Jarosław Kaczyński został w sobotę ponownie wybrany na prezesa Prawa i Sprawiedliwości podczas kongresu wyborczego partii w Przysusze. To wielkie zobowiązanie, ale wierzę, że dam radę; Polska musi się zmienić, ten czarny okres, który w tej chwili przeżywamy, musi się skończyć - podkreślił szef PiS.


Rada Polityczna wybrała też nowych wiceprezesów, którymi zostali posłowie Zbigniew Ziobro, Przemysław Czarnek i Anna Krupka oraz europoseł Tobiasza Bocheński.
W sobotę w Przysusze odbył się VII Kongres Prawa i Sprawiedliwości, podczas którego delegaci PiS wybierali najważniejsze gremia partyjne na kolejną kadencję, m.in. prezesa oraz Radę Polityczną ugrupowania.
Według informacji PAP na Kaczyńskiego zagłosowało 1214 delegatów, a w kongresie udział wzięło blisko 1300 delegatów z całej Polski.
„To wielkie zobowiązanie, ale podjęliście państwo - nie ukrywam tego - pewne ryzyko. Mam już swoje lata, nie ma co tego ukrywać, ale wierzę, że dam radę, ale dać radę mogę tylko z państwem” - powiedział Kaczyński po głosowaniu.
„Musimy dać radę, bo Polska musi się zmienić. Ten czarny okres, który w tej chwili przeżywamy, chociaż już słońce się pojawia, musi się skończyć. Musi się skończyć, bo Polska musi być, musi trwać. I trwać musi (...) polska wolność, polska demokracja, polska praworządność, polski rozwój. Ten marsz do przodu, ten pościg. Pościg, który dał nam już wiele, ale jeszcze ciągle musimy sporo, naprawdę sporo nadrobić” - mówił lider PiS.
Kaczyński nawiązywał do sprawy zaprzysiężenia Karola Nawrockiego na prezydenta. „Musimy jeszcze powalczyć o to, żeby prezydent został zaprzysiężony, żeby cała ta odrażająca burleska, która się w tej chwili odbywa, się skończyła, ale później do przodu, do zwycięstwa” - podkreślał.
Kaczyński ocenił, że trzeba zrobić „porządek w różnych miejscach”, a także „zlikwidować te wszystkie folwarki, małe królestwa, które są nie do naruszenia”. „Musi być naszą ambicją, żeby Polska poziomem rozwoju gospodarczego i nie tylko dorównywała najsilniejszym, najlepszym państwem europejskim” - zaznaczył. Jego zdaniem, Polska musi zacząć w różnych dziedzinach odnosić prawdziwe sukcesy, a nie tylko „ich mizerne imitacje”.
Prezes PiS dodał, że droga do „nadrobienia dystansów” w Europie prowadzi przez „zwycięstwo w wyborach parlamentarnych i dzisiaj na tę drogę wchodzimy”.
Po zakończeniu kongresu zebrała się Rada Polityczna w nowym składzie, która dokonała wyboru m.in. wiceprezesów partii. Jak wynika z informacji PAP, zostali nimi
posłowie:
- Zbigniew Ziobro,
- Przemysław Czarnek,
- Anna Krupka,
- Tobiasz Bocheński.
Dołączą oni do dotychczasowego grona wiceprezesów, którymi są:
- b. premierzy: Beata Szydło i Mateusz Morawiecki,
- Joachim Brudziński,
- Mariusz Błaszczak,
- Elżbieta Witek,
- Antoni Macierewicz,
- Patryk Jaki.
Na karcie do głosowania nie pojawiło się nazwisko europosła, dotychczasowego wiceprezesa PiS Mariusza Kamińskiego.
Ponadto Rada Polityczna wybrała na kolejną kadencję Piotra Milowańskiego jako sekretarza generalnego. Z kolei poseł Henryk Kowalczyk ponownie został skarbnikiem partii. Rada Polityczna uzupełniła też skład komitetu wykonawczego o Jana Kanthaka, Mateusza Kurzejewskiego, Jacka Ozdobę i Michała Wosia.
