ma zająć około rok. 7 astronautów wystartuje z Gujany Francuskiej w Ameryce Południowej. Na czerwonej planecie zostaną rok.
Do 2022 roku planuje się wysłanie na Marsa aż 8 misji bezzałogowych, których celem jest dostarczenie na powierzchnię planety specjalnych modułów mieszkalnych wraz z zapasami niezbędnymi do przeżycia w tym nieprzyjaznym człowiekowi środowisku. Wielkim problemem jest zapewnienie astronautom dostatecznej ilości tlenu, pożywienia i wody.
- Posiadamy technologię, która umożliwia przetrwanie w tych warunkach. Specjalne moduły produkujące tlen przy wykorzystaniu alg, moduły szklarniowe umożliwiające uprawę warzyw oraz systemy do recyrkulacji i odzyskiwania wody. Pracowaliśmy nad tym wiele lat i teraz śmiało mogę stwierdzić, że jesteśmy gotowi do życia na Marsie – przekonuje Juliusz Marcel Verne, szef Europejskiej Agencji Kosmicznej.
5 mld zł rocznie – tyle będzie kosztować polska składka
Parlament Europejski przyjął specjalną rezolucję wyjaśniającą zasady finansowania całego przedsięwzięcia. Z wstępnych szacunków wynika, że misja ma kosztować ponad 70 mld euro. Pieniądze te nie będą pochodzić z budżetu unijnego tylko ze specjalnej składki, którą wpłacać będą wszystkie państwa członkowskie. Najwięcej dołożą Niemcy, Francuzi i Anglicy – te trzy państwa sfinansują połowę projektu. Polacy i Hiszpanie dołożą po 5 mld euro, które będą wpłacane w 4 kolejnych równych latach. Oznacza to, że już w 2015 roku na wysłanie człowieka w kosmos wydamy 5 mld zł – to mniej więcej tyle ile wydajemy na programy aktywizacji zawodowej dla bezrobotnych.
»PSL ze wsi celuje w kosmos |
- Nie wiem, skąd weźmiemy na to pieniądze, ale bez obaw. Misja warta jest inwestycji, bo dzięki udziałowi w projekcie zyskamy prestiż międzynarodowy. Nieoficjalnie mówi się o tym, że jednym z członków załogi ma być Polak lub Polka – przekonuje Mikołaj Toruński z Centrum Lotów Kosmicznych w Bielsku Białej.
Wyścig po surowce
Z danych Europejskiej Agencji Kosmicznej wynika, że na Marsie znajdują się olbrzymie złoża cennych surowców. Analiza próbek potwierdza, że jest tam mnóstwo litu, palladu oraz złota. Misja ma na celu budowę bazy, którą następnie przekształcimy w kopalnię. Jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem to pierwsze promy transportowe z marsjańskimi surowcami trafią na Ziemię w 2035 roku. Wówczas kolonia na Marsie liczyć będzie ok. 1500 osób.
- Środki na tak szczytny cel zawsze znajdą się w naszym budżecie. W najgorszym wypadku zabraknie nam na nowe drogi. Uważam, że załogowa misja na Marsa oraz organizacja Igrzysk Olimpijskich w Krakowie to dwa najważniejsze projekty przed, którymi staje Polska – powiedział premier Tusk na specjalnej konferencji prasowej.
Europejczycy muszą się spieszyć. Amerykanie już zapowiedzieli, że również wystartują w wyścigu o Marsa. Chińczycy dyplomatycznie nie dementują plotek o tym, że przygotowują misję w jedną stronę. Z kolei Rosjanie rozbudzili swój apetyt na podbój po aneksji Krymu. – Być może czas na aneksję całej planety. Kto powiedział, że ma to być Ziemia. W Federacji Rosyjskiej jest miejsce dla każdej chętnej republiki. Może być nawet marsjańska – przekonywał Jurij Gagarin, wicegubernator Jakucji. Putin pytany przez dziennikarzy na jakich zasadach ma się odbyć aneksja Marsa stwierdził, że najpierw zorganizują referendum, a potem poproszą Dumę o zezwolenie na interwencję wojskową. – Wierzę w demokrację pozaplanetarną – skwitował krótko prezydent Rosji.
Mars wybija się na niepodległość
Niestety, sytuacja nie jest taka różowa. Kłopot stanowi odpowiednie prawodawstwo, które umożliwiłoby rozwój kolonii na Marsie bez obaw, że ta w przyszłości będzie chciała uzyskać niepodległość. – Musimy zabezpieczyć się zawczasu, bo nikt nie chce mieć drugich Stanów Zjednoczonych na Marsie. Uczymy się na błędach – stwierdził Joachim Kepler z Europejskiej Partii Pracy.
- Na Marsie będzie obowiązywać prawo unijne – stwierdził Gunther Naut Ilus, komisarz UE ds. eksploracji kosmosu. – To oczywiste, że będzie tam obowiązywać prawo tego, kto pierwszy tam dotrze. Na czerwonej planecie jest miejsce tylko na prawodawstwo unijne. Amerykanie nie mają tu nic do powiedzenia, bo NASA nie jest wstanie wysłać człowieka w Kosmos bez pomocy Rosjan – dodaje.
Stanisław TolkienRedakcja Bankier.pl pozdrawia
UWAGA! Cały artykuł jest primaaprillisowym żartem i mamy nadzieję, że tak pozostanie. Wszelkie podobieństwo do postaci żywych, fikcyjnych jest całkowicie przypadkowe.