Zamach w Orlando. Omar Mateen, 29-letni Amerykanin, dokonał w niedzielę ataku na gejowski klub Pulse na Florydzie. W wyniku strzelaniny w Orlando zginęło 50 osób (razem z napastnikiem), a 53 zostały ranne. Sprawca zginął w trakcie wymiany ognia z policją. Kim był zamachowiec?
[Aktualizacja - 14.06.16, godz. 18:30] Mężczyzna, który dokonał masakry w klubie gejowskim w Orlando, sam mógł mieć skłonności do homoseksualizmu, których nie akceptował. Tak wynika z wypowiedzi jego byłej żony, znajomych i przedstawicieli społeczności gejowskiej z Florydy. Czytaj więcej
Strzelanina w Orlando – sprawca pracował w firmie ochroniarskiej
Sprawca zamachu w Orlando to Omar Mateen. 29-latek urodził się w Nowym Jorku, ale mieszkał w Port St. Luce, mieście oddalonym, o ok. 200 kilometrów od miejsca ataku. Zamachowiec był obywatelem amerykańskim, potomkiem imigrantów z Afganistanu. Mateen pracował w międzynarodowej firmie ochroniarskiej G4S. Według jego żony od dawna chciał być policjantem. Na zdjęciach, które krążą w internecie możemy zobaczyć sprawcę zamachu w Orlando pozującego w koszulkach z emblematami policji.
Omar Mateen był niezrównoważony psychicznie?
Sprawca zamachu na klub gejowski Pulse miał być chory psychicznie – tak przynajmniej twierdzi jego żona. Partnerka zamachowca powiedziała również, że Mateen był niezrównoważony psychicznie, miał zaburzenia bipolarne i problemy ze sterydami. Nie stronił również od przemocy. Mateen miał regularnie bić swoją żonę, co było główną przyczyną rozwodu pary w 2011 r.
Update: 18 #Orlando shooting victims have been identified so far https://t.co/BdnwKONYfw pic.twitter.com/N0zf1eedob
— CNN (@CNN) 13 czerwca 2016
Czy zamachowiec z Orlando należał do ISIS?
Tzw. Państwo Islamskie „pogratulowało” udanego ataku „swojemu bratu Omarowi Mateen”. Sam zamachowiec tuż przed atakiem na klub miał zadzwonić na numer alarmowy i wyznać swoje oddanie IS. Tymczasem żona Mateen’a twierdzi, że jej były mąż nie był zbyt religijny, a jego ojciec wskazuje, że zamachowiec od dawna odnosił się gniewnie do osób homoseksualnych. Jeżeli jego powiązania z tzw. Państwem Islamskim się potwierdzą, świadczyłoby to o tym, że organizacja mogła go zwerbować do swoich celów. Jednak prawdopodobna jest również opcja, że Omar Mateen był sympatykiem ISIS i tzw. samotnym wilkiem, który dokonał zamachu na własną rękę.
Gunman who killed 50 in #OrlandoNightclubShooting had pledged allegiance to ISIShttps://t.co/rA9rO6HPcu pic.twitter.com/APoy5JFxEU
— NDTV (@ndtv) 13 czerwca 2016
Przeczytaj także
Państwo Islamskie grozi, że wysadzi egipskie piramidy
Przeczytaj także
Zamachowiec z Orlando był przesłuchiwany przez FBI
Po zamachu w Orlando FBI przyznało, że Omar Mateen był przesłuchiwany dwukrotnie przez agentów. W 2013 r. miał grozić kolegom z pracy i twierdzić, że ma powiązania z terrorystami. Wówczas został wezwany na przesłuchanie, ale jego rewelacje nie miały potwierdzenia w faktach. W 2014 r. został ponownie zatrzymany przez FBI, ponieważ podejrzewano, że miał bliskie kontakty z Monerem Abu Salahem, który dokonał samobójczego zamachu w Syrii. Jednak wówczas również agenci uznali, że Omar Mateen nie stanowi zagrożenia.
Zamach w Orlando najkrwawszą strzelaniną w Stanach Zjednoczonych
Strzelanina w klubie Pulse w Orlando była najkrwawszą w historii Stanów Zjednoczonych. Według informacji podanych przez burmistrza tego miasta, w zamachu zginęło 50 osób (wliczając napastnika), a 53 osoby zostały ranne. Stan wielu z nich jest określany jako ciężki. Ostatnia strzelanina w USA na podobną skalę miała miejsce w 2007 r. Wówczas na politechnice w Wirginii zginęło 30 osób.



























