Ponadto uzupełniono skład komitetu politycznego ugrupowania o Andrzeja Adamczyka, Zbigniewa Boguckiego, Jana Dziedziczaka, Beatę Kempę, Janusza Kowalskiego, Ewę Leniart i Andrzeja Śliwkę.
Jeszcze przed wyborem na kolejną kadencję Kaczyński przekonywał, że jego partia jest zdolna do rozmów o stworzeniu rządu jeszcze w trakcie obecnej kadencji Sejmu, ale jej głównym celem jest zwycięstwo w wyborach parlamentarnych w 2027 roku. „Jeśli ktoś będzie chciał podjąć jakieś poważne rozmowy z nami, to nie uchylamy się przed nimi, ale musimy zakładać, że to będzie jednak 2027 rok, i że trzeba będzie wtedy bardzo zdecydowanie wygrać wybory” - podkreślił prezes PiS.
Jak zaznaczył Kaczyński, aby PiS wygrało kolejne wybory parlamentarne, należy „wzmocnić i rozbudowywać partię”. Podkreślił, że sekretarz generalny PiS Piotr Milowański pracuje nad mechanizmem, dzięki któremu potencjalni chętni będą przyjmowani do partii „z wykorzystaniem nowoczesnej techniki i centralnie”. „Mury, którymi są otoczone wszystkie partie w Polsce, muszą być rozbite. Potrzebujemy czegoś więcej” – wskazał Kaczyński.
Szef PiS przekonywał też, że Polska musi mieć własne praworządne państwo. Jak podkreślił, ta praworządność musi być zabezpieczona przez nowy ustrój i takie zabezpieczenia należy wmontować do systemu konstytucyjnego.
Kaczyński ocenił, że naród musi mieć „własne suwerenne, demokratyczne i praworządne państwo”. „I ta praworządność i demokracja, która dzisiaj tak łatwo jest podważana, niszczona, deptana, musi być zabezpieczona poprzez nowy ustrój tego państwa” - zaznaczył.
Jego zdaniem, należy takie zabezpieczenia „wmontować” do systemu konstytucyjnego. Dodał, że nie będzie referował konkretnych pomysłów. „Są różne pomysły, ja nawet mam własne” - podkreślał.
Wskazywał, że polska gospodarka musi być oparta o własność prywatną i posiadać charakter rynkowy. Dodał, że gospodarkę musi regulować państwo i „może być także pewna sfera własności państwowej, przynajmniej póki nie mamy własnego, mocnego i związanego z własnym krajem kapitału”.
Zdaniem Kaczyńskiego, po „haniebnym końcu (obecnej - PAP) władzy” Polska musi stać się „oazą wolności w Europie”. Jak wymienił, wolność musi zostać zabezpieczona m.in. w instytucjach akademickich, ponieważ - jak mówił - panuje tam „ofensywa lewackiego szaleństwa”. Według niego, instytucje państwowe lub wypełniające funkcje państwa, jak np. oświata, muszą podlegać regulacjom.
„Nikt nie może być represjonowany za to, że ma prawicowe poglądy, konserwatywne poglądy albo po prostu, że ma rozsądne poglądy” - stwierdził. Jego zdaniem, nie można zmuszać „profesorów, żeby do ewidentnej kobiety zwracali się tak jakby była mężczyzną albo vice versa”. Dodał także, że istnieją tylko dwie płcie.
"Pewne nadużycia z lasami czy kościołami". Kaczyński wymienia powody spadku poparcia dla PiS i planuje wzmocnienie partii
Podczas swojego wystąpienia prezes PiS Jarosław Kaczyński podkreślił, że należy odpowiedzieć na pytanie, dlaczego PiS nie zdołał utrzymać "tak silnego mandatu" po 2020 r. Według niego, na świecie pojawił się "nowy czynnik, zupełnie niespodziewany - pandemia COVID-19". Ocenił, że rząd b. premiera Mateusza Morawieckiego przygotował "zrównoważony budżet, ale to się nie mogło udać, bo były ogromne dodatkowe wydatki", m.in na służbę zdrowia.
Jak mówił, "były pewne nadużycia z lasami czy z kościołami - ja też jako katolik tak sądzę - ale generalnie były konieczne". Zdaniem Kaczyńskiego, "pewna część społeczeństwa traktowała to jako ograniczenie ich wolności", co - jak dodał - było istotnym powodem spadku poparcia PiS.
Jako kolejny powód Kaczyński wymienił decyzję Trybunału Konstytucyjnego ws. aborcji. Ocenił, że wyrok TK był "nie tylko zgodny z zasadami, które wyznaje ogromna większość z nas, ochrony życia, zasadami, które wynikają z naszej wiary katolickiej, ale także zgodny z Konstytucją". Jak mówił, wyrok TK wywołał "poważny kryzys, potężny atak medialny, znaczne zaostrzenie i wulgaryzację tego ataku" przez "szczególnie młodszą część kobiet i różnego rodzaju młodzież".
Kaczyński podkreślił, że kolejnym kryzysem była wojna hybrydowa, czyli szturm migrantów na polsko-białoruską granicę. Wskazał też na późniejszy atak Rosji na Ukrainę. Zapewniał, że rząd PiS działał w tej sprawie w sposób zdecydowany. Wymienił dostawy broni na Ukrainę i działania międzynarodowe. Zaznaczył, że później stosunki miedzy polską a Ukrainą się pogorszyły, ale nie z winy Polski. Tłumaczył, że Polska musiała bronić naszego rolnictwa i godnych pochówków m.in. na Wołyniu.
Wśród kryzysów wpływających na spadek poparcia dla PiS wymienił też inflację, a także aferę wizową.
Kaczyński: Musimy wzmocnić naszą partię, żeby wygrać kolejne wybory
Prezes PiS Jarosław Kaczyński podkreślił, że aby jego ugrupowanie wygrało kolejne wybory parlamentarne, musi wzmocnić i rozbudować swoje struktury. Potrzebujemy czegoś więcej - nawoływał. Dodał, że nie uchyla się od rozmów o stworzeniu rządu w tej kadencji Sejmu, ale liczy na wygraną w kolejnych wyborach.
W sobotę w Przysusze (Mazowieckie) rozpoczął się VII Kongres Prawa i Sprawiedliwości. Delegaci mają wybrać m.in. prezesa ugrupowania, ponadto ma dojść do przebudowania i otwarcia decyzyjnych gremiów partii na polityków młodej generacji. Dotychczasowy prezes PiS Jarosław Kaczyński zabrał głos w trakcie kongresu.
Przekonywał, że jego partia jest zdolna do rozmów o stworzeniu rządu jeszcze w trakcie obecnej kadencji Sejmu, ale jej głównym celem jest zwycięstwo w wyborach parlamentarnych w 2027 roku. "Jeśli ktoś będzie chciał podjąć jakieś poważne rozmowy z nami, to nie uchylamy się przed nimi, ale musimy zakładać, że to będzie jednak 2027 rok, i że trzeba będzie wtedy bardzo zdecydowanie wygrać wybory" - podkreślił prezes PiS.
Jak zaznaczył Kaczyński, aby Prawo i Sprawiedliwość wygrało kolejne wybory parlamentarne, należy "wzmocnić i rozbudowywać partię". Podkreślił, że sekretarz generalny PiS Piotr Milowański pracuje nad mechanizmem, dzięki któremu potencjalni chętni będą przyjmowani do partii "z wykorzystaniem nowoczesnej techniki i centralnie". "Mury, którymi są otoczone wszystkie partie w Polsce, muszą być rozbite. Potrzebujemy czegoś więcej" - zaznaczył Jarosław Kaczyński.
