„Zapowiadany przetarg z odmienną koncepcją zarządzania trasą ma być ogłoszony do końca sierpnia -dowiedziała się "Rz". Od firm, które go wygrają, rząd oczekuje tylko wybudowania miejsc obsługi podróżnych, stacji benzynowych, hoteli, systemu łączności alarmowej bramek poboru opłat. Autostradą będzie zarządzać GDDKiA” – czytamy w Rzeczpsopolitej.
„Wszystkie wpływy za przejazd płatnymi drogami będą zasilać Krajowy Fundusz Drogowy, z którego finansowana jest budowa nowych dróg. Resort transportu chce, by GDDKiA zarządzała wybudowanymi przez siebie autostradami także dlatego, by nie wypłacać koncesjonariuszom sięgających setek milionów złotych rekompensat za darmowy przejazd ciężarówek. Te korzystają z tych tras bezpłatnie, ponieważ mają winiety upoważniające do poruszania się po polskich drogach. Komisja Europejska zwróciła nam uwagę, że nie można pobierać dwóch opłat za taki sam rodzaj usługi. W ten sposób zyski koncesjonariuszy spadły” – informuje Rzeczpospolita.
„Ile pieniędzy GDDKiA chce przeznaczyć na te inwestycje, nie wiadomo. - Nie możemy na razie podawać wartości kontraktów, ceny będziemy znali dopiero po złożeniu ofert -mówi Andrzej Maciejewski, rzecznik GDDKiA. - Jednak koszt dostosowania zarówno autostrady A2, jak i A4 przekroczy 20 mln euro netto dla każdego kontraktu. Firmy, które wygrają przetarg na realizację inwestycji, mają być znane jeszcze w tym roku, a samo rozpoczęcie poboru opłat ma się zacząć w połowie 2009 roku. To o rok później, niż planował rząd, przynajmniej w przypadku trasy A2” – donosi Rzeczpospolita.
Według rządu przejazd odcinkiem A2 między Strykowem a Koninem będzie kosztował kierowców 10 zł za 100 km. Operator może pobierać wyższe kwoty. Stawka za samochody osobowe może wynosić nawet 23 zł. Jak to będzie w rzeczywistości, przekonamy się sami.
Więcej w Rzeczpospolitej, w artykule Agnieszki Stefańskiej, pt. „Drogi płatne za dwa lata”.
DB