Pewne restrykcje wprowadzono już dwa lata temu, by chronić ludzi przed paleniem biernym. Są one jednak stosunkowo łagodne: w wielu publicznych miejscach - w hotelach, restauracjach czy barach wydzielono palarnie. Naciskały na to firmy kateringowe i tytoniowe. Zdaniem zwolenników tych pierwszych ograniczeń, były one skuteczne - spadła na przykład liczba zawałów serca. Mimo to większość Szwajcarów głosowała przeciwko nowym, bardziej drastycznym restrykcjom.
blick&iar/magos
Źródło:IAR


























































