REKLAMA
WEBINAR

Minister zdrowia zapowiada zniesienie stanu zagrożenia epidemicznego. Podał termin

2023-04-19 19:23
publikacja
2023-04-19 19:23

Wstępną, planowaną datą zniesienia stanu zagrożenia epidemicznego jest koniec czerwca tego roku - powiedział w środę w Pile (woj. wielkopolskie) minister zdrowia Adam Niedzielski. Dodał, że resort "przymierza się" do zniesienia obowiązku noszenia maseczek w aptekach.

Minister zdrowia zapowiada zniesienie stanu zagrożenia epidemicznego. Podał termin
Minister zdrowia zapowiada zniesienie stanu zagrożenia epidemicznego. Podał termin
fot. Krystian Maj/KPRM / / Flickr

W czasie swojego środowego briefingu, podczas prowadzonej w Pile próby pobicia rekordu Polski w ilości oddanej krwi, szef resortu zdrowia powiedział, że "w tej chwili sytuacja epidemiczna w Polsce ulega systematycznej poprawie".

"Wczoraj również na Radzie Ministrów rozmawialiśmy o zniesieniu stanu zagrożenia epidemicznego. Tutaj taką wstępną, planowaną datą zniesienia tego stanu jest koniec czerwca tego roku, więc pod tym kątem w tej chwili zostaną przygotowane odpowiednie dwa rozporządzenia" - powiedział.

Jak wyjaśnił, jedno z tych rozporządzeń będzie dotyczyło stanu epidemicznego. "I ono właśnie wskaże konkretną datę zniesienia stanu, którą w tej chwili przewidujemy na 30 czerwca. A drugie rozporządzenie, które dotyczy restrykcji w tym czasie, będzie prawdopodobnie oznaczało zniesienie pewnych rygorów, które są w tej chwili" - wskazał polityk.

"Przymierzamy się do tego, żeby znieść obowiązek noszenia maseczek w aptekach, pozostawiając jeszcze (ten obowiązek - PAP) w podmiotach innych, leczniczych" - dodał minister.

Mówiąc o poprawie sytuacji epidemicznej w Polsce Niedzielski zaznaczył, że dotyczy ona zarówno zakażeń SARS-CoV-2 jak i zachorowań na grypę. Podkreślił przy tym, że w ostatnim czasie to zachorowania na grypę dominowały i "decydowały o sytuacji epidemicznej w kraju".

Dodał, że obecnie obserwowany jest systematyczny spadek liczby zakażeń. "W ciągu ostatniego tygodnia widzimy, że dzienna liczba zakażeń grypowych spadała z poziomu ponad 20 tys. dziennie do około 15 tys., więc widać, że ta poprawa ma też swój dynamiczny charakter" - powiedział.

Ministerstwo Zdrowia poinformowało w środę, że w minionym tygodniu potwierdzono w Polsce 4748 zakażeń koronawirusem, w tym 1050 ponownych. Według danych resortu w ciągu ostatnich siedmiu dni zmarły 64 osoby z COVID-19.

Firmy będą musiały nadrobić obowiązki dotyczące medycyny pracy

Zniesienie stanu zagrożenia epidemicznego będzie oznaczało, że firmy, które zdecydowały się skorzystać z możliwości zawieszenia obowiązku wykonywania badań okresowych wśród pracowników, będą musiały nadrobić je w ciągu maksymalnie pół roku. 

- Wpłynie to na obciążenie placówek medycznych, problemy z dostępnością, a zapewne także cenę badań - ocenia Marcin Rybarczyk z Compensy. Jak wskazuje, aby uniknąć problemów, firmy mogą nadrobić obowiązki wynikające z medycyny pracy w ramach wdrożonego programu prywatnej opieki medycznej, który w wielu przedsiębiorstwach jest już standardem. 

- Temat koronawirusa już dawno zszedł z pierwszych stron gazet, ale musimy pamiętać, że cały czas mamy stan zagrożenia epidemicznego. Szczególne przepisy uchwalone na tę okoliczność dają pracodawcom m.in. możliwość zawieszenia wykonywania badań medycyny pracy. Patrząc na nasze doświadczenia, w ciągu ostatnich 12 miesięcy znacznie wzrosła liczba firm, w których ponad 40 proc. pracowników ma zawieszone wykonywanie badań okresowych - mówi agencji Newseria Biznes Marcin Rybarczyk, zastępca dyrektora w Departamencie Ubezpieczeń Zdrowotnych Compensa TU SA Vienna Insurance Group.

Obowiązek wykonywania badań okresowych został zawieszony po wybuchu pandemii, na mocy ustawy z 2 marca 2020 roku o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19 i innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych. Pracodawcy, którzy zdecydowali się skorzystać z tego rozwiązania, będą musieli nadrobić zaległości w ciągu 180 dni po odwołaniu stanu zagrożenia epidemicznego. Zgodnie z obowiązującymi przepisami został on wydłużony do 31 kwietnia 2023 roku. Resort już pod koniec ubiegłego roku zaczął prace nad zmianą ustawy dotyczącej COVID-19, której celem jest m.in. przywrócenie obowiązku realizacji badań lekarskich pracowników.

- Wpłynie to na obciążenie placówek medycznych, problemy z dostępnością i zapewne także cenę badań. Dlatego warto powierzyć organizację badań z zakresu medycyny pracy dostawcy ubezpieczeniowemu w ramach wdrażanego już w firmie programu prywatnej opieki medycznej, bo pozwoli to przejść przez te problemy bardziej efektywnie i płynnie - mówi ekspert Compensy.

Według danych Polskiej Izby Ubezpieczeń na koniec 2022 roku prywatną opieką medyczną było objętych już 4,23 mln Polaków, czyli średnio co czwarta pracująca osoba, a w ciągu ostatniego roku nastąpił ponad 9-proc. wzrost liczby takich polis. Są one jednym z najczęstszych i najpopularniejszych benefitów pozapłacowych, nie tylko zresztą w korporacjach i dużych firmach, ale również w mniejszych przedsiębiorstwach. Firmy traktują go jako inwestycję w zdrowie pracowników, która także pomaga im wypełnić obowiązki wynikające z przepisów medycyny pracy.

- Do podstawowych obowiązków pracodawcy należy zapewnienie pracownikowi dostępu do profilaktyki zdrowotnej, nie może się to ograniczać wyłącznie do wysłania go na badania wstępne, okresowe bądź kontrolne. Dlatego właśnie warto wdrożyć w firmie kompleksowy program prywatnej opieki medycznej, gdzie oprócz medycyny pracy dostawca takich usług zapewnia pracownikom dostęp do konsultacji lekarskich i badań. Można je ubrać w program profilaktyczny, w profilaktykę nowotworową, kardiologiczną, profilaktykę wad wzroku czy urazów kostno-stawowych. W ten sposób promujemy działania profilaktyczne i zachęcamy pracowników do tego, żeby wykonali badania - mówi Marcin Rybarczyk.

Obsługę medycyny pracy w coraz większym stopniu usprawniają rozwiązania telemedyczne. 

- W ramach prywatnej opieki medycznej dostępne są narzędzia informatyczne wspomagające ten proces, np. aplikacja, dzięki której możemy wystawić skierowanie na badania medycyny pracy, która przypomni o wygasającym terminie badań czy podpowie, na jakim etapie jest pracownik, jeśli chodzi o wizytę u lekarza orzecznika. Dodatkowo możemy np. wysłać pracowników biurowych na badania, a potem konsultację z lekarzem orzecznikiem odbyć właśnie w ramach konsultacji telemedycznej, dzięki czemu oszczędzamy ich czas, nie odrywamy od pracy i możemy realizować świadczenia z zakresu medycyny pracy bardziej efektywnie - mówi ekspert Compensy.