Prezes PiS powiedział też, że Pis musi podjąć wielką, rozłożoną w czasie akcję budowy programu dla Polski. Zaznaczył, że program ten ma dotyczyć wszystkich ważnych dla polskiej spraw. "Jesteśmy zdolni go przygotować i bardzo szybko rozpoczniemy pracę nad nim" - zapewnił Kaczyński.
Prezes PiS: Musimy wygrać kolejne wybory
Szef PiS podkreślał konieczność aktywności w terenie. "Teraz będzie kampania podziękowań w Polsce. Później rozpoczniemy inne kampanie, zawsze przemyślane, zawsze wynikające z pełnej oceny sytuacji" - mówił.
"Musimy wygrać kolejne wybory. Bardzo przestrzegam przed tym myśleniem, że mamy 30 proc. razem z Konfederacją, to już jest większość - 282 głosy i to wystarczy. Nie proszę państwa, żadne 30 proc. Musimy dążyć do 40 proc. i więcej" - podkreślił Kaczyński, nawiązując do piątkowego sondażu IBRiS dla Onetu. Na te słowa zgromadzeni delegaci PiS zaczęli skandować: "Zwyciężymy!".
Kaczyński odpowiedział, że ugrupowanie zwycięży, jeśli wykona zadania, o których mówił wcześniej w wystąpieniu. "Musimy ustać, musimy obronić Polskę. Niech żyje wolna polska" - podkreślił Kaczyński.
Kaczyński: Musimy mieć praworządne państwo i wmontować zabezpieczenia do konstytucji
Podczas kongresu PiS prezes Jarosław Kaczyński ocenił, że Polska musi mieć własne praworządne państwo. Jak podkreślił, ta praworządność musi być zabezpieczona przez nowy ustrój i takie zabezpieczenia należy wmontować do systemu konstytucyjnego.
Podczas sobotniego kongresu Prawa i Sprawiedliwości prezes Jarosław Kaczyński ocenił, że polski naród musi mieć "własne suwerenne, demokratyczne i praworządne państwo". "I ta praworządność i demokracja, która dzisiaj tak łatwo jest podważana, niszczona, deptana, musi być zabezpieczona poprzez nowy ustrój tego państwa" - zaznaczył.
Jego zdaniem, należy takie zabezpieczenia "wmontować" do systemu konstytucyjnego. Dodał, że nie będzie referował konkretnych pomysłów na takie rozwiązanie, ale - jak mówił - "są różne pomysły, ja nawet mam własne".
Jak zaznaczył, polska gospodarka musi być oparta o własność prywatną i posiadać charakter rynkowy. Dodał, że gospodarkę musi regulować państwo i "może być także pewna sfera własności państwowej, przynajmniej póki nie mamy własnego mocnego i związanego z własnym krajem kapitału".
Zdaniem Kaczyńskiego, po "haniebnym końcu (obecnej - PAP) władzy" Polska musi stać się "oazą wolności w Europie". Jak wymienił, wolność musi zostać zabezpieczona m.in. w instytucjach akademickich, ponieważ - jak ujął - panuje tam "ofensywa lewackiego szaleństwa". Według niego, instytucje państwowe lub wypełniające funkcje państwa, jak np. oświata, muszą podlegać regulacjom.
"Nikt nie może być represjonowany za to, że ma prawicowe poglądy, konserwatywne poglądy albo po prostu, że ma rozsądne poglądy" - stwierdził. Jego zdaniem, nie można zmuszać "profesorów, żeby do ewidentnej kobiety zwracali się tak jakby była mężczyzną albo wicewersa". Dodał także, że istnieją tylko dwie płcie.
sza/ rbk/ ilp/ malk/ kl/ rbk/ ilp/ lm/