W przeddzień publikacji wyników przez Orlen, w kontekście, którego w ostatnim czasie najgłośniej mówiło się o zakończeniu wielomiliardowej inwestycji w petrochemiczny kompleks Olefiny III, swoje wyniki pokazał arabski SABIC. Kontrolowany przez Saudi Aramco chemiczny gigant zaliczył stratę przy słabym popycie i rosnących kosztach produkcji.


Saudi Basic Industries Corp. (SABIC) to petrochemiczna spółka zależna od Saudi Aramco, notowana na giełdzie w Rijadzie, która w środę przedstawiła wyniki za czwarty kwartał, mocno zawodząc oczekiwania rynku. Odnotowała stratę netto w wysokości 1,89 mld riali (504 mln dol.), wobec 1,73 mld riali straty rok temu oraz oczekiwanego zysku na poziomie 952 mln riali, według danych Bloomberga.
Przychody firmy w czwartym kwartale w wysokości 34,7 mld riali były najniższe od roku i również nie spełniły oczekiwań analityków. Firma poinformowała, że globalne ceny niektórych kluczowych produktów petrochemicznych, w tym polietylenu, spadły pod koniec 2024 r. z powodu presji spowodowanej nadwyżką podaży i słabym wzrostem popytu.
Kurs SABIC w silnym trendzie spadkowym
Kurs akcji SABIC, siódmej co do wielkości spółki petrochemicznej na świecie pod względem kapitalizacji rynkowej, wynoszącej 51 mld dolarów, jest od kilku lat w silnym trendzie spadkowym. W reakcji na wyniki ceny walorów na arabskiej giełdzie Tadāwul w Rijadzie spadły do najniższego poziomu od lutego 2020 r. Od szczytu z lutego 2022 r. kurs spadł już o 55 proc.


Czwarty kwartał zaważył na wynikach rocznych SABIC, który spółka zamknęła zyskiem netto w wysokości 1,54 mld riali w porównaniu ze stratą netto w wysokości 2,77 mld riali w 2023 r., jednak wciąż poniżej oczekiwań rynkowych. Pozytywny wpływ na sektor petrochemiczny w 2024 r. miały mieć luźniejsze warunki monetarne i niższe stopy procentowe, które wsparły ożywienie.
Prezes SABIC Abdulrahman Al-Fageeh, powiedział na konferencji wynikowej, że na dane czwartego kwartału wpłynęły wyższe koszty stałe, które zwykle rosną zimą ze względu na wzrost cen produktów naftowych. Problemem jest wysoka podaż: „nadwyżka mocy produkcyjnych nadal stanowi wyzwanie, szczególnie w przypadku polimerów” – powiedział Al-Fageeh.
„Wzrost popytu na etylen pozostaje wolniejszy niż wzrost mocy produkcyjnych, co prowadzi do utrzymującej się presji na wskaźniki wykorzystania mocy produkcyjnych. Pomimo tych warunków rynkowych SABIC utrzymał stabilną marżę EBITDA, wykazując swoją odporność w trudnych warunkach rynkowych” — napisano w komunikacie o wynikach spółki. Istnieje jednak ryzyko, że marże mogą spaść jeszcze bardziej, jeśli wzrost gospodarczy osłabnie, nastąpi załamanie cen ropy lub dodane zostaną większe niż oczekiwano moce produkcyjne.
W obliczu otoczenia makroekonomicznego analitycy spodziewają się, że SABIC nadal będzie zmagać się z nadpodażą w 2025 r. „Mimo to wydajność operacyjna, silny bilans i wsparcie ze strony rządu Arabii Saudyjskiej są pozytywne dla firmy” - powiedział Salih Yilmaz, starszy analityk w Bloomberg Intelligence, cytowany przez CNBC.
Orlen rozbudowuje chemiczny biznes
Za SABIC stoi Saudi Aramco, największy eksporter ropy naftowej na świecie, który posiada 70 proc. udziałów w akcjonariacie. Swoje wyniki naftowy gigant, wyceniany na 1,76 biliona dolarów, ma ogłosić 4 marca. W Polsce natomiast czekamy na wyniki kwartalne Orlenu, które spółka przedstawi 27 lutego. Narodowy czempion także prowadzi biznes petrochemiczny, który jednak od wielu kwartałów przynosi ujemne wyniki, z wyjątkiem I kw. 2024 r. kiedy wynik EBITDA LIFO pokazał symboliczne 40 mln zł zysku.
W ostatnim czasie segment petrochemii wzbudzał szczególnego zainteresowanie z uwagi na podjęcie przez nowe władze spółki kluczowej decyzji dotyczącej zatrzymania kontynuacji projektu Olefiny III – największej inwestycji koncernu. Konieczne do poniesienia koszt projektu według najnowszych analiz miały wynieść nawet 51 mld zł wobec 8,3 mld zł deklarowanych na początku, gdy w 2021 r. podejmowano decyzję inwestycyjną.
Dotychczasowe prace przy inwestycji zostaną wykorzystane do realizacji projektu Nowa Chemia, którego szacunkowe koszty mają wynieść około 34 mld zł. Instalacja ma zwiększyć zdolności produkcyjne etylenu i propylenu. Zdolność projektu do generowania wyniku EBITDA w 2030 roku szacowana jest w zależności od poziomu wykorzystania mocy produkcyjnych, między ok. 550 mln a ok. 800 mln zł rocznie. Trwają też rozmowy nad przejęciem od Grupy Azoty projektu Polimerów Police.
Tymczasem chemiczna linia biznesowa Orlenu musi stawić czoła rzeczywistości, w której znaczną przewagę kosztową mają liczne spółki z półwyspu arabskiego czy Chin z dostępem do tanich surowców. Mówił o tym m.in. prezes Polskiej Izby Przemysłu Chemicznego Tomasz Zieliński, cytowany przez PAP.
„W tym roku we Włoszech planowane jest zamknięcie dwóch krakerów etylenowych, podczas gdy Chiny planują uruchomić nowe moce. Nowe zdolności produkcyjne powstają po prostu tam, gdzie są niższe koszty wytwarzania, a proces inwestycyjny prostszy, czyli właśnie w Chinach, Indiach, na Bliskim Wschodzie, a z Europy znikają" - ostrzegał Zieliński.
Michał Kubicki