SLD przed wyborami parlamentarnymi podejmuje temat dochodu gwarantowanego. - Pracujemy nad koncepcją dywidendy obywatelskiej. Byłaby wypłacana raz w roku po to, żeby wzmocnić popyt – mówił dziś Leszek Miller w Radiu ZET.



Według przewodniczącego SLD „dywidenda obywatelska" byłaby wypłacana z „jednej trzeciej z wypracowanego wzrosu PKB". – Tegoroczny wzrost PKB ma być na poziomie 3,4 procent. To mniej więcej 54 miliardy złotych. Jedna trzecia z tego to 18 miliardów, które zostałyby podzielone obywatelom, bo każdy obywatel przecież uczestnicy w wytworzeniu tego PKB – tłumaczył Leszek Miller.
- To by oznaczało, że mniej więcej każdy by otrzymał pięćset złotych. Oczywiście rodziny wielodzietne wielokrotnie więcej, bo rodzina z dwojgiem dzieci otrzymałaby dwa tysiące złotych – dodał.
Leszek Miller konieczność wprowadzenia takiego rozwiązania uzasadnił „narastaniem nierówności". – One powodują, że coraz więcej, zwłaszcza młodych Polaków czuje, że żyje w państwie niesprawiedliwym. Gdyby patrzeć na średnią stawkę godzinową brutto, to zarabiamy aż trzy razy mniej niż średnia w Unii Europejskiej – argumentował.
Kiedy Monika Olejnik przypomniała zapowiedź Ewy Kopacz, która chce eliminacji umów śmieciowych i podniesienia płacy minimalnej, Miller odpowiedział, że „rząd nie powinien obiecywać, tylko realizować". - Obiecywać to my możemy, bo jesteśmy w opozycji. Więc mówimy: jeżeli SLD będzie współrządził to będzie więcej sprawiedliwości. Będą mniejsze kolejki do lekarzy i cofniemy wiek emerytalny z 67 lat – mówił dzisiejszy „Gość Radia ZET".
Więcej na: http://www.radiozet.pl/Programy/Gosc-Radia-ZET
Radio ZET