REKLAMA

Plan naprawczy dla PGG. Likwidacja kopalń, zwolnienia i obniżki pensji

2020-07-28 11:38
publikacja
2020-07-28 11:38

Likwidacja kopalń Ruda i Wujek, zatrudniających łącznie ok. 7,7 tys. osób i wydobywających ponad 5,1 mln ton węgla rocznie, a także zmiany w sposobie wynagradzania górników znalazły się w planie naprawczym dla Polskiej Grupy Górniczej, przedstawianym we wtorek związkowcom.

Plan naprawczy dla PGG. Likwidacja kopalń, zwolnienia i obniżki pensji
Plan naprawczy dla PGG. Likwidacja kopalń, zwolnienia i obniżki pensji
fot. Maciej Jarzębiński / / FORUM

Przed południem w Śląskim Urzędzie Wojewódzkim w Katowicach rozpoczęło się spotkanie, podczas którego zarząd największej górniczej spółki oficjalnie prezentuje związkowcom program naprawczy. Po raz pierwszy w historii tego typu rozmów, toczących się w gmachu urzędu, dziennikarze nie zostali dopuszczeni nawet w pobliże sali, gdzie toczą się rozmowy – bez bezpośredniego dostępu do uczestników rozmów.

Według przedstawicieli Ministerstwa Aktywów Państwowych w spotkaniu uczestniczy szef tego resortu, wicepremier Jacek Sasin, który nie wypowiadał się przed rozmowami. Prezes PGG Tomasz Rogala ocenił w krótkiej wypowiedzi dla mediów, że rozmowy dotyczące przyszłości spółki będą „bardzo, bardzo trudne”.

„Polska Grupa Górnicza znajduje się w sytuacji dekarbonizacji; z jednej strony w sytuacji trudnego i bardzo ostrego zejścia zapotrzebowania na węgiel, co kształtuje jej obniżone przychody, a z drugiej strony konieczności poszukiwania środków na to, żeby dalej funkcjonować” – powiedział Rogala, wskazując, iż środki te dostępne są głównie w tzw. tarczach antykryzysowych.

„To, na czym dzisiaj się koncentrujemy, to ułożenie i zaakceptowanie planu, który pozwoli zachować jak największą ilość miejsc pracy w PGG” – dodał prezes firmy.

Szef śląsko-dąbrowskiej Solidarności Dominik Kolorz ocenił przed rozmowami, że jeżeli plan naprawczy dla PGG będzie tak, jak wynika z poniedziałkowych, nieoficjalnych informacji, to – jak powiedział - „będzie nieciekawie”. „Ten program to jest jakieś szaleństwo” – mówił Kolorz, przypominając, że związkowcy deklarują gotowość do rozmów o transformacji górnictwa i regionu, ale z perspektywą realizacji w ciągu co najmniej 40 lat.

W kuluarach toczących się w Katowicach rozmów przedstawiciele górniczej spółki oraz resortu aktywów przyznawali, że alternatywą dla przedstawionego planu naprawczego jest upadłość likwidacyjna PGG. Zatrudniająca ok. 41 tys. osób spółka – jak mówiono – „zbiera” obecnie środki na sierpniową wypłatę i nie ma środków na wypłatę wynagrodzeń we wrześniu. Od dwóch miesięcy nie płaci też VAT-u i ZUS-u.

„Wariant upadłości to jest czwarte i piąte powstanie śląskie naraz” – skomentował Dominik Kolorz. Jego zdaniem, jeżeli w programie znajdą się takie rozwiązania jak te, o których informowano dotąd nieoficjalnie, to wtorkowe „spotkanie będzie krótkie”.

Zarząd PGG proponuje m.in. zawieszenie na trzy lata wypłat tzw. czternastej pensji oraz uzależnienie 30 proc. wynagrodzeń górników od efektywności pracy. Zgodnie z założeniami programu jego realizacja – wraz z kosztami likwidacji kopalń - ma kosztować blisko 5 mld zł, z czego 1,5 mld zł to koszty odpraw socjalnych – urlopów przedemerytalnych dla pracowników dołowych oraz zakładów przeróbki węgla, oraz jednorazowych odpraw pieniężnych w wysokości 12-krotności wynagrodzenia pracownika (przy średniej miesięcznej płacy w PGG rzędu 7,8 tys. zł oznacza to średnio niespełna 100 tys. zł odprawy).

PGG zabiega też łącznie o 1,75 mld zł pożyczek z PFR, z czego 540 mln zł mogłoby być w przyszłości umorzone. Program zakłada, że PGG będzie nadal spłacać swoje obligacje – to koszt ok. 200 mln zł miesięcznie. Zlikwidowane - jeszcze w tym roku - mają być kopalnie przynoszące największe straty - w latach 2010-2019 kopalnie Ruda i Wujek wygenerowały łącznie ponad 2,5 mld zł straty na sprzedaży węgla.

autor: Marek Błoński

Źródło:PAP
Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (18)

dodaj komentarz
pragmatyk4
No, to rozpoczynamy nowy rozdział, czyli normalny kryzys. Straty oznaczają ograniczenia działalności i zwolnienia. Zwolnienia powodują spadek popytu i tak w kółeczko aż dojdziemy do dna kryzysu. Potem nastąpi prawdziwy wzrost :-) czyli pewnie od lata 2021.
macierz
Ledwo wybory skończone, a PiS już wystawia wszystkim rachunek, nie ma co się dziwić, pusty budżet państwa, pusty budżet NFZ, ogromne długi, które rosną z dnia na dzień, całe szczęście, że Niemcy jeszcze nas finansują, gdyby nie pieniądze z UE, byłoby już pozamiatane, na naszych oczach rozpada się pisowski bajzel.
zenonn
Tu oszustwa są na porządku dziennym. Nie mówi się o tym, bo ręka rękę myje – opowiada górnik, który przepracował pod ziemią 30 lat.

https://www.gazetaprawna.pl/artykuly/847213,gornik-o-oszustwach-w-kopalniach.html
marianpazdzioch
Puszczają takie balony próbne do społeczęństwa, ale wiadomo, że spotkają się blisko tego co chcą górnicy. To jedna banda.
cyganoitaliano
Lizusy pisu co umieją tylko kopać i nie mają komórek mózgowych będą masowo zwalniani ? piękny dzień :) :)
antek10
Na 13-stki i 14-stki kasa zawsze jest mimo że firma nie płaci ZUS-ów. Skąd ZUS ma na górnicze emerytury? Kartonowe państwo. Wszyscy płacimy na te peerelowskie firmy-krzak bo Solidarnosc przyjdzie i zrobi zadyme w stolycy a to nie moze spodobać sie sternikom tej łajby.
anty12
Tylko czy Sasinowi starczy odwagi jak zaczna palic opony w Wwa ? Nie sadze. Znowu pisa przed nimi kleknie.
bha
Niestety....Przy trwającej cały czas Pandemii covid 19 praca normalna bez komplikacji co rusz kopalni i nie tylko stoi pod wielkim znakiem ?????.
trollmaster
umysłowa rozwielitka.

Powiązane: Górnictwo

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki