Według najnowszych szacunków niemieckiego urzędu statystycznego niemiecki PKB w 2024 r. zaliczył spadek. O tym, jak poważny jest kryzys w największej gospodarce Europy, niech świadczy fakt, że to już drugi rok z rzędu, kiedy produkt krajowy brutto Niemiec ulega skurczeniu, a taka sytuacja ostatni raz miała miejsce 20 lat temu.


W 2024 roku PKB Niemiec zanotował spadek o 0,2% rdr i był to drugi ujemny wynik rocznej statystyki, po tym jak w 2023 r. Destatis zaraportował spadek rocznego PKB o 0,3%. To pierwsza taka sytuacja od 2003 r., kiedy dwa lata z rzędu największa gospodarka Europy się kurczy, potwierdzając tym samym skalę kryzysu, jaka dotyka naszych zachodnich sąsiadów.


Jak powiedziała na konferencji prasowej dr Ruth Brand, szefowa niemieckiego urzędu statystycznego, na przeszkodzie ku lepszemu rozwojowi gospodarczemu stały obciążenia gospodarcze i strukturalne.
„Należą do nich rosnąca konkurencja dla niemieckiego przemysłu eksportowego na ważnych rynkach zbytu, wysokie koszty energii, wciąż podwyższony poziom stóp procentowych, ale także niepewne perspektywy gospodarcze. W tych warunkach w 2024 r. niemiecka gospodarka ponownie się skurczyła” – dodała dr Brand.
Podane przez niemiecki Destatis środowe dane mają charakter wstępny i szacunkowy. Na ich podstawie podano, że PKB w IV kwartale skurczył o się 0,1% kdk. Bardziej dokładane dane za IV kwartał 2024 r. Destatis opublikuje 30 stycznia 2025 r. Szczegółowe wyniki PKB za 2024 r. zostaną opublikowane 25 lutego 2025 r.
Według komunikatu Destatis sektor przetwórstwa przemysłowego skurczył się aż o 3% rdr. „W szczególności w ważnych dziedzinach, takich jak budowa maszyn czy przemysł motoryzacyjny” – poinformowano. Budownictwo skurczyło się o 3,8% rdr. Neutralny wkład w PKB miały takie kategorie jak handel, transport i hotelarstwo oraz usługi dla biznesu. Wzrost zaliczyły w zasadzie tylko usługi w takich katergoriach jak informacja i komunikacja (2,5% rdr), usługi publiczne w tym edukacja i zdrowie (1,6% rdr), czy inne (0,9% rdr).
"Po stronie podażowej kluczowym hamulcowym pozostaje przemysł, który odczuwa konsekwencje niewystarczających inwestycji w transformację energetyczną, po wieloletnim opieraniu modelu rozwoju na dostępie do tanich surowców z Rosji. W tym kontekście nie pomagała również nadmierna dyscyplina fiskalna, która ostatecznie była jedną z przyczyn obecnego kryzysu politycznego w Niemczech" - skomentowali analitycy PKO.
Wynik jest zgodny z prognozami ekonomistów oraz nieco gorszy od tego, co przewidywał niemiecki resort gospodarki jeszcze kilka miesięcy temu, kiedy zakładał spadek rocznego PKB o 0,1%. Rząd federalny i niemieccy analitycy w trakcie minionego roku sukcesywnie obniżali prognozy gospodarcze. Jeszcze na początku roku liczono, że w 2024 r. niemiecka gospodarka otrząśnie się z marazmu i zacznie powoli rosnąć. Prognozy te jednak trzeba były szybko zrewidować w dół. Już w marcu czołowe niemieckie ośrodki analityczne ścięły tegoroczną prognozę dynamiki PKB z 1,2% do 0,1%. We wrześniu ta i tak już niska prognoza została ponownie zrewidowana w dół: z 0,1% do -0,1%.
Rewizje w dół następowały wraz z publikacją kolejnych raportów kwartalnych. W I kwartale 2024 r. niemiecki PKB co prawda wzrósł o 0,2% kdk, ale już w II kwartale zaliczył spadek o 0,3%. W III kwartale udało się co prawda uniknąć technicznej recesji, bo dane pokazały znów kwartalny wzrost (początkowo 0,2%, zrewidowane na 0,1%), ale i tak potwierdzały, że nie widać końca kryzysu w niemieckiej gospodarce.
Tym bardziej że prognozy na 2025 r. są mało optymistyczne. Konsensus prognoz wg Bloomberga wskazuje na wzrost PKB o 0,4%. Analitycy S&P prognozują wzrost o 0,9%. Jak zaznaczają, "kiepska kondycja niemieckiej gospodarki oznacza również negatywną presję na sytuację w Polsce". Niemiecki Bundesbank natomiast, prognozuje wzrost na poziomie zaledwie 0,1% i ostrzega, że wojna handlowa z USA doprowadzi do kolejnego roku recesji gospodarczej.
"Kluczowymi czynnikami wpływającymi na ożywienie będą stabilizacja sytuacji energetycznej, adaptacja gospodarki do wymogów transformacji strukturalnej oraz poprawa popytu wewnętrznego i zewnętrznego" - piszą analitycy PKO.
Motor europejskiego wzrostu gospodarczego zatarł się jednak dużo wcześniej niż w ostatnich dwóch latach. W 2018 r. PKB Niemiec wzrósł o zaledwie 1,1%. Rok później odnotowano wzrost o 1%. A w 2020 roku niemiecka gospodarka skurczyła się o 4,1%, by urosnąć o 3,7% rok później oraz o 1,8% w roku 2022. Od dwóch lat mamy jednak już wrzucony wsteczny bieg i kurczenie się gospodarki naszych zachodnich sąsiadów. Wieloaspektową diagnozę tego stanu rzeczy opisał Krzysztof Kolany w artykule „Niemcy chorym człowiekiem Europy. Oto cztery choroby trapiące naszych zachodnich sąsiadów”.