
Przezroczyste urny, mężowie zaufania i kadencyjność członków PKW. Sejm uchwalił prezydencki projekt nowelizacji kodeksu wyborczego. Prezydencką nowelę poparło 286 posłów, 1 był przeciw, 148 wstrzymało się od głosu. Tuż przed głosowaniem wstrzymanie się zapowiedział klub PiS.
Projekt nowelizacji Kodeksu wyborczego prezydent Bronisław Komorowski podpisał i skierował do izby niższej parlamentu już na początku stycznia br. Wówczas była to reakcja za zarzuty o możliwość fałszowania wyników wyborów samorządowych z 2014 roku. Intencją prezydenta Komorowskiego było, by znowelizowany Kodeks wyborczy obowiązywał już przed jesiennymi wyborami parlamentarnymi.

Nie będzie imiennej informacji dla każdego wyborcy o terminie i sposobie głosowania
Pierwotnie prezydencki projekt zakładał wprowadzenie zasady obligatoryjnego informowania wyborców o terminie, systemie organizacji i technice głosowania. Imienne zawiadomienie o takiej treści miał otrzymać każdy wyborca najpóźniej 10 dni przed wyborami, a obowiązek wysłania tych powiadomień miał spaść na wójtów, burmistrzów i prezydentów miast. Od razu rodzi się pytanie o ogromy koszt takiej akcji i jej sens oraz skuteczność. Jednak Komisja Nadzwyczajna do spraw zmian w kodyfikacjach, która wstępnie rozpatrywała projekt, zmodyfikowała ten zapis.
W zamian ogólne ulotki informacyjne
Zaproponowano, by do wyborców przesyłać niezaadresowane informacje o sposobie głosowania i warunkach ważności głosu, najpóźniej 21 dni przed wyborami. Odpowiedzialna byłby za to Państwowa Komisja Wyborcza. Dodatkowe informacje o tym, kiedy oddany głos jest ważny, zostaną zamieszczone na samych kartach do głosowania.
Pojedyncze karty do głosowania, a nie wielostronicowe książeczki
Prezydent chce powrotu do jednostronnych kart do głosowania (z nadrukiem wyłącznie na jednej stronie), które są bardziej czytelne dla wyborców. Przewidziano jednak odstępstwa od tej zasady w przypadku bardzo dużej liczby zarejestrowanych list kandydatów. Komisja Nadzwyczajna do spraw zmian w kodyfikacjach zaproponowała, by w przypadku zbyt dużych rozmiarów jednostronnej karty do głosowania, karta miała jednak formę broszury.
Kiedy wrzucimy głos do przezroczystej urny wyborczej?
Przezroczyste urny wyborcze - od kiedy?
I tu nowość, pewna awangarda w polskiej rzeczywistości. Projekt nowelizacji Kodeksu wyborczego przewiduje, że ścianki urn wyborczych będą przezroczyste. Aby zapewnić tajność głosowania, dla wyborców zostaną wyłożone w lokalach wyborczych koperty, do których będzie można włożyć karty do głosowania przed ich wrzuceniem do urny.
Jednak te urny to daleka przyszłość. Nie zobaczymy ich w jesiennych wyborach parlamentarnych. Członkowie Komisji Nadzwyczajnej do spraw zmian w kodyfikacjach zaproponowali, aby ta konkretna zmiana weszła w życie dopiero od 1 lipca 2016 r. Zwracają uwagę na spore koszty z tym związane oraz procedurę ogłoszenia przetargu i ustalenia wzoru urny, gdyż będzie on musiał być ujednolicony dla całego kraju przez Państwową Komisję Wyborczą.
Mężowie zaufania mogą nagrać video, ale bez prawa upubliczniania go
Kolejna ciekawa zmiana to dopuszczenie możliwości rejestrowania dźwięku i obrazu przez mężów zaufania podczas procesu liczenia głosów w obwodowych komisjach wyborczych i ustalania wyników. Nagrywać będzie można do momentu otwarcia lokalu wyborczego oraz od momentu zamknięcia lokalu wyborczego do momentu podpisania protokołu. Sam proces oddawania głosów przez wyborców pozostaje i pracy komisji w trakcie godzin głosowania nie podlega rejestracji.
Istotny jest warunek, który stanowi, że będzie można takie nagranie wideo zrobić, ale nie będzie można go upubliczniać. Komisja wprowadziła do prezydenckiego projektu karę grzywny od 1 tys. do 10 tys. zł za złamanie tego zakazu. Zarejestrowane materiały będzie można udostępnić tylko w sądzie lub prokuraturze.
Komisja chce też, aby najbliższa rodzina kandydata nie mogła pracować w komisji wyborczej, a ustalenie wyników głosowania obowiązkowo dokonywane było wspólnie przez wszystkich członków komisji.
Klasyfikacja głosów nieważnych
Prezydent chce, by treść protokołów obwodowych komisji wyborczych była uzupełniana o przyczyny nieważności głosów. - Chodzi o możliwość osobnego liczenia głosów nieważnych z powodu błędów w technice głosowania oraz tzw. głosów pustych – niepopierających żadnego z kandydatów - wyjaśnił Bronisław Komorowski. Ten postulat przywraca istniejącą wcześniej, a wyeliminowaną w kodeksie z grudnia 2010 r. konieczność sporządzenia informacja o przyczynach nieważności oddanych głosów.
Wprowadzenie kadencyjności dla członków PKW
Obecnie członkowie Państwowej Komisji Wyborczej są powoływani bezterminowo. Projekt nowelizacji Kodeksu wyborczego przewiduje, że ich kadencja powinna trwać 9 lat, a członkiem PKW nie będzie mogła zostać osoba, która ukończyła 70 lat. Jeśli osiągnie ten wiek w trakcie trwania kadencji, to mandat wygaśnie z mocy ustawy.
