REKLAMA
OKAZJA

Orban: Nie pozwolimy, by lewica wciągnęła nas w tę wojnę

2022-03-16 07:05
publikacja
2022-03-16 07:05

Nie pozwolimy, by lewica wciągnęła nas w wojnę, która toczy się na Ukrainie – oświadczył we wtorek premier Węgier Viktor Orban w przemówieniu z okazji święta narodowego. Skrytykował opozycję za zaproszenie z tej okazji Donalda Tuska.

Orban: Nie pozwolimy, by lewica wciągnęła nas w tę wojnę
Orban: Nie pozwolimy, by lewica wciągnęła nas w tę wojnę
fot. BERNADETT SZABO / / Reuters

Według Orbana przedstawiciele zjednoczonej opozycji „w krańcowej rozpaczy” zaprosili Tuska, „Polaka, którego wstydzą się nawet w jego własnym kraju, który najpierw rozbił w Polsce swoją partię, a potem Europejską Partię Ludową w Brukseli”. Jak ocenił, Tusk to „czarny kot, który tylko przynosi nieszczęście”.

We wtorek w Budapeszcie odbyły się dwie manifestacje - zwolenników współrządzącego Fideszu, ugrupowania Orbana, oraz sympatyków opozycji. Gościem na drugiej demonstracji był lider PO, przewodniczący EPL Donald Tusk. W wystąpieniu powiedział on, że "dzisiaj musimy bardzo głośno i wyraźnie powiedzieć: nie chcemy Putina na Ukrainie, nie chcemy Putina w Europie". Życzył opozycji zwycięstwa wyborczego. Jesteście nadzieją wolnego świata - mówił.

Orban podkreślił, że jego partia, od 12 lat rządząca w koalicji z Chrześcijańsko-Demokratyczną Partią Ludową (KDNP), musi wygrać wybory parlamentarne 3 kwietnia, bo wtedy na Węgrzech będzie „pokój, bezpieczeństwo i spokój”.

To nie „pora na amatorów”, „nie czas na dyletantów” – zaznaczył premier, podkreślając: „My nie jesteśmy początkujący”.

Odnosząc się do słów kandydata opozycji na premiera Petera Marki-Zaya - który powiedział, że wysłałby węgierskich żołnierzy na Ukrainę, gdyby taka była decyzja NATO - oświadczył, że lewica chce wysłać na front węgierskich żołnierzy i broń.

„Nie pozwolimy na to. Nie pozwolimy, żeby lewica wciągnęła Węgry w tę wojnę. Nie pozwolimy, by lewica uczyniła wojskowy cel z Węgier oraz z Węgrów żyjących w kraju i poza jego granicami” – oznajmił, zapewniając, że partie rządzące są wystarczająco silne, by przeciwstawić się „planom lewicy i stojącym za nią wichrzycielom”.

Dodał, że Węgry leżą „na granicy światów, nie rozumiemy tu wojen i nie są one toczone w naszym interesie, a ktokolwiek wygra, my na tym tracimy”. „Europa Środkowa jest tylko szachownicą dla mocarstw światowych, a Węgry tylko jedną z figur. Jeśli ich cele będą tego wymagać, poświęcą nas” – ocenił.

„Pokojowa prawica czy prowojenna lewica? Budowanie czy niszczenie? Naprzód czy do tyłu? My mówimy, że trzeba zachować pokój i bezpieczeństwo na Węgrzech. Ten, kto głosuje za pokojem i bezpieczeństwem, głosuje na nas” – oświadczył.

Sondaże z drugiej połowy lutego wskazują na przewagę Fideszu-KDNP. Według badania Medianu na Fidesz-KDNP chce głosować 49 proc. ankietowanych, a na zjednoczoną opozycję 43 proc., według ośrodka Republikon - odpowiednio 48 i 46 proc., a według instytutu Nezoepont 50 i 43 proc.

Z Budapesztu Małgorzata Wyrzykowska (PAP)

mw/ akl/

Źródło:PAP
Tematy
Światłowód z usługami bezpiecznego internetu
Światłowód z usługami bezpiecznego internetu
Advertisement

Komentarze (54)

dodaj komentarz
innowierca
Orban, nie badz taki przesadny. Jak zobaczysz Tuska na zywo, to splun 3 razy przez lewe ramie :) Rzeczywiscie jakies zle licho przynioslo tego Tuska Polsce chyba, bo to taki zagorzaly fan odnarodowienia.
robi1979
Kończ waść wstydu oszczędź!!!!
darius19
Orban - kon trojanski Putina w UE. Dostanie gaz za pol darmo. No i Wegrzy moze zapomna o Budapeszt 1956. Ciekawe czy chlopaki ze stajni Putina - pamietaja o tej rzezi
zenonn
Gdyby nie Chiny łomot dostałaby Polska.

"Mao Zedong wykorzystał polski kryzys dla zamanifestowania przed Moskwą mocarstwowej pozycji Chin"

zenonn odpowiada zenonn
Za ponury paradoks historii należy natomiast uznać fakt, że pierwszym przywódcą "bratniego kraju", którego Chruszczow zawiadomił o zamiarze interwencji zbrojnej na Węgrzech był... Gomułka. Stało się to 1 listopada 1956 r., a nowy przywódca PZPR, którego miliony Polaków uznawały wówczas za narodowego bohatera, nie zdobył Za ponury paradoks historii należy natomiast uznać fakt, że pierwszym przywódcą "bratniego kraju", którego Chruszczow zawiadomił o zamiarze interwencji zbrojnej na Węgrzech był... Gomułka. Stało się to 1 listopada 1956 r., a nowy przywódca PZPR, którego miliony Polaków uznawały wówczas za narodowego bohatera, nie zdobył się nawet na słowo protestu.
grab
Gołym okiem widać, że Orban to szpieg Putina w UE.
lightning_network
"zaprosili Tuska, „Polaka, którego wstydzą się nawet w jego własnym kraju,"

moderator usunął komentarz który był gołym cytatem z artykułu, chyba j...ę ze śmiechu... LOL
jaszczura
przefarbowałeś się? czerwona farbka jeszcze prześwieca
jarekzbyszek
Widać na Węgrzech buraczanych "patriotów" nie brakuje. Orban z kliką okrada kraj w stylu rosyjskim, a wieśniaki klaszczą że dostali drobne na gulasz. PIS nie wiele różni się od Fideszu.
katzpodola
Twój putin już niedługo pożyje i kto będzie ci płacił?

Powiązane: Polityka na świecie

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki