REKLAMA
ZOOM NA RYNKI

Nie tylko Samsung. Te firmy też miały problemy z wybuchającymi bateriami

2016-09-19 06:00
publikacja
2016-09-19 06:00

Dell, Samsung, Apple czy Nokia – te firmy łączy nie tylko branża, ale i doświadczenia dotyczące wadliwych baterii. Choć obecnie najgłośniej jest o Koreańczykach, których smartfon może eksplodować w ręku użytkownika, każda z tych firm ma na sumieniu „bombowe” produkty.

Nie tylko Samsung. Te firmy też miały problemy z wybuchającymi bateriami
Nie tylko Samsung. Te firmy też miały problemy z wybuchającymi bateriami
/ FORUM

Akcje Samsunga tanieją w oczach wskutek afery z wybuchającymi telefonami. Poza samymi sygnałami, pojawiają się już pierwsze uszkodzenia ciała i pozwy sądowe przeciw gigantowi branży technologicznej. Prawda jest jednak taka, że to nie pierwszy przypadek, kiedy koreański czebol miał podobne problemy, a już na pewno nie pierwszy w branży – i zapewne jeszcze nie ostatni.

fot. Jannis Mattar / / FORUM

Samsung – Galaxy Note 7

Choć nie jedyna, afera związana z Samsungiem Galaxy Note 7 dzięki mediom społecznościowym zaboli producenta bardziej, niż jego poprzedników. Tuż po premierze, ponad 2 mln urządzeń zostało zakwalifikowane do wymiany w sklepach i punktach usługowych, w których je nabyto. Problemem są wadliwe baterie, które podczas ładowania mogą ulec samozapłonowi i eksplodować. W internecie nie brakuje zdjęć z obrażeniami, jakie usterka wyrządziła użytkownikom.

Warto jednak pamiętać, że to nie pierwszy raz kiedy Samsung miał problem z bateriami w swoich flagowych urządzeniach. Sprawa była jednak prostsza w przypadku Samsunga Galaxy S4. Po pewnym czasie od premiery telefonu, użytkownicy zaczęli zgłaszać problemy z puchnącymi bateriami. Uszkodzone ogniwa łatwo było jednak wymienić, a Samsung zobowiązał się do udostępnienia poszkodowanym klientom nowych baterii w zamian za stare.

Czytaj dalej: wybuchające laptopy Della

Dell – wybuchające laptopy

Nie mniej głośna afera dotyczyła producenta komputerów osobistych – firmy Dell. Znane głównie z serii urządzeń biznesowych przedsiębiorstwo musiało wymienić ponad 4 miliony laptopów, które mogły eksplodować.

Producentem ogniw zastosowanych w felernych modelach było Sony. W 2006 roku odnotowano kilka przypadków, kiedy urządzenia stanęły w płomieniach podczas ich użytkowania przez klientów. Dell nawet gdyby chciał, to nie ukryłby tego faktu przed opinią publiczną –jeden z laptopów wybuchł podczas konferencji naukowej w Japonii, a zdjęcia z wypadku zrobione przez właściciela sprzętu szybko trafiły na najpopularniejsze serwisy internetowe.

Czytaj dalej: 0,5 mln elektrycznych deskorolek

Elektryczne deskorolki

Wadliwe baterie były także przyczyną wycofania 0,5 mln elektronicznych deskorolek. W tym przypadku wina rozłożyła się jednak na wielu producentów. Wadliwe egzemplarze sprzedawano od czerwca 2015 roku do maja 2016 roku.

fot. RAINER JENSEN/dpa / / FORUM

W tym miesiącu opublikowano raport, w którym wskazano na 99 przypadków uszkodzenia ciała i majątku użytkowników felernych gadżetów. Wszyscy, którzy kupili produkt mieli prawo do całkowitego zwrotu kosztów zakupu.

Czytaj dalej: Apple

Apple – iPhone

Choć uwaga skupia się obecnie na wybuchających Samsungach, klienci Apple – największego rywala Samsunga – również doświadczyli podobnych wypadków. Rok temu media obiegła wiadomość o właścicielu iPhone’a, któremu telefon wybuchł w kieszeni, pozostawiając poparzenia 3. stopnia.

fot. / / apple.com

Podobne wydarzenia miały miejsce 2 lata wcześniej – felernym modelem okazał się wtedy budżetowy iPhone 5C. Użytkowniczka usiadła przez pomyłkę na urządzeniu, po czym temperatura telefonu zaczęła szybko rosnąć, doprowadzając do poparzeń.

Czytaj dalej: Nokia i 46 milionów baterii do wymiany

Nokia – baterie BL-5C

W czasach, kiedy smartfony były zaledwie branżowymi ciekawostkami i dobrem niedostępnym dla mas, problem z wybuchającymi bateriami musiała rozwiązać fińska Nokia. Ten model baterii był powszechnie stosowany w telefonach firmy (ponad 50 modeli Nokii było w nią wyposażonych), co jedynie zwiększyło skalę kampanii naprawczej.

fot. REUTERS/Kacper Pempel/Illustration/File Photo / / FORUM


Wadliwe baterie były dostarczane przez japońskie przedsiębiorstwo Matsushita i wyprodukowane pomiędzy grudniem 2005 r. i listopadem 2006 r. Szacowano, że do darmowej wymiany kwalifikowało się 46 milionów urządzeń.

Nikt nie jest bezpieczny?

To jednak wciąż nie jedyni producenci, których reputacja została nadszarpnięta przez wadliwe ogniwa. Jednostkowe przypadki ma na sumieniu prawie każdy – od Apple, po marki z Chin, które zdobywają na rynku co raz większą popularność. Podobne epizody wystąpiły w telefonach Xiaomi, laptopach Sony czy Lenovo. 

Mateusz Gawin

Źródło:
Tematy
Załóż konto osobiste w apce Moje ING i zyskaj 500 zł w promocji „Mobilni zyskują”
Załóż konto osobiste w apce Moje ING i zyskaj 500 zł w promocji „Mobilni zyskują”

Komentarze (7)

dodaj komentarz
~aas
Ciekawe ile samsung zaplacił za taki sponsorowany tekst.
Opłacani klakierzy zapewne zaraz zaczną piać nad wspaniałymi zaletami samsungów
CZEKAMY.
~ererer
no niestety, smartfony pobierają coraz więcej prądu, są coraz cieńsze, trzeba gromadzić energię na coraz mniejszej powierzchni i z wydajnymi bateriami podobnie jak z bakiem napełnionym benzyną jest tak że może wybuchnąć z powodu ilości energii zgromadzonej i uwolnionej w sposób niekontrolowany, trzeba o tym pamiętać że każda poprawnie no niestety, smartfony pobierają coraz więcej prądu, są coraz cieńsze, trzeba gromadzić energię na coraz mniejszej powierzchni i z wydajnymi bateriami podobnie jak z bakiem napełnionym benzyną jest tak że może wybuchnąć z powodu ilości energii zgromadzonej i uwolnionej w sposób niekontrolowany, trzeba o tym pamiętać że każda poprawnie działająca bateria od smartfona wybuchnie jeżeli ją mechanicznie uszkodzimy np wbijając w nią nóż itd tak więc jeśli pognieciecie sobie telefon w kieszzeni podczas jakiegoś wypadku to jak najszybciej go oddalcie od ciała bo bateria mogła się uszkodzić i rozpocząć proces dezintegracji
~Adrian
Sorki, ale w przypadku Apple to pierwszy przykład był spowodowany nieoryginalną ładowarką, a drugi to aż szkoda komentować.
~brawo_MY_twójPIS_
teraz kampania broniąca samsunga. człowiek też wybucha jak się naje grochu hehe
~Memento
Ale o co ta afera? Kupuję samsiego, a jak mi wybuchnie w kieszeni to obok gwarancji, startuję z pozwem o odszkodowanie za koszty nadpalonego ubrania i ewentualnego leczenia, a ponadto krzywdy jakich doznałem, w tym nie tylko ewentualny ból z powodu ran, ale przede wszystkim trwałe zmiany w psychice skutkujące obawą przed tym, że Ale o co ta afera? Kupuję samsiego, a jak mi wybuchnie w kieszeni to obok gwarancji, startuję z pozwem o odszkodowanie za koszty nadpalonego ubrania i ewentualnego leczenia, a ponadto krzywdy jakich doznałem, w tym nie tylko ewentualny ból z powodu ran, ale przede wszystkim trwałe zmiany w psychice skutkujące obawą przed tym, że telefon lub inne urządzenie znajdujące się blisko mnie może mnie zranić, co biegły psychiatra powinien klepnąć, bo nawet tutaj możemy stwierdzić, że to obiektywnie możliwe, tak samo kiedy własny pies poszarpie Ci rękę - będziesz się bać powtórki. Takim oto sposobem mamy murowane kilkanaście tysięcy złotych odszkodowania. To jest kapitalizm, a nie jakieś opowiadanie, że olaboga. Nie olaboga, a po prostu producent będzie musiał bulić jeżeli nic z tym nie zrobi i tyle.
~rozumowanie
... tylko ASTER z RWT.

Powiązane: Apple

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki