Dzięki tej inwestycji, która może kosztować około 10 mln zł, NTT miała zwiększyć swe obecne moce produkcyjne do ponad 500 tys. komputerów rocznie. Tadeusz Kurek liczy, że nowa linia ruszy w ostatnim kwartale tego roku. "Dzięki zastosowanym tam nowoczesnym rozwiązaniom powinniśmy zwiększyć moce produkcyjne o 260 tys. sztuk. Będziemy mogli także realizować zamówienia krótkich serii komputerów w różniących się konfiguracjach, które dotychczas musieliśmy odrzucać" - mówi Kurek.
NTT swoje komputery sprzedaje na 20 rynkach, między innymi w Holandii i RPA. W ubiegłym roku sprzedało 163,6 tys. komputerów stacjonarnych, 19,2 tys. notebooków i 2,4 tys. serwerów. W przyszłości producent chce bardziej skoncentrować się na produkcji notebooków. "Segment ten rośnie bardzo dynamicznie. Szacujemy, że w 2007 r. w naszym kraju nabywców znalazło ponad milion laptopów. My w ubiegłym roku zwiększyliśmy ich sprzedaż o ponad 90 proc. Chcemy utrzymać tę dynamikę" - twierdzi Kurek.
Plany na 2008 r. zakładają sprzedaż ponad 50 tys. sztuk notebooków oraz 260 tys. komputerów stacjonarnych. Firma wchodzi też w nowe nisze. W zeszłym roku zdecydowała się na uruchomienie w pabianickich zakładach montażu telewizorów LCD. Efektem tych działań ma być poprawa zysku i przychodów firmy w tym roku o 15- 20 proc. Wyniki finansowe za 2007 r. firma opublikuje na początku lutego. Prognozy mówiły, że przychody za ubiegły rok sięgną 670 mln zł. Jednak spółka już wcześniej ostrzegała, że mogą być nieco gorsze. "W 2007 roku szybko rosły płace. Dodatkowo negatywnie wpłynęło na kondycję firmy umocnienie się złotego wobec amerykańskiego dolara" - tłumaczy Kurek.
Marek Jaślan
Więcej na ten temat