Dell, Samsung, Apple czy Nokia – te firmy łączy nie tylko branża, ale i doświadczenia dotyczące wadliwych baterii. Choć obecnie najgłośniej jest o Koreańczykach, których smartfon może eksplodować w ręku użytkownika, każda z tych firm ma na sumieniu „bombowe” produkty.


Akcje Samsunga tanieją w oczach wskutek afery z wybuchającymi telefonami. Poza samymi sygnałami, pojawiają się już pierwsze uszkodzenia ciała i pozwy sądowe przeciw gigantowi branży technologicznej. Prawda jest jednak taka, że to nie pierwszy przypadek, kiedy koreański czebol miał podobne problemy, a już na pewno nie pierwszy w branży – i zapewne jeszcze nie ostatni.
Samsung – Galaxy Note 7
Choć nie jedyna, afera związana z Samsungiem Galaxy Note 7 dzięki mediom społecznościowym zaboli producenta bardziej, niż jego poprzedników. Tuż po premierze, ponad 2 mln urządzeń zostało zakwalifikowane do wymiany w sklepach i punktach usługowych, w których je nabyto. Problemem są wadliwe baterie, które podczas ładowania mogą ulec samozapłonowi i eksplodować. W internecie nie brakuje zdjęć z obrażeniami, jakie usterka wyrządziła użytkownikom.
Zobacz także
Gear VR Users Beware: The Samsung Galaxy Note 7 Might Explode https://t.co/ZiCSeerZ5L pic.twitter.com/6yoGhf76yP
— Full Circle Films (@Full360Films) 9 września 2016
Warto jednak pamiętać, że to nie pierwszy raz kiedy Samsung miał problem z bateriami w swoich flagowych urządzeniach. Sprawa była jednak prostsza w przypadku Samsunga Galaxy S4. Po pewnym czasie od premiery telefonu, użytkownicy zaczęli zgłaszać problemy z puchnącymi bateriami. Uszkodzone ogniwa łatwo było jednak wymienić, a Samsung zobowiązał się do udostępnienia poszkodowanym klientom nowych baterii w zamian za stare.
Czytaj dalej: wybuchające laptopy Della
Dell – wybuchające laptopy
Nie mniej głośna afera dotyczyła producenta komputerów osobistych – firmy Dell. Znane głównie z serii urządzeń biznesowych przedsiębiorstwo musiało wymienić ponad 4 miliony laptopów, które mogły eksplodować.
Dell Laptops Catch Fire! https://t.co/vbC4DenxKe pic.twitter.com/jjh1zWaTEM
— RMK Consulting, LLC (@rmkconsulting) 15 sierpnia 2016
Producentem ogniw zastosowanych w felernych modelach było Sony. W 2006 roku odnotowano kilka przypadków, kiedy urządzenia stanęły w płomieniach podczas ich użytkowania przez klientów. Dell nawet gdyby chciał, to nie ukryłby tego faktu przed opinią publiczną –jeden z laptopów wybuchł podczas konferencji naukowej w Japonii, a zdjęcia z wypadku zrobione przez właściciela sprzętu szybko trafiły na najpopularniejsze serwisy internetowe.
Czytaj dalej: 0,5 mln elektrycznych deskorolek
Elektryczne deskorolki
Wadliwe baterie były także przyczyną wycofania 0,5 mln elektronicznych deskorolek. W tym przypadku wina rozłożyła się jednak na wielu producentów. Wadliwe egzemplarze sprzedawano od czerwca 2015 roku do maja 2016 roku.
W tym miesiącu opublikowano raport, w którym wskazano na 99 przypadków uszkodzenia ciała i majątku użytkowników felernych gadżetów. Wszyscy, którzy kupili produkt mieli prawo do całkowitego zwrotu kosztów zakupu.
If you have a hoverboard, DONT OVER CHARGE IT BECAUSE IT COULD EXPLODE IF THE BATTERY IS ON FIRE pic.twitter.com/fsNG4sPvQh
— KyrosMaster (@kyrosgk) 20 maja 2016
Czytaj dalej: Apple
Apple – iPhone
Choć uwaga skupia się obecnie na wybuchających Samsungach, klienci Apple – największego rywala Samsunga – również doświadczyli podobnych wypadków. Rok temu media obiegła wiadomość o właścicielu iPhone’a, któremu telefon wybuchł w kieszeni, pozostawiając poparzenia 3. stopnia.
Podobne wydarzenia miały miejsce 2 lata wcześniej – felernym modelem okazał się wtedy budżetowy iPhone 5C. Użytkowniczka usiadła przez pomyłkę na urządzeniu, po czym temperatura telefonu zaczęła szybko rosnąć, doprowadzając do poparzeń.
@TWHDKJ @TeQreation Do they know the smartphone reported to explode in an airplane was an iPhone 6 in March? pic.twitter.com/si1C8I8WUf
— CarlosMCSE (@CarlosMCSE) 12 września 2016
Czytaj dalej: Nokia i 46 milionów baterii do wymiany
Nokia – baterie BL-5C
W czasach, kiedy smartfony były zaledwie branżowymi ciekawostkami i dobrem niedostępnym dla mas, problem z wybuchającymi bateriami musiała rozwiązać fińska Nokia. Ten model baterii był powszechnie stosowany w telefonach firmy (ponad 50 modeli Nokii było w nią wyposażonych), co jedynie zwiększyło skalę kampanii naprawczej.
Wadliwe baterie były dostarczane przez japońskie
przedsiębiorstwo Matsushita i wyprodukowane pomiędzy grudniem 2005 r. i
listopadem 2006 r. Szacowano, że do darmowej wymiany kwalifikowało się 46
milionów urządzeń.
Nikt nie jest bezpieczny?
To jednak wciąż nie jedyni producenci, których reputacja została nadszarpnięta przez wadliwe ogniwa. Jednostkowe przypadki ma na sumieniu prawie każdy – od Apple, po marki z Chin, które zdobywają na rynku co raz większą popularność. Podobne epizody wystąpiły w telefonach Xiaomi, laptopach Sony czy Lenovo.
Mateusz Gawin

























































