Nowelizacja prawa oświatowego, zmierzająca do wzmocnienia roli kuratorów oświaty, przyniesie pozytywne efekty. Nie ma tam nic z tego, o czym mówią ludzie opozycji, niektórzy samorządowcy i niektóre związki zawodowe – stwierdził w poniedziałek szef MEiN Przemysław Czarnek.


Minister był pytany w Polsat News o projektowaną nowelizację ustawy Prawo oświatowe, zwaną "lex Czarnek" i apel m.in. Związku Miast Polskich o jej odrzucenie. Samorządowcy stoją na stanowisku, że planowane zmiany to "zamach na wolną, samorządną, otwartą i nowoczesną szkołę".
Pierwsze czytanie rządowego projektu nowelizacji ustawy Prawo oświatowe, zmierzającej do wzmocnienia roli kuratorów oświaty, odbędzie się we wtorek na posiedzeniu połączonych komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży oraz Obrony Narodowej.
"Pierwszy lex Czarnek był wówczas, kiedy posłowie zgłosili projekt ustawy, dzięki któremu mamy program Poznaj Polskę, cieszący się ogromnym zainteresowaniem. Zapewniam, że dokładnie takie same pozytywne efekty wyjdą z tego programu. Nie ma tam nic z tego, o czym mówią ludzie opozycji, niektórzy samorządowcy i niektóre związki zawodowe" – powiedział szef MEiN.
"Chcemy tylko, aby rodzice mogli skutecznie apelować do kuratora o powstrzymanie organizacji pozarządowych, które chcą demoralizować dzieci. To się zdarza, dzisiaj rzadko, ale w wielkich miastach się zdarza" – powiedział minister.
Odnosząc się do uwag, że zmiany drastycznie ograniczą rolę samorządów, rodziców i autonomię szkół, szef MEiN stwierdził, że "po pierwsze, nie ma czegoś takiego jak autonomia szkół".
"Jest autonomia uczelni wyższych. W Polsce mamy szkołę, w której organem prowadzącym jest samorząd najczęściej, a organem nadzoru pedagogicznego, odpowiadającym za treści, które są w szkole, jest kuratorium i minister edukacji i nauki. To są przepisy prawa obowiązującego, nie ma czegoś takiego jak autonomia szkół" – zaznaczył.
Po drugie – jak kontynuował – nie ma żadnego przepisu, który by ograniczał działalność samorządu w szkołach.
"My tylko chcemy, żeby dyrektor szkoły, który nie wykonuje zaleceń pokontrolnych organu nadzoru pedagogicznego, czyli kuratora, mógł mieć wyznaczony kolejny termin na wykonanie tych zaleceń. Jeśli w kolejnym terminie, bez uzasadnienia, nie wykonana, wtedy kurator będzie mógł skutecznie żądać od organu prowadzącego odwołania dyrektora, który permanentnie, mimo dwóch terminów wyznaczonych, bez uzasadnienia, nie wykonuje zaleceń" – wyjaśnił.
Zgodnie z projektem, jeśli dyrektor szkoły lub placówki oświatowej nie zrealizuje zaleceń wydanych przez kuratora oświaty, będzie on mógł wezwać go do wyjaśnienia, dlaczego tego nie zrobił. Jeśli dyrektor nadal nie będzie realizował zaleceń, kurator może wystąpić do organu prowadzącego szkołę lub placówkę z wnioskiem o odwołanie dyrektora w czasie roku szkolnego, bez wypowiedzenia.
Nowelizacja zmierza też do zwiększenia nadzoru nad zajęciami prowadzonymi w szkole przez stowarzyszenia i inne organizacje. Zgodnie z projektem dyrektor szkoły lub placówki będzie miał obowiązek – przed rozpoczęciem zajęć prowadzonych przez stowarzyszenia lub organizacje – uzyskać szczegółową informację o planie działania na terenie szkoły, konspekt zajęć i materiały wykorzystywane na oferowanych zajęciach, a także uzyskać pozytywną opinię kuratora oświaty dla działań takiej organizacji w szkole lub w placówce. Udział ucznia w zajęciach prowadzonych przez stowarzyszenia lub organizacje będzie wymagał pisemnej zgody rodziców niepełnoletniego ucznia lub pełnoletniego ucznia.
W rządowym projekcie nowelizacji znalazły się także m.in. zapisy modyfikujące dotychczasowe regulacje działalności oddziałów przygotowania wojskowego, nazywanych wcześniej klasami mundurowymi, i rekrutacji do szkół prowadzonych przez Ministerstwo Obrony Narodowej. (PAP)
Autor: Katarzyna Lechowicz-Dyl
ktl/ joz/


























































