REKLAMA

Niemcy zastawiają sidła na polskie e-sklepy

2018-10-15 10:34
publikacja
2018-10-15 10:34

E-sklepy wysyłające do Niemiec towar w pudełkach, folii lub w kopertach bąbelkowych czekają poważne zmiany w przepisach. Jeśli się do nich nie dostosują, czekają ich wysokie kary – czytamy w „Rzeczpospolitej”.

fot. stevanovicigor / / YAY Foto

Od początku przyszłego roku w Niemczech zacznie obowiązywać nowa ustawa o opakowaniach (VerpackG). Firmy, przede wszystkim sklepy internetowe, aby móc rozpowszechniać swoje artykuły w pudełkach, folii lub kopertach bąbelkowych, będą musiały zarejestrować swoją działalność w oficjalnym rejestrze opakowań. Na to, by zrobić to bezpłatnie, przedsiębiorcom zostało dwa i pół miesiąca.

Problem w tym, jak podkreśla „Rz”, że świadomość polskich firm handlujących w Niemczech o nowych przepisach jest niewielka. A w tym przypadku niewiedza może słono kosztować. Za niezarejestrowanie się grozi kara w wysokości nawet 100 tys. euro.

Nowa ustawa wymusi na przedsiębiorcach także obowiązek deklaracji rodzaju i masy opakowań, którą firma wprowadzi na niemiecki rynek w ciągu roku. Od tego ma być naliczana opłata recyklingowa. Jej wysokość zależeć będzie od zgłoszonej liczby kilogramów.

Małe e-sklepy, które często nie zdają sobie sprawy z wprowadzenia nowych regulacji, poza widmem kary muszą liczyć się też z ewentualnymi tzw. upomnieniami adwokackimi. Jak donosi dziennik, kancelarie reprezentujące konkurencję wyszukują przedsiębiorców niespełniających wymogów prawnych, następnie wysyłają monit. Wówczas takiej firmie grozi opłata dla kancelarii, zazwyczaj w wysokości 1 tys. euro.

Z danych źródła wynika, że z ponad 23 tys. sklepów internetowych działających w Polsce, tylko 7 proc. generuje przychody ze sprzedaży za granicę. Ich główni klienci – 25 proc. – to Niemcy. Na kolejnych miejscach są Brytyjczycy i Francuzi. 38 proc. właścicieli polskich e-sklepów planuje w przyszłości rozszerzyć swoją działalność poza granice naszego kraju.

Źródło:
Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (18)

dodaj komentarz
tomsand
Może wprowadzić opłatę ekologiczna dla Kauflandu i Lidla za wprowadzanie do polskich sklepów tony plastiku i kartonow!
setup_pl
Więcej informacji o VerpackungsG znajdziecie w tym artykule:
https://www.facebook.com/notes/setuppl-your-business-abroad/309892366469998
a tu o obowiązkach z ElektroG:
https://www.facebook.com/notes/setuppl-your-business-abroad/299208400871728
zzibi2
wprowadzić prawo odwetowe, więcej zamawiamy od nich niż oni u nas
rav1932
Mam sklep internetowy i co mam zgłaszać się do urzędów niemieckich? Od kiedy mam obowiązek znajomości ich wewnętrznych przepisów nie prowadząc u nich działalności? Skąd mam wiedzieć czy ktoś z terenu Niemiec cos u mnie kupi? Od 3lat nie było paczkii do Niemiec. A jeśli się zdarzy to co? od kiedy mam prawo odmówić realizacji zlecenia Mam sklep internetowy i co mam zgłaszać się do urzędów niemieckich? Od kiedy mam obowiązek znajomości ich wewnętrznych przepisów nie prowadząc u nich działalności? Skąd mam wiedzieć czy ktoś z terenu Niemiec cos u mnie kupi? Od 3lat nie było paczkii do Niemiec. A jeśli się zdarzy to co? od kiedy mam prawo odmówić realizacji zlecenia z uwagi na moje widzi mi się ( czytaj. Akcja z drukarnią jakiś czas temu ) od kiedy mogę zabronić zrobić komuś zakupów tylko dlatego że jest Niemcem? Ba z terenu niemiec...
jka
Bojkotujcie niemieckie produkty, skoro jawnie plują nam w twarz!!. Tak wygląda niemiecka uczciwa konkurencja. Po co kupujecie w Lidlu i Kauflandzie?
czerwony_wiewior
Kolejny, który ma trudności ze zrozumieniem słowa pisanego
karbinadel
Niemiecka biurokracja jest jednakowo uciążliwa dla wszystkich. Więc nie ma potrzeby dorabiać tu narodowej ideologii, bo się po prostu ośmieszasz
doradca-praktyk
Szkoplandia zwyczajowo szkodzi interesom polskich przedsiębiorców, bo są zbyt leniwi i ociężali intelektualnie, żeby z nami skutecznie konkurować na wolnym rynku?
karbinadel
Tak naprawdę tytuł wprowadza w błąd - regulacje są jednakowe dla wszystkich, nie ma jakiegoś ekstra gorszego traktowania sklepów z Polski. Tak czy inaczej, otwarta pozostaje kwestia, jak posiadacz sklepu ma oszacować, czy w ogóle ktoś z Niemiec u niego coś kupi.
abcx
To jest naprawdę wzruszające jak nasi zachodni "przyjaciele" dbają o wspólny unijny rynek. Poprzednio były regulacje dla pracowników delegowanych a tu proszę już kolejna kłoda pod nogi firm z europy wschodniej chcących sprzedawać towary na zachodzie.

Powiązane: Zakupy w sieci

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki