PKP Cargo zakłada w strategii, że udział pracy przewozowej poza Polską ma wzrosnąć w 2020 roku do ok. 22 proc. z 2 proc. w zeszłym roku - podała spółka w prezentacji strategii na lata 2016-2020.
Jak podał prezes Adam Purwin, zakładany wzrost udziału pracy zagranicznej ma odbywać się w oparciu o obecne zasoby grupy. PKP Cargo przygląda się celom akwizycyjnym, jednak - jak wyjaśnił Purwin - są one raczej niewielkie.
"Trudno znaleźć duży podmiot do kupienia w Europie. Na większości rynków dominującą pozycję posiadają narodowi przewoźnicy" - powiedział.
PKP Cargo podało w strategii, że do 2020 roku praca przewozowa ma wzrosnąć do ok. 40 mld tonokilmetrów, czyli o ok. 33 proc. względem 2014 roku.
Zdaniem przewoźnika udział kolei w przewozach towarowych w Polsce jest relatywnie niski na tle innych krajów Europy. Wynosi on 12 proc., podczas gdy w Niemczech jest to 24 proc., a w Czechach 20 proc. Duży potencjał PKP Cargo widzi w przewozach chemikaliów (obecnie 11 proc. przewożonych jest koleją), produktów rolnych (8 proc.) oraz wyrobów metalowych (7 proc.).
Polski transport kolejowy ma również mały udział (8 proc.) w krajowej wymianie handlowej - uważają przedstawiciele PKP Cargo. W Niemczech udział ten sięga 38 proc., w Czechach 12 proc.
Przewozy intermodalne - czyli realizowane przy użyciu co najmniej dwóch gałęzi transportu - mają z kolei wzrosnąć o 80 proc. do 3,3 mld tkm. Według szacunków PKP Cargo rynek przewozów intermodalnych do 2020 roku będzie w Polsce rósł średniorocznie o 7 proc., do 10,7 mld tkm z 6,8 mld tkm w ubiegłym roku.
Spółka podała, że do 2020 roku przewozy konwencjonalne w Polsce będą miały 50 proc. udział w strukturze przychodów, podczas gdy w 2014 roku udział ten wynosił 85 proc. Udział przewozów zagranicznych i intermodalnych wzrośnie w tym okresie do 30 proc. z 7 proc.
Do 2020 PKP Cargo chce przewieźć ok. 600 mln ton ładunków, w tym 3,5 mln kontenerów, z czego 850 tys. z Chin. Spółka planuje zainwestować do 2020 roku 125 mln zł w rozwiązania informatyczne. Obecnie wydatki te wynoszą od 10 do ponad 20 mln zł rocznie.
Członek zarządu ds. finansowych, Łukasz Hadyś, wyjaśnił, że ze względu na niską prędkość handlową pociągów w Polsce i duże zapotrzebowanie na tabor, PKP Cargo będzie w najbliższych latach utrzymywało wysoką liczbę wagonów.
"Wraz ze wzrostem prędkości handlowej, który zapowiadał zarządca infrastruktury, w przyszłości mogę sobie wyobrazić zmniejszenie naszego taboru nawet o kilkadziesiąt procent" - powiedział Hadyś.
Obecnie PKP Cargo, łącznie z przejętych AWT, posiada 48 tys. węglarek oraz 15 tys. innych wagonów. Grupa wykorzystuje 1,3 tys. lokomotyw elektrycznych i mniej więcej tyle samo maszyn spalinowych. (PAP)
























