Jak podkreśla, w Polsce przepisy dotyczące medycyny pracy zostały uchwalone w latach 60. i nie do końca odpowiadają obecnym realiom. Tymczasem mogłaby ona odgrywać istotną rolę w systemie ochrony zdrowia.

- Pracodawca może w ten sposób pełnić bardzo ważną funkcję społeczną, ponieważ dzięki badaniom profilaktycznym można wcześniej wykryć choroby przewlekłe czy nowotworowe. Przykładem może być nowotwór wątroby, który na ogół nie daje żadnych objawów i trudno go zdiagnozować. Natomiast w ramach programu prywatnej opieki medycznej możemy wykonać proste badanie na wirusowe zapalenie wątroby, które jest jedną z głównych przyczyn zachorowania na nowotwór złośliwy - mówi Marcin Rybarczyk.

PAP, Newseria

Źródło:Bankier24
Tematy
Potrzebujesz niezawodnego połączenia            z siecią? Sprawdź ofertę Plusa dla firm!

Potrzebujesz niezawodnego połączenia z siecią? Sprawdź ofertę Plusa dla firm!

Komentarze (11)

dodaj komentarz
mistrz_erudycji
szumowski wziął 300mln a ten na razie ciągnie swoją bajkę, ciekawe na ile dadzą mu zrobić przekręt?bo to zazwyczaj nagroda jest za gorliwe spełnianie rozkazów.
pdox
Waszych niezgodnych z porządkiem prawnym rozporządzeń i tak już nikt przytomny nie traktuje poważnie, komunikujecie się tylko z małą grupką oszołomów.
taki-ktos-jak-ja
Małą grupką oszołomów i dużą grupą lekarzy.
ministerprawdy
Co ciekawe zapadalność na "chorobę" jest znaczeni większa niż w czasie szczytowej pandemi. W końcu można już nawet oficjalnie przyznać że to taka inna grypa.
zoomek
Przecież Putin zniósł stan zagrożenia w lutym 2022.
Gdzie te $cierwa pokroju Simonów i Horbanów? Na granicach powinni walczyć aby Ukrów do obozów na kwaranntanę wysyłać.
Jprdl!
pdox
Do tego momentu było mnóstwo baranów, beczących, że Polak bez maseczki i "szczepienia" powininien zdychać gdzieś pod płotem, odcięty od wszystkiego, co tylko się da, ale kiedy tylko bracia z Ukrainy zaczęli się zjeżdżać - bez masek i z wielokrotnie niższym poziomem "wyszczepienia", te same ojkofobiczne barany Do tego momentu było mnóstwo baranów, beczących, że Polak bez maseczki i "szczepienia" powininien zdychać gdzieś pod płotem, odcięty od wszystkiego, co tylko się da, ale kiedy tylko bracia z Ukrainy zaczęli się zjeżdżać - bez masek i z wielokrotnie niższym poziomem "wyszczepienia", te same ojkofobiczne barany zmieniły sobie profilówki z ostatniej prostej na niebiesko-żółte barwy i nuże bez maseczek witać przybyłych. Takie "elity" to jest pradziwy obraz narodu skundlonego, niestety.
lutobor
Człowieku, skończ wreszcie ten cyrk nie rób z siebie klauna i nie myśl już sobie że wszyscy tzw. przeciętni Kowalscy to kompletni idioci.
emk6
wydaje mi sie ze jedynym powodem wydluzania tego stanu cyrku-epidemi jest to ze upychali kase w funduszu covidowym, omijajac konstytucyjne limity.
zoomek odpowiada emk6
Doopa Morawieckiego jest szefową tego bajzlu. Leszek Szymowski ma o tym materiał na youtube.
Nasz kraj to jedna 7ydowska kiła.

Powiązane: Koronawirus w Polsce

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki