REKLAMA

Niezbędnik karierowicza, czyli jak zrobić błyskotliwą karierę w wielkim mieście

2011-05-04 08:00
publikacja
2011-05-04 08:00
Recepta na wygranie rozmowy kwalifikacyjnej jest bardzo prosta. Musisz sprawić, by po jej zakończeniu pracodawca (albo jego przedstawiciel w osobie rekrutera) nie tylko oceniał Cię pozytywnie, ale i marzył o zatrudnieniu właśnie Ciebie i jeszcze nie był pewien, czy na pewno mu się to uda! Jak się zachowywać, żeby wygraną mieć w kieszeni? Polecam Ci sprawdzoną taktykę 10 kroków, która pozwoli Ci wygrać większość bitew.

Krok 1: Odrobiona praca domowa


Przed rozmową przygotuj się starannie. Po pierwsze — ze swojego CV. To ono będzie podstawą rozmowy i prawdopodobnie będzie leżało przed oczami osoby, która ją z Tobą przeprowadzi. Musisz znać każdy szczegół i umieć ze swadą opowiadać o kolejnych miejscach pracy — w tym również znajdować dobrą odpowiedź na pytania o ewentualne wątpliwe punkty w Twoim życiorysie. Kolejne zagadnienie, w którym trzeba się orientować, to wiedzaogólnobranżowa. Poczytaj o branżowych nowościach oraz powtórz podstawy, bo właśnie o to prawdopodobnie Cię zapytają. Przygotuj sobie kilka złotych myśli na temat Twojej branży i użyj ich jako zdań-kluczy w odpowiednich momentach. Każdy rekruter będzie przekonany, że wpadłeś na nie przed chwilą — dzięki temu solidnie zapunktujesz. Ponadto przygotuj sobie listę swoich sukcesów, takich, którymi możesz się pochwalić, w szczególności tych związanych z branżą i stanowiskiem, na które aplikujesz — wraz z konkretnymi szczegółami dotyczącymi swoich dokonań (na przykład zwiększenie zysków firmy, dla której pracowałeś). Poznaj dobrze firmę, do której się wybierasz — sprawdź, czym się zajmuje, jaka jest w skrócie jej historia, jakie są jej największe sukcesy oraz kim są jej klienci. Dowiedz się jak najwięcej — nie tylko ze strony internetowej firmy, ale także z publikacji zamieszczonych w sieci. Wreszcie przygotuj się na typowe pytania, które mogą paść (tę kwestię omówię szerzej jeszcze w tym rozdziale). Jeśli jesteś doświadczony w rozmowach, prowadź rejestr trudnych pytań, które już padły, i zastanów się, jak na nie odpowiedzieć. Jedna rada — nie szukaj gotowych wzorców. Pomyśl o tym, jaką odpowiedź naprawdę chciałbyś usłyszeć, gdybyś był na miejscu rekrutera szukającego właściwej osoby na dane stanowisko.

Krok 2: Umysł ninja


Umysłem ninja nazywam umysł skupiony tylko na jednym celu — zwycięstwie. Przed rozmową musisz być nakierowany wyłącznie na jeden cel — wygranie tej bitwy! Dzień przed rozmową wycisz się koniecznie. Idź na spacer, nie siedź do późna przed komputerem. Weź przyjemną kąpiel. Idź spać o zwykłej porze, ale przed snem zrelaksuj się z ulubioną książką przy zielonej herbacie. Kilka godzin przed rozmową nie pij kawy — sprawi, że podczas spotkania będziesz zdenerwowany. Na samym spotkaniu możesz poprosić o kawę. Jeśli nie masz samochodu, weź taksówkę — po kilkudziesięciu minutach w autobusie lub tramwaju dotrzesz na rozmowę wymięty i zdenerwowany.

