Ministerstwo skarbu USA zaapelowało w piątek do państw grupy G7 i sojuszników z Unii Europejskiej o nałożenie „znaczących ceł” na towary z Chin i Indii. Miałoby to powstrzymać te kraje od zakupów rosyjskiej ropy.


„Zakupy rosyjskiej ropy przez Chiny i Indie finansują machinę wojenną Putina i przedłużają bezsensowne mordowanie narodu ukraińskiego” – napisał rzecznik ministerstwa skarbu USA w oświadczeniu.
„Na początku tego tygodnia jasno daliśmy do zrozumienia naszym sojusznikom z UE, że jeśli poważnie myślą o zakończeniu wojny na swoim podwórku, muszą do nas dołączyć i nałożyć znaczące cła, które zostaną uchylone w dniu zakończenia wojny” – dodał.
Amerykański resort zwołał też nadzwyczajne spotkanie finansowe grupy G7, aby omówić działania mające na celu zwiększenie presji na Moskwę, by zakończyła wojnę na Ukrainie.
Przeczytaj także
Wcześniej prezydent USA Donald Trump nałożył dodatkowe cło w wysokości 25 proc. na import z Indii, aby zmusić New Delhi do wstrzymania zakupów rosyjskiej ropy naftowej po obniżonej cenie. Podniósł tym samym łączną stawkę ceł na towary indyjskie do 50 proc.
Trump powstrzymał się jednak od nałożenia dodatkowych ceł na chiński import z powodu toczących się obecnie rozmów handlowych z Pekinem, które mają być kontynuowane w weekend w Madrycie. Minister skarbu USA Scott Bessent ma spotkać się tam ze swoim chińskim odpowiednikiem He Lifengiem.
Wcześniej w piątek Trump powiedział w wywiadzie dla Fox News, że jego cierpliwość wobec przywódcy Rosji Władimira Putina wyczerpuje się, ale nie zagroził Moskwie nowymi sankcjami.
W poniedziałek w wywiadzie dla dziennika "Financial Times" minister energii USA Chris Wright powiedział, że kraje Unii Europejskiej powinny zaprzestać kupowania rosyjskiej ropy i gazu, jeśli chcą, aby Waszyngton zaostrzył sankcje gospodarcze wobec Moskwy. (PAP)
zm/ kar/