Do 36-godzinnego strajku wezwał pilotów związek zawodowy Cockpit, reprezentujący ich w sporze płacowym z pracodawcą. Piloci domagają się podwyżek płac i odrzucają ostatnią propozycję dyrekcji CityLine, która zaoferowała im 5,5-procentową podwyżkę i jednorazową premię.
Strajk objął lotniska obsługiwane przez CityLine, między innymi we Frankfurcie, Monachium, Hamburgu, a także port lotniczy Berlin-Tegel. Samoloty CityLine latają przede wszystkim na mniej popularnych trasach w Niemczech i Europie. Lufthansa zapowiada, że będzie starała się zapewnić pasażerom zastępcze loty lub połączenia kolejowe.
To już trzeci strajk pilotów zorganizowany przez związek zawodowy Cockpit w ostatnim czasie. W dwóch poprzednich, w których w lipcu uczestniczyli też piloci innych linii należących do Lufthansy - Eurowings, odwołano w sumie ponad 1500 lotów.
Osobny spór płacowy pracowników personelu pokładowego i naziemnego Lufthansy doprowadził do strajku w ubiegłym tygodniu. Obecnie głosują oni w referendum, czy zaakceptować wynegocjowane przez związki zawodowe porozumienie z dyrekcją Lufthansy.
Źródło:IAR
