Jastrzębska Spółka Węglowa kontynuuje świetną passę na warszawskiej giełdzie. Po latach spadków i wyznaczania nowych minimów, ostatnie trzy miesiące przynoszą szybkie wzrosty. Choć inwestorzy, którzy kupili akcje na początku roku liczą zyski, to warto pamiętać, że póki co udało się odrobić ledwie ułamek historycznych strat.


Papiery JSW momentami kosztowały dziś nawet 19 zł od sztuki. To wzrost o niemal 9% względem zamknięcia z ubiegłego tygodnia. Jeszcze lepiej sytuacja akcjonariuszy JSW wygląda, gdy spojrzy się na cenę spółki z połowy stycznia. 8,66 zł, takie historyczne minimum wyznaczyły wówczas akcje jastrzębskiej firmy. Giełdowa wartość spółki wzrosła więc od tego momentu o ponad 120%.
Przede wszystkim poprawił się nastrój na rynku węgla. Surowiec odbił nieco od dna, co dla JSW jest ważnym sygnałem. Spółka wciąż ma problemy z wysokimi kosztami wydobycia, tak więc jej władze z nadzieją wyczekują na zmianę trendu. Warto dodać, że w jastrzębskich kopalniach wydobywa się co piątą tonę węgla wydobywanego w Polsce.
Inwestorzy liczą także na pieniądze innych spółek Skarbu Państwa. Wiceminister Tobiszowski zapowiadał dwa tygodnie temu, że państwowi giganci mogą nabyć niektóre aktywa JSW, co sprawi, że do Jastrzębia napłynie miliard zł. W gronie oddelegowanych do pomocy JSW znajdują się m.in. Polskie Inwestycje Rozwojowe, TF Silesia, Agencja Rozwoju Przemysłu i PGNiG Termika, która jest zainteresowana aktywami SEJ.
Problemów wciąż jest wiele
Omawiana poprawa sytuacji zarówno wewnętrznej, jak i zewnętrznej, sprawia, że eksperci z domów maklerskich patrzą obecnie na JSW nieco łaskawszym okiem niż jeszcze przed kwartałem. DM BZ WBK wyznaczył nawet spółce cenę docelową na poziomie 15,6 zł. Tak wysokiej wyceny spółka nie otrzymała od ponad roku.
Niestety ogólna wymowa raportów w odniesieniu do dzisiejszego poziomu cen pozostaje pesymistyczna. Brakuje wycen, które zakładałaby jakikolwiek potencjał wzrostowy, a analitycy DM PKO BP nawet jasno wskazują, że obecny ruch wyczerpał już możliwości fundamentalnie stojące przed spółką.
Rozważając inwestycję w Jastrzębską Spółkę Węglową warto także pamiętać, że spółka wciąż znajduje się w poważnych tarapatach. Od trzech lat na poziomie netto wykazuje ona bądź stratę, bądź kosmetyczny zysk. Wciąż do spłacenia są obligacje, o które w ubiegłym roku toczono boje z wierzycielami. Dodatkowo każde obsunięcie na rynku węgla może sprawić, że dotychczasowy entuzjazm pryśnie. Bez poprawy sytuacji na węglu cały program restrukturyzacyjny JSW może się okazać niewystarczający, by uratować spółkę.























