Krok 3: Wrażenie


Ustal, co chcesz robić w życiu, i przystąp do realizacji planu  »
Wywarcie odpowiedniego wrażenia to jedna ze składowych sukcesu. Ważne jest i pierwsze, i ostatnie wrażenie. Wejście i wyjście to jedne z najlepiej zapamiętywanych punktów całej rozmowy. Rekruterzy często wymieniają się między sobą opowieściami, jak to smętny kandydat czekał dwadzieścia minut przed rozmową w recepcji, nie wspominając nikomu, w jakim celu w ogóle przybył do firmy, albo o ludziach, którzy podczas rozmowy siedzieli w kurtkach. Pierwsze wrażenie powinno być pozytywne — od progu zasiej dobrą atmosferę. Wejdź do firmy pewnym krokiem i z uśmiechem na ustach. Od razu skieruj się do recepcji i powiedz, z kim byłeś umówiony. Pamiętaj, żeby nie wyjść bez pożegnania. To błąd, który przytrafia się wielu kandydatom — z wrażenia. Na pożegnanie podaj rękę rekruterowi i uśmiechnij się, życząc sobie i jemu ponownego spotkania. Przede wszystkim zaś pamiętaj, żeby być sobą i nie zastanawiać się zbytnio nad wrażeniem, jakie wywierasz. Najmniej istotną sprawą jest to, co będziesz robić z rękami i czy będziesz mieć przekrzywiony guzik przy garniturze. Nikt z tego powodu nie zatrudni Cię ani nie odrzuci. Nie myśl o tym wcale — to widać, Twoje zdenerwowanie i sztywność będą w takim przypadku o wiele bardziej widoczne niż to, w jaki sposób układasz ręce.

Krok 4: Entuzjazm


Praca rekruterapolega na tym, że przez cały dzień przesłuchuje rozmaitych kandydatów. Niektórzy z nich są tak nudni, że można w ich towarzystwie zasnąć. Nie daj zasnąć rekruterowi! Jeśli go zanudzisz, z pewnością nie dostaniesz tej pracy. O czymkolwiek mówisz, rób to z wielkim entuzjazmem, tak jakby to była najciekawsza rzecz na świecie. Niech to nie będzie sztuczny entuzjazm! Mów jak najwięcej (o ile będzie tego dotyczyło pytanie) o swoich pasjach w ramach dziedziny, którą się zajmujesz, oraz o tym, co Cię w niej szczególnie fascynuje. Rekruterowi szybko udzieli się entuzjazm — to po pierwsze, po drugie zaś, nabierze mocnego przekonania, że z racji Twojego wielkiego zaangażowania musisz posiadać szeroką wiedzę i znaczne umiejętności w tej dziedzinie.

Krok 5: Argumenty


Jednym z najpoważniejszych błędów popełnianych przez kandydatów jest klepanie formułek zamiast odpowiadania na pytanie rozsądnymi argumentami. Wynika to z błędnego przekonania, że rekruterwłaśnie tych formułek oczekuje, że najchętniej usłyszałby: „Chcę się aktywnie rozwijać w dynamicznym młodym zespole”. Dlaczego sądzisz, że akurat takie frazesy zadowolą rekrutera? Osoby, które zbyt dobrze opanowały sztukę operowania frazesami (a więc według tradycyjnych podręczników powinny świetnie wypaść na rozmowie), są postrzegane jako ukryte za murem, za ścianą, którą rekruter stara się rozbić swoimi pytaniami… i nie zawsze mu się to udaje. Jeśli nie uda mu się to podczas rozmowy, szanse na zatrudnienie są niewielkie — choćby cała rozmowa przebiegła gładko, a kandydatowi nie zdarzyły się żadne potknięcia!

Krok 6: Bez skoków w bok


Rekruterów na rozmowach kwalifikacyjnych chyba najbardziej drażnią tak zwane skoki w bok, czyli rozmaitedygresje. Oczywiście, możesz pozwolić sobie na niewielkie odstępstwa od tematu, ale nie na to, żeby rozmowa wymknęła się spod kontroli. Miej zawsze z tyłu głowy pytanie, które padło na początku. Nie rozkrzewiaj dygresji, licząc na to, że błyskotliwość Twoich wywodów przyćmi fakt, że rekruter wciąż niecierpliwie czeka na konkretną odpowiedź. Pamiętaj, jego celem jest ocenić w ciągu kilkudziesięciu minut, czy nadajesz się do danej pracy. Z pewnością nieumiejętność słuchania i odpowiadania na pytania nie wpłynie pozytywnie na postrzeganie Ciebie.

Krok 7: Pokazanie marchewki


Dalekowzrocznie prowadź swoją karierę i dokonuj właściwych wyborów od samego początku  »
To najważniejsza część tego rozdziału. Pokaż rekruterowi, co zrobisz dla firmy i jak dobrze zacznie ona funkcjonować wraz z Twoim pojawieniem się. To szczególnie istotne, jeśli rekruter jest jednocześnie Twoim docelowym pracodawcą. Musi uwierzyć, że dzięki Tobie wszystko zmieni się na lepsze, że będziesz lekiem na wszelkie bolączki związane ze stanowiskiem, na które aplikujesz. Możesz nawet o tym powiedzieć. Jeśli starasz się o pracę, dajmy na to, szefa sprzedaży, napomknij w rozmowie, że w działach sprzedaży denerwuje Cię najbardziej na przykład brak jasnych norm sprzedażowych. Osoba, która tak otwarcie protestuje przeciwko jednej z oczywistych bolączek swojej branży, z pewnością będzie równie gorliwie zwalczała ten problem — tak pomyśli rekruter. Sam fakt, iż potrafisz zidentyfikować główne problemy związane z branżą i stanowiskiem, o które się starasz, działa na Twoją korzyść.

Krok 8: Pokazanie kija


Podczas gdy marchewkę należy pokazywać na każdej rozmowie, na niektórych można wyciągnąć także kij. Fakt, jest to zagranie vabanque, ale zwykle bardzo skuteczne. To rozwiązanie idealne dla osób, które wiedzą, że konkurencja na dane stanowisko jest niewielka. W takim przypadku możesz napomknąć, że bierzesz udział w innym procesie rekrutacyjnym na dane stanowisko i czekasz na odpowiedź z konkurencyjnej firmy, dlatego prosisz o szybki odzew. Pokaż rekruterowi, że praca na stanowisku, o które się starasz, nie jest Twoją jedyną opcją.

Krok 9: Finanse


Jeśli chodzi o wymagania finansowe, to w pierwszych latach kariery musisz podejść do tego strategicznie. Jeżeli jesteś zdolnym nowicjuszem, osobą, która co prawda nie ma doświadczenia, ale świetne wykształcenie (ono na początku jest Twoją główną kartą przetargową, o czym piszę w początkowych rozdziałach) i dodatkową działalność na koncie, a poza tym posiadasz wiedzę w dziedzinie, w której chcesz się specjalizować i jednocześnie stawiasz niższe od innych kandydatów oczekiwania finansowe, to masz największą szansę, że zostaniesz zatrudniony. Firmy bardzo chciałyby jednocześnie ciąć koszty i zatrudniać najlepszych. Jeśli małe wymagania finansowe zaprezentuje ktoś z większym doświadczeniem, pierwszą myślą rekruterabędzie: „Pewnie jest kiepski”; z kolei jeśli małe wymagania ma nowicjusz, pierwsza myśl brzmi: „Jeszcze nie zna swojej wartości i tym lepiej dla nas”. Dlatego na początku swojej drogi musisz być i lepszy, i tańszy od innych. Ta inwestycja bardzo szybko się zwróci.

Krok 10: Rekwizyty


Zagraj vabanque i zabierz ze sobą rekwizyty. Rozmowa to show — oczaruj rekrutera i pozytywnie się wyróżnij. Jeśli jesteś grafikiem, projektantem, copywriterem — pokaż swoje dzieła i barwnie o nich opowiedz. Rekwizyty nie mogą zdominować tego, co sam masz do powiedzenia, ale powinny w interesujący sposób to uzupełniać. Celem jest przedstawienie siebie jako osoby posługującej się konkretem, pełnej pasji oraz wyróżnienie się. Jeden obraz mówi więcej niż tysiąc słów — posłuż się tą maksymą w praktyce, w twórczy sposób.


Źródło:
Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (0)

dodaj komentarz

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki